STRACIŁ TYTUŁ I POJAWIŁY SIĘ POWAŻNE PROBLEMY ZDROWOTNE
Dziesięć dni temu zachwycaliśmy się tym nokautem. Dziś wiemy już, że Luis Alberto Lopez (30-3, 17 KO) stracił nie tylko tytuł mistrza świata, ale i sporo zdrowia.
Zasiadający na tronie IBF wagi piórkowej Meksykanin stracił nieoczekiwanie pas na rzecz Angelo Leo (25-1, 12 KO). O wszystkim zadecydował świetny lewy sierpowy w dziesiątej rundzie. Były pochwały i zachwyty nad efektownym nokautem, ale...
Były już champion doznał małego krwotoku mózgu, na szczęście na ten moment jego życie nie jest zagrożone. Został "ustawowo" zawieszony na trzy miesiące, jednak biorąc pod uwagę zagrożenie z takich urazów, nie wiadomo kiedy i czy w ogóle powróci jeszcze na ring.
Lopez sięgnął po pas IBF w 2022 roku, bijąc na wyjeździe Josha Warringtona. Obronił go trzykrotnie, pokonując Michaela Conlana (TKO 5), Joeta Gonzaleza (PKT 12) i Reiya Abe (TKO 8).
Ale no tak jak kiedyś Materla mówił w wywiadzie, że całe życie się bije i dlatego to ciągnie. Nic innego zbytnio nie potrafi nie ma doświadczenie, ale no trzeba się przebranżawiać, chyba, że ma się kasy do końca życia, ale wątpie, bo przy dużych zarobkach koszty życia idą do góry.