NGANNOU CHCE JESZCZE WRÓCIĆ DO BOKSU NA WALKĘ Z WILDEREM
Trzy tygodnie temu informowaliśmy Was o powrocie Francisa Ngannou do MMA. Były mistrz UFC nie powiedział jednak ostatniego słowa w boksie.
Wielki i silny jak tur Kameruńczyk 19 października spotka się z równie dużym, a nawet wyższym Renanem Ferreirą. Notujący dobrą serię Brazylijczyk został mistrzem PFL, a niedawno pobił w ekspresowym tempie sławnego Ryana Badera. Jeśli wszystko pójdzie po myśli "Predatora", potem chciałby wrócić na ring bokserski, by rzucić rękawicę Deontayowi Wilderowi (43-4-1, 42 KO).
Chętnych do walki z "Brązowym Bombardierem" nie brakuje. Do tańca zaprosił go niedawno Lawrence Okolie (20-1, 15 KO), mistrz WBC wagi bridger. - Dziękujemy, ale nie jesteśmy zainteresowani pojedynkiem o ten pas - odpowiedział Shelly Finkel, wieloletni doradca i menadżer Wildera. Co innego potencjalne starcie z Ngannou za olbrzymie (zapewne) pieniądze.
FRANCIS NGANNOU O WALCE Z FURYM I BRUDNYCH ZAGRYWKACH PRZED JOSHUĄ >>>
- Wciąż bardzo chcę walki z Wilderem, oczywiście na zasadach bokserskich. Nie łudźcie się, boks to jedyne miejsce, w którym obaj mamy szansę. Gdybyśmy zrobili to na zasadach MMA, to byłaby zbyt prosta sprawa. A tak, w boksie, obaj mamy szansę na wygraną - powiedział Ngannou.
Z drugiej strony czy powrót do świata z lat 70 jest możliwy. Cóż, to był świat gdzie kulę ziemską zamieszkiwało około 3 miliardy ludzi dziś jest to 8 miliardów.
Coraz więcej ludzi, coraz więcej łatwiejszego ścieku ideologiczno mediowego za sprawą tik toków, etc.
Świat staje się jednym wielkim podwórkiem za sprawą lotów transatlantyckich.
Żywność modyfikowana, mieszanie się ras między ludzmi.
Miesza się ludzi dalekich kulturowo i genetycznie w jedno.
Bierze się kraba, jaszczurkę, węża i wrzuca do jednego słoika.
Ktoś by powiedział Hej, wiedzcie po prostu proste życie zgodne z naturą jak kiedyś. No tak, ale kiedyś ludzi było ponad dwukrotnie mniej jak dziś. Powoli skrawka do bezinwazyjnego 'prostego' życia zaczyna brakować.
Przypomina to sytuację z Bruce Almighty gdy główny bohater jako Bóg w końcu wysłał wszystkim zbiorową wiadomość TAK.
Do czego naprawę to wszystko doprowadzi, nie wiem.
Bo ja wiem? Mi propozycja Ngounnu wydaje się rozsądna. Wilder to już wrak. Ale ciągle ma do spieniężenia nazwisko i dawny sentyment kibiców, ponieważ postacią był barwną i jednak sporo do tej kategorii wnosił. Jeśli w ogóle myśli jeszcze o kontynuowaniu kariery (czytaj - kolejnych dwóch albo trzech wypłatach w petrodolarach), to kolejną walkę musi wygrać. Jednocześnie jego przeciwnik z jednej strony musi być pięściarskim patałachem, z drugiej posiadać odpowiednią wartość marketingową. Ngounnu spełnia obie te przesłanki. Ponadto taka walka do końca wyjaśniłaby obu panów, a na pewno wyjaśniłaby Wildera. Jeśli przegrałby z Kameruńczykiem, to z miejsca może kończyć karierę i przerzucać się na golf.
A co do tego, jak będzie, to zależy, komu. W moim przypadku zaryzykowałbym cytat z Psów. "Jak będzie? Tak samo będzie. Albo i lepiej". Ale ogólnie to będzie gorzej. W USA tragedia. Do wyborów na ichniego władcę staj stary, narcystyczny, ograniczony i nieprzewidywalny dziadyga o wąskich horyzontach oraz coś, co chyba można określić mianem genderowej trockistki. Mamy więc do wyboru częściowy izolacjonizm USA oraz pełne skupienie tego mocarstwa na Azji, ze szczególnym uwzględnieniem Chin. Co oznacza oddanie "Europy wschodniej" do strefy wpływów rosyjskiego cara.
Alternatywą jest kontynuacja tryumfalnego pochodu ideologii "woke" i innych zielonych szaleństw, których skutki widzimy w Europie Zachodniej. Oraz zaczynamy już odczuwać w portfelach a niedługo poczujemy na własnych plecach i tyłkach. Europę Zachodnią czeka więc najpierw los Ameryki Łacińskiej. Cała przekształci się w jedno wielki Rio, usiane warownymi kondominiami bogaczy, strefami "no-go" oraz ziemią niczyją, zamieszkaną przez resztki walczących o przetrwanie, ale mniej majętnych autochtonów. Co będzie później nie wiem, bo tego pewnie nie dożyję. A u nas? Cóż, tak samo będzie. Albo i lepiej:)
Owszem, wyjaśnieni są. Ale ja, jeśli miałbym do wyboru kolejną iterację Fury vs Chisora albo Ngounnu vs Wilder, to zdecydowanie wybieram tę drugą opcję. Przy czym nie liczę na jakieś nagłe odrodzenie Wildera albo pięściarskie olśnienie Ngounnu. Po prostu byłbym ciekaw, jak obaj rozegraliby tę walkę. A w szczególności, jak rozegrałby ją Ngounnu.
Moim zdaniem walka bez faworyta, ale o niebo ciekawsza od jakichś odgrzewanych kotletów albo tłuczenia hodowlanych konserw, co odbędzie się w przypadku walki Canelo vs Hodowana Konserwa.
Zielona ideologia to jedyny ratunek dla tej planety. Szokujące i rekordowe upały biorą się z coraz większej liczby aut, ludzi, kopcenia tymi autami, spalania, etc.
Ja się o Polskę obawiam nie o Europę Zachodnią. Na Zachodzie bogaciej jak było, Holandia święci same triumfy z migrantów, bodaj 10 miejsce PKB per capita na świecie. Tego w telewizji nie wyczytałeś doczytasz to zrozumiesz.
Polska budzi me obawy tzn to czy będzie szybciej i mądrzej przyjmować migrantów czy się ociosa w swoim.
Miejmy nadzieję że nie bo przy dzietności 1,1 to tu was umieralnia czeka za 20,30 lat.
W Davos na szczyty aby walczyć o ekologię to ląduje tyle prywatnych jetów, że lotnisko nie nadąża ich przyjować, sprawdź sobie ile pali taki samolot. Dla bogaczy wszystko a dla biednych możliwość przebywania 15 minut od miejsca zamieszkania. Ale idioci tak głosują bo "planeta płonie".
A jeśli chodzi o Wilder vs Ngounnu to walka typowo marketingowa, Wilder już z żadnym topowym zawodnikiem nie wygra, a jeśli wygrałby w Ngounnu to może by się udało zrobić jeszcze jakąś kasową walkę z kimś z topu.
Protesty są tylko i wyłącznie w krajach gdzie organizacje pseudo ekologów mogą wydoić kasę.
Zmiany klimatyczne zawsze były i będą na ziemi czy tego chcesz czy nie.
Szurze, to o czym bredzisz to średniowieczne optimum klimatyczne; było regionalnym zjawiskiem, które miało miejsce głównie na półkuli północnej, w szczególności w Europie i częściowo w Ameryce Północnej.
Współczesne globalne ocieplenie jest globalnym zjawiskiem, które dotyka niemal każdej części planety. Jest ono ściśle powiązane z działalnością człowieka, przede wszystkim z emisją gazów cieplarnianych, takich jak dwutlenek węgla (CO2), metan (CH4) i inne.
Wtedy ludzi było poniżej miliarda nie było aut silników co ty porównujesz. Nie marnuj już mojego czasu bałwanie nie mam go na szurów i ich idiotyzm i zaprzeczanie nauce i statystyce.
Pajacyku a kto będzie robił na emeryturę twoją i innych przy takiej dzietności.
Wiesz że w Japonii z powodu braku dzieci jest zalamanie a Japonia staje się krajem 2 świata. Jest dziś dopiero na 38 miejscu w PKB per capita. Holandia czy UK są 10 lub 15. Tak to niby 'płoną' jak ci media powiedziały przygłupi polaczku.
Obawiam się, że wpadasz w tę samą pułapkę, w jaką wpadli Niemcy. Ty błędnie mniemasz, że napływowi nachodźcy z Maghrebu albo Czarnej Afryki będą "pracować na emerytury". Nie, nie będą. W Niemczech już kilkanaście lat temu przeprowadzono poważne naukowe badania, zgodnie z którymi do tego typu nachodźców oraz - to bardzo ważne - również ich dzieci i wnuków, trzeba przez cały czas dopłacać! I to nawet wtedy, kiedy pracują. A w większości nie pracują. Badania zostały oczywiście zamiecione pod dywan, ale można do nich dotrzeć.
Owszem, są też pracujący imigranci. Większość Ukraińców, Białorusini, Wietnamczycy, Chińczycy. Oni faktycznie pracują i nawet się asymilują. Włącznie z Azjatami. Tyle że obecna fala imigracyjna składa się głównie z islamskich i/albo czarnych darmozjadów, którzy zajmują się co najwyżej rozbojami i dilerką. Albo liczą na suty, europejski socjał. Bądź na to, że dostaną go również w Polsce i palcem tu nie kiwną. Dlatego opowieści o tym, jak to czekająca za polską wschodnią granicą banda wesołych nożowników będzie tu tworzyć nasze emerytury są niebezpieczną brednią.
O "ociepleniu" w ogóle szkoda gadać. Wystarczy przejść się do muzeum geologicznego. Znajdziesz tam szczątki nosorożców, które hasały po terenach obecnej Polski jeszcze w czasach, kiedy praprzodek Piasta Kołodzieja radośnie pohukiwał na najbliższej palmie w swojej tropikalnej dżungli.
No widzisz jaki jesteś słaby, żadnych argumentów tylko obrażanie. Brawo pokazałeś jakim jesteś człowiekiem. Nie pozdrawiam, bo i tak nie zrozumiałeś co napisałem.
A ty znowu gdybologia. Fakty są takie że Holandia od ponad 20 lat polityki migracyjnej jest na silnym 10 miejscu w PKB Per capita. Polska JESZCZE jest u góry bo byliśmy długo w dole ale z taka dzietnością bez migrantow to nas czeka szybki spadek jak Japonię która jest aż 38 w rankingu ze względu na bardzo stare społeczeństwo.
Ja nic nie mniemam ciołuś ja w UK byłem a nie gdybam jak ty. Byłem i pracowałem z Arabami Etiopczykiem i wieloma innymi na magazynie. Więc ja znam to z praktyki nie z gadaniny jak Ty.
Kolejna sprawa naucz się jednej rzeczy lepszy od czasu do czasu pracujący Arab niż brak Araba i stan jak w Wodzisławiu Śląskim czyli blok pełen dziadków i nie ma tego młodego Araba żeby chociaż trochę coś porobił.
Ale to zrozumiesz nie daj Boże jak dopadnie Polskę druga Japonia.
Statystycznie lepiej aby na 50 dziadków było 50 czasem pracujących Arabów niż nikogo. Bo nikt oznacza śmierć. Zakoduj sobie.
Naprawdę nie może być kulturalnie? Serio, w pisemnej postaci tak jest o wiele fajniej. Jak kiedyś będzie jakiś zlot orgowiczów, to przyjedź na niego i walnij mi w twarz te "ciołusie" i inne wyrazy uwielbienia. Poznasz mnie łatwo. Ponury, barczysty drab obwieszony bronią, w sportowych okularach taktycznych z miodową szybką:)
O pracujących Arabach zapomnij. Niedawno zahaczyłem o Niemcy, pracujących nie widziałem. Podobnie jak nie widziałem pracujących nielegałów z Sierra Leone i innych jąder ciemności. Nie pracowali bo nie chcieli. A jakby chcieli, to i tak nie nadawaliby się do żadnej pożytecznej roboty. W Polsce byłoby to samo. Więc już wolę, żeby sobie ten Wodzisław wymarł, niż Arabów i Afrykańczyków. Robiących nożami, tak jak codziennie w Niemczech.
Ewentualnie możemy sobie podrenować Białoruś. To pracowici i sympatyczni ludzie, o bardzo podobnej kulturze i języku. W ostateczności nawet Ruskich, tam nie wszyscy są krwawymi zbirami. Całej pozostałej hołocie grzecznie ale stanowczo bym podziękował. A Holandia żyje z patentów na technologie półprzewodnikowe i popłuczynach po kolonialnej sławie.
https://www.youtube.com/watch?v=4xI0vh4Dw1k&t=30s
Transy w Tajlandii istnieją zanim jeszcze się pojawiłeś na tym świecie. Tam nie jest to żadne lewactwo czy LGBT, to istniało od dawna i było tolerowane.
Pobudka, pora zrozumieć lepiej świat który Cię otacza.
Stieczkin
Jesteś ciołusiem intelektualnym niezależnie czy bym się bał Ci to powiedzieć w twarz czy nie.
Co za różnica czy bym powiedział czy nie, ważne jest że jesteś takim ciołusiem i tyle.
Ciołuś, ja w UK pracowałem z Irańczykiem Tunezyjczykiem i innymi. Więc znów, ja fakty i realne doświadczenia, ty gdybologią z polskich mediów i innych bzdur.
Etiopczyk szybko ogarnął wózki widłowe więc argument że by się nadawali znów z dupy, wiedzy realnej zero, same gdybologie rasistowskie.
Wierz mi że nie wolisz Wodzisław zamiast UK. Mniej oglądaj youtube więcej podrózuj. W UK nie jest nawet w jednej dwudziestej to co pokazują na yt jak to niby kraj płonie. Dalej to bogaty w większości spokojny kraj. Wymierający Wodzisław, szybciutko odczułbyś jakby brakło lekarzy policji bo przy dzietności 1.18 za niedługo braknie każdego. W UK np lekarzami są niektórzy hindusi bo tam tradycje lekarskie i ziołolecznicze są znane od setek lat. Mają sporo sukcesów w tej dziedzinie.
Nie rozumiesz że wybierając imigrantów wybieramy mniejsze zło. Większym złem jest Wodzisław bo z samymi dziadkami wszystko stanie i nie będzie miał kto Cię ratować jak zadzwonisz po karetkę. Nie będzie ludzi.
Japonia dziś 38 miejsce PKB per capita i jest coraz gorzej. Od lat stosowali Twoją strategię czyli brak imigrantów.
Myślę, że tę dyskusję na tym zakończymy. Przynajmniej z mojej strony. Gdyż tradycyjnie unikam rozmów o zbyt daleko posuniętych wycieczkach osobistych. Poza tym sądzę, że jesteś już bardzo zmęczony. Nie będę cię więc nakłaniał do wynurzeń o... jaki tam mamy czas w Bangkoku? 2:41? Nie spieszno ci zagrzać wyrko u boku czekoladowej piękności?
Wiesz, zawsze się zastanawiałem, co też taka czarnoskóra królewna robiła w tej... Tajlandii? Wiem! Na jachtach myła podłogi!:P Dopóki nie spotkała swojego księcia z bajki. Życzę dobrej nocy :)
Nie pisz więcej bo każde takie zdanie pokazuje tylko jak małe masz rozeznanie w świecie czy podróżach.
No pokazuje że poza Pierdziszewo Dolne to chyba nie wyjechałeś.
To, że tam nie byłeś można Ci jeszcze darować. Przykładowo, nie każdego stać, nie każdy ma czas lub aż taką chęć.
Ale to, że ani nie byłeś ani nawet NIE POCZYTAŁEŚ o temacie, wskazuje już, że jesteś baranem i niedoukiem niezainteresowanym rzeczywistością poza swoim Pierdziszewem Dolnym. Ignorantem który uroił sobie jakąś wyższość rasy białej czy inne brednie w ptasim móżdżku co wynika TYLKO Z NIEDOUCZENIA.
Proszę bardzo niedouku
https://international-iq-test.com/en/test/IQ_by_country
Średnie IQ w podziale na kraje dla testu ogólnodostępnego wykonywanego przez ludzi z całego świata.
Twoja 'biała' inteligentna Polska dopiero na 33 miejscu z wynikiem 99.87.
Wyżej od Polski np Wietnam 101.45, Sri Lanka 102.16, Mongolia 102.3, Iran 106.84, nie wspominając o top krajów Azji jak Japonia Singapur etc. Ba taki Liban ma wynik 98.87, Egipt 98.86 prawie takie same.
A przykładowo posiadająca aż 30 procent niebiałych Kanada ma wynik 102.6
To tak w związku z Twoimi teoriami.
No widzisz ciołuś, świat jest trochę bardziej skomplikowany niż Twoje Pierdziszewo Dolne
Zapomniałeś dodać że po pierwsze to strona jest płatna (i pewnie spora część biedniejszych ludzi oleje to szerokim strumieniem) a dwa że trzeba by mieć internet i wiedzę o takowej stronie z czego pewnie 90% ludzi z wymienionych krajów pewnie nie zdaje sobie sprawy. I tak oto ten super miarodajny test bierze w łeb bo wątpię że jacyś pasterze w Syrii czy innej Somalii siedzą sobie wpof gołym niebem ze smarfonem w ręce i duma nad kwadracikami w necie. Sam zrób dobry risercz jak już chcesz się czymś posiłkować
No właśnie jest bardzo miarodajny bo są równe szanse. Bierzesz Irańczyka który wychowywał się z dostępem do informacji w godnych warunkach i okazuje się że ma wyższe IQ od Ciebie. No popatrz, białą skórę przecież masz jak to możliwe. Czarnoskórzy też mieliby podobne wyniki
Nie do końca; w krajach o których piszesz część społeczeństwa /przysłowiowy pasterz z Somalii który istnieje/ nie ma dostępu do internetu i nie bierze udziału w teście. W Polsce praktycznie ma go każdy, również Ci którzy nie skończyli podstawówki i klikają w co popadnie. Czy wykształcenie, zamożność mają wpływ na inteligencje? Różnie bywa, na pewno mają wpływ na wynik testów.
No ale w Polsce jest dużo wyższy poziom dostępu do informacji DLA KAŻDEGO. Także dla tego po podstawówce.
Porównujesz człowieka z zimnego kraju a w zimnie mózg lepiej pracuje co jest udowodnione, człowieka gdzie od dziecka było czysto, dużo mniejsza korupcja infrastruktura dużo dużo lepsza do kogoś kto urodził się z widnokręgiem wokół siebie ogromnego gorąca, skwaru i slumsów.
I wydaje Ci się że to czegoś dowodzi, jakiejś wyższości rasowej, genetycznie lepszych uzdolnień. To kompletne bzdety.
Cytuję z badań Flynna nad tematem;
'efekt Flynna – wzrost wyników IQ w kolejnych pokoleniach oraz zmniejszanie się różnic między krajami rozwijającymi się a rozwiniętymi. Różnice „rasowe” nie są wbrew popularnonaukowym doniesieniom wcale dobrze udokumentowane i są często ekstrapolowane z miar osiągnięć, takich jak wyniki testów szkolnych, a nie bardziej naukowych narzędzi psychometrycznych. Zdaniem autorów jest to obserwacja spójna z wyjaśnieniem różnic w większości przez czynniki środowiskowe i kulturowe'
No tak to wygląda. Czynniki środowiskowe kolego a nie żadna wyższość białej skóry w uzdolnieniach.
Spójrz na Izu Ugonoha w życiu bez patrzenia byś nie pomyślał że to może być murzyn.
NIGDY W ŻYCIU.
Wypowiada się jak Polak a nawet myśli jak Polak i jest malkontentem jak Polak.
Bo został wychowany od dziecka bez slumsów, w naszej infrastrukturze na warunkach tego kraju.
Im dłużej zjawisko badał Flynn, tym bardziej pewny był, że czynniki środowiskowe stanowią niemal 100 procent wpływu dla średniego IQ.
Ci co wykonywali ten test z Iranu mogą być głupszymi jak i mądrzejszymi dziećmi sytuowanych rodzin, nie ma reguły, to też mogą być ci mniej zdolni jak ci z podstawówki u nas. To że rodzice bogatsi nie znaczy że dzieciak nie będzie mniej zdolny.
Fakty są takie; dasz Irańczykom dostęp do informacji, smartfonów etc i mają wyższe IQ od białych Polaków.
I to się też zgadza z ogromnymi osiągnięciami tych nacji kiedyś w temacie matematyki. Podsumowując sugerowanie że np murzyn to będzie głupszy 'bo murzyn a ja biały' a nie, że czynniki środowiskowe są powodem, jest oznaką kompletnego niedouczenia i kompromitacji takiego głupiutkiego Polaczka który sobie uroił że skoro jest biały to jest jakiś naturalnie lepiej predysponowany, inteligentniejszy. Kompletna bzdura.
Indie w tym rankingu mają ponad 70 tysięcy wykonań testu to nie w kił dmuchał, ogromna liczba.
A IQ mają tylko 0,5 niższe średnie od nas.
Powtarzam, ponad 70 tys wykonań to już nie przypadek, to zbyt wiele ludzi aby wszystko spłycać.
No widzisz takie ciapate z Indii a biały Polaczku praktycznie nie jesteś od nich w niczym inteligentniejszy.
Oj polaczku rasisto, jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim lepiej ogarniesz świat w którym żyjesz.
Wydaje Ci się że jak hindusi się uśmiechają i cicho i mniej mówią, bardziej nieśmiale, a Ty jesteś hurka burka szef podwórka głośny gawędziarz Polaczek, to jesteś 'inteligentniejszy' a oni mniej kumają.
Oj polaczku naiwny polaczku...
Gdy ktoś coś powie np urągającego co do np inteligencji niebiałych albo wskaże jakiś fakt z np danych policyjnych ALE SUGERUJĄC TYM SAMYM że oni są np jacyś bardziej dzicy, głupsi, to media nazywają go rasistą.
I u nas jest wielkie oburzenie że to lewackie media, że eurokołchoz bla bla.
ALE TO JEST RASIZM.
Właśnie że to jest rasizm.
Jak żywo w testach IQ widzisz jak złożony jest to problem, jak nie wolno wyciągać pochopnych wniosków, jak Iran prawie araby mają średnie IQ aż 7 pkt wyższe od Polaków.
Jak Rosja ma prawie 100tys wykonań tego testu i ma WYŻSZE IQ OD POLAKÓW.
Widząc to wszystko to EU MA RACJĘ, że wszelkie takie 'sugestie' z dupy jakiegoś Polaka jak to Ci niebiali są głupsi to zwyczajny prymitywny RASIZM. I taka jest prawda.
Jakbyś poznał więcej ludzi podróżował trochę to może byś lepiej to zrozumiał.
TO JEST RASIZM.
Masz dość specyficzną metodę dyskusji: nie do końca odniosłeś się do moich argumentów. Natomiast obrażasz rozmówcę i posługujesz się insynuacjami.
"w zimnie mózg lepiej pracuje co jest udowodnione", czyli Inuici są najinteligentniejszym narodem świata, może i tak.
"No ale w Polsce jest dużo wyższy poziom dostępu do informacji DLA KAŻDEGO". Dostęp jest, ale nie każdy z niej korzysta. Natomiast każdy ma dostęp do internetu, testów. Gdzie klika bez ładu i składu obniżając średnią, bo nie potrafi testu rozwiązać. Natomiast przysłowiowy Somalijski pasterz nie ma swobodnego dostępu do szerokopasmowego internetu i nie obniży średniej testu. Poza tym aby test był miarodajny musi być zachowana prawidłowa metodologia badań, a nie rzucone na żywioł do internetu. Dlatego ten test niczego nie udowadnia, ani niższości , ani wyższości żadnej z ras.
"I wydaje Ci się że to czegoś dowodzi, jakiejś wyższości rasowej, genetycznie lepszych uzdolnień". A to, to już jest insynuacja; nic mi się nie wydaje.
"Jest oznaką kompletnego niedouczenia i kompromitacji takiego głupiutkiego Polaczka który sobie uroił że skoro jest biały to jest jakiś naturalnie lepiej predysponowany, inteligentniejszy." Czyżby to było o mnie? Jeśli tak; to jest to nie tyko insynuacja, ale i niegrzeczność. Niczego sobie nie uroiłem. Ewentualnie proszę zacytować moją wypowiedź która by uzasadniała Twoją tezę.
"Oj polaczku rasisto, jeszcze wiele wody w Wiśle upłynie zanim lepiej ogarniesz świat w którym żyjesz." A to już jest superinsynuacja i superniegrzeczność. Na jakiej podstawie wydaje Ci się, że jestem rasistą. Proszę o dowody, inaczej są to tylko pomówienia.
" Ty jesteś hurka burka szef podwórka głośny gawędziarz Polaczek". To, to się w ogóle nie nadaje do komentowania, ewentualnie patrz powyżej.
"Jakbyś poznał więcej ludzi podróżował trochę to może byś lepiej to zrozumiał." A to, to już jest zarozumiałość.