BRYANT JENNINGS WRÓCIŁ Z EMERYTURY NA ZWYCIĘSKĄ ŚCIEŻKĘ
Po dwóch kolejnych porażkach Bryant Jennings (25-4, 14 KO) zrobił sobie ponad pięć lat przerwy. Dziś w nocy wrócił jednak z nieformalnej sportowej emerytury.
Były pretendent do mistrzostwa świata nie siedział przez ten czas bezczynnie na tyłku. Często gościł w gymach, by dać rundy czołowym zawodnikom. Zagościł przez moment nawet w Polsce, sparując z Kacprem Meyną.
Pięściarz z Filadelfii pomimo długiej przerwy wciąż prezentował się fizycznie doskonale, szczególnie na tle niższego o pół głowy i grubego Joela Caudle'a (9-9-2, 6 KO). Ale boksersko widać było ringową rdzę. Jennings podkręcał tempo, miał dobre momenty, lecz nie zdołał skończyć rywala przed czasem. Wygrał jednogłośną decyzją sędziów po ośmiu rundach.
Przypomnijmy, że Jennings ma na rozkładzie takie nazwiska jak Sergiej Liachowicz (TKO 9), Andriej Fiedosow (TKO 6), Artur Szpilka (TKO 10), Mike Perez (PKT 12) czy Aleksander Dimitrenko (TKO 9).