SKŁAD SĘDZIOWSKI WALKI CANELO vs BERLANGA
Mało kto spodziewa się, że ten pojedynek potrwa na pełnym dystansie, ale w razie czego... Poznaliśmy skład sędziowski na walkę Saula Alvareza (61-2-2, 39 KO) z Edgarem Berlangą (22-0, 17 KO).
Trzecią osobą w ringu w T-Mobile Arena w Las Vegas 14 września będzie doświadczony i ceniony Harvey Dock. I za poprowadzenie tej walki dostanie 10 tysięcy dolarów. We wrześniu zeszłego roku poprowadził pojedynek Canelo z Jermellem Charlo (PKT 12), a trzy miesiące wcześniej sędziował starcie Berlangi z Jasonem Quigleyem (PKT 12).
A jeśli jakimś cudem zawodnicy usłyszą ostatni gong, zwycięzcę wskażą Max De Luca, Steve Weisfeld oraz David Sutherland. Każdy z nich za swoją pracę zarobi po 8 tysięcy "zielonych".
Przypomnijmy, że w stawce walki będą należące do Alvareza pasy WBC, WBA i WBO kategorii super średniej, w której górny limit wynosi 76,2 kilograma.
Więcej o walce Canelo vs Berlanga znajdziecie w naszym serwisie specjalnym TUTAJ >>>
Naprawdę do takiego ciecia potrzebni swoi sędziowe?
No wiesz Canelo się starzeję i lepiej dmuchać na zimne ;)
Przezorny zawsze ubezpieczony. To jest zawodowy boks, może stać się wszystko. Rozważny zawodnik, a takim Wielki Bankomat niewątpliwie jest, nie pozostawia niczego przypadkowi. Dlatego podejrzewam, że będzie "all inclusive". Czyli przygotowania z wołowiną, odpowiedni rozmiar i nawierzchnia ringu, odpowiednie rękawice i właściwe klauzule o wadze w dniu walki. Oraz, jak widać, własny skład sędziowski.
Roztropne. Bo może się stać, że Wielki Meksykanin poślizgnie się na odrobinie zbyt wilgotnego uwielbienia kibiców i źle stanie, nadwyrężając świętą stópkę. Wtedy resztę walki będzie musiał przekuśtykać, zbierając na łeb. Kto wtedy uratuje dzień, jak nie sędziowie?
Pomarzyć słodka rzecz. Boks zawodowy to tradycyjna strefa wpływów naszych starszych braci w wierze, więc parasol ochronny był, jest i będzie. Sędziowie bokserscy całego świata mogą spać spokojnie.
https://www.youtube.com/watch?v=0HnGOCe1_mQ&t=30s
A Canelo, po tej jakże dotkliwej porażce zachował swoje 4 pasy, waziął sobie na przetarcie Gołowkina jak jakąś szmatę. Zarobił w sumie od porażki jakieś 200 mln. A taki 1 pas Biwoła to Canelo ostatnio wypierdolił w kosz, bo taki miał kaprys. To się nazywa ruchanie.