PARO BRONI PASA 7 GRUDNIA - OPCJAMI HANEY I KAMBOSOS
To nie jest najlepszy rok dla Devina Haneya (31-0, 15 KO), może go jednak efektownie zakończyć. Były już mistrz świata wagi lekkiej i junior półśredniej przymierzany jest do ciekawej potyczki w Australii 7 grudnia.
Amerykanin najpierw dostał lanie od Ryana Garcii, ale ten był zbyt ciężki i zachował pas WBC w limicie 63,5 kg. Potem okazało się, że Garcia wpadł na dopingu, więc Devinowi wymazano porażkę z rekordu. Długo jednak nie mógł się pozbierać po tamtej walce i z powodu braku aktywności i tak stracił tytuł na rzecz Alberto Puello (23-0, 10 KO), o czym szerzej pisaliśmy TUTAJ >>>
Minęło ponad cztery miesiące i powoli trzeba wracać do swoich obowiązków. Promotor Eddie Hearn chce skonfrontować Haneya z nowym mistrzem świata federacji IBF - Liamem Paro (25-0, 15 KO).
- To dobre zestawienie, a Devin wierzy, że wygra taki pojedynek. Chce tego również Liam. A przecież Haney ma wyrobioną markę w Australii po dwóch zwycięstwach nad Kambososem. Rozmawiałem z nim w czwartek i powiedział, że jeśli warunki będą odpowiednie, to weźmie taką walkę wyjazdową - relacjonuje szef grupy Matchroom.
- Paro ma wyznaczoną datę na 7 grudnia. Jeśli nie uda się doprowadzić do walki z Haneyem, inną opcją mógłby być właśnie George Kambosos, który przecież od wielu lat boksuje w wadze lekkiej. Dwóch Australijczyków w mistrzowskiej walce w Australii to fajny pomysł - dodał Hearn.