CHISORA O JAREDZIE ANDERSONIE: MUSI TYLKO ZMIENIĆ TRENERA

Niektórzy zdążyli bardzo szybko skreślić Jareda Andersona (17-1, 14 KO). A przecież można mieć kilkanaście porażek, a należeć do światowej czołówki wagi ciężkiej, o czym najlepiej wie Derek Chisora (35-13, 23 KO).

Wciąż młody (24) Amerykanin poszedł na otwarte wymiany z Martinem Bakole (21-1, 16 KO) i poległ w piątej rundzie.

- Czy on może jeszcze wrócić do czołówki? Oczywiście, że może. Musi po prostu zmienić trenera, to wszystko. Nie rozumiem, dlaczego kibice wciąż wierzą, że jedna porażka może zrujnować karierę. To po prostu jedno niepowodzenie i chwilowa komplikacja. Anderson może spokojnie wrócić 10-rundową walką z kimś takim jak Gerald Washington, lub podjąć nieco większe ryzyko w walce z Deontayem Wilderem czy Andym Ruizem. Naprawdę zostało dla niego jeszcze sporo ciekawych i dużych walk - powiedział Chisora.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 13-08-2024 22:12:09 
Nic nie musi. Gdzie spotyka sie dwoch kozakow, zawsze jeden musi przegrac. Jak AJ wyjdzie jeszcze 3x do Usyka i przegra to nie znaczy, ze jest skonczony w duzym boksie. Na kazdego kozaka znajdzie sie jeszcze wiekszy kozak. Styl robi walke. Moze trafi sie ktos kto rozjedzie Bakole, a taki Anderson by wygral z przyszlym pogromca Bakole. Taki jest boks.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 14-08-2024 00:05:32 
Andersonowi wmowiono, że jest jakims super-talentem, gdzie od praktycznie samego poczatku bylo wiadomo że ma swoje przywary - brak defensywy, puszczajac go na takiego ogra jak Bakole bylo niemal pewnym że dostanie czasówke. Czy zmiana trenera tu cos pomoze? byc moze, mysle jednak ze zmienic to on powinien podejscie do swojej "niesmiertelnosci". Jestem niemal przekonany, ze wiekszosc czolowki rozbilaby Anderosna. Niech on lepiej ochlodzi glowe i dobiera starannie rywali, bo poki co nie musi sie spieszyc. Cala czolowka HW to juz chlopy, ktorym blizej jak dalej a wsord mlodych rywalizacja wydaje sie bardziej bezpieczna (glownie gabarytowo bo tam próżno szukac wielkich chlopow oprocz wlasnie Bakole czy Zalalowa, ktorzy tez sa pare dobrych lat starsi od Andersona)
 Autor komentarza: switch
Data: 14-08-2024 07:42:06 
Co innego jest polec w walce jak Chisora, który walczy do końca jak równy z równym, a co innego jak Marcin zabrał pyszałkowatego sralucha do szkoły. Tam była przepaść umiejętności, siły, generalnie to nie ta liga.
A to że wmówili JA że jest najlepszy na świecie to się zdziwił i bolało go to kilka razy mocniej.
Po takiej porażce najważniejsza będzie psychika, bo zaufanie do swojego teamu to już pewnie stracił, więc chyba słuszna uwaga Darka na temat zmian , ale to i tak nic nie da, nie da już nic.
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 14-08-2024 09:44:49 
Tryb "jestem mocny i nie potrzebuję obrony" działa do pewnego poziomu, nawet top 10, co pokazali np. Machmudow czy Joyce. Ale jak to Marcin pisał "zawsze znajdzie się ktoś, kto przyjmie i odda mocniej". Gdyby nie był to Bakole, to byłby to ktoś inny. Ja wbrew temu, że Bakole od dawna uważałem za niedocenianego, a Andersona za przecenianego, to jakoś kibicowałem młodemu i krzyczałem do ekranu :) "ruszaj się!", "sp...laj!", "don't stand and trade!".
I tu warto zauważyć, że tak to działało niemal całą pierwszą rundę - Anderson był bardzo ruchliwy i trafiał samemu nie przyjmująć. Potem sprawdził się cytat z Tysona, plan Andersona działał do momentu pierwszego mocnego trafienia. Można przypuszczać, że to trafienie było tylko kwestią czasu, ale gdyby (gdyby) Anderson utrzymał tę ruchliwość kilka rund, to w końcu zajechałby nawet takiego tura jak Bakole. Mozna się kłócić czy to możliwość realna czy tylko teoretyczna, ale właśnie przebieg tej pierwszej rundy pokazuje, że tam jest jeszcze sporo potencjału do wygrzebania. Anderson nawet obecnie to okolice top10, a z nowym trenerem myślę że ma właśnie szanse na top5. W trójce, obok takich kozaków jak Usyk, Joshua, Fury - go nie widzę.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 14-08-2024 10:23:49 
Osobiście nigdy nie czułem tego żeby Anderson miał jakiś wielki potencjał o czym kilkukrotnie tu wspominałem jeszcze przed walką z Martinem. Mnie dziwiły te "zachwyty" i nadal dziwi mnie to że ktoś może sugerować że facet ma szansę na top 5.

Dużo gościa nie oglądałem ale walka z Martinem gdzie facet przynajmniej raz był w poważnych tarapatach utwierdziła mnie w tym przekonaniu. Facet owszem sporo i szybko się rusza ale mało z tego ruchu wynika pozytywów. To trochę tak jak Szpilka. Niby talent ruchowy jest ale i tak jak zaczyna się robić gorąco to obrony brak.

Co prawda waga Bakole i jego ograniczenia z tym związane + opinie innych trochę mnie utwierdziły w tym że on może to ugrać ale wyszło jak wyszło.

A czy facet ma szansę na świetną karierę? Moim zdaniem bardziej na "niezłą". Dodatkowo ma szczeniacki umysł więc może nie wyciągnąć dobrych wniosków.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 14-08-2024 10:29:44 
Osobiscie zdziwilo mnie to ze Anderson walczyl z Bakolie a taktyka to juz w ogole..po piereszej rundzie powinna byc zmiana..Odbil sie od Bakolie ale jesli poprawi obrone bedzie mistrzem..
 Autor komentarza: Indiana
Data: 14-08-2024 15:45:57 
W dzisiejszym boksie jak nigdy widać jak na dłoni, że najważniejsza jest GŁOWA.
Dobry przykład widzieliśmy co Zhang zrobił Wilderowi - nawet nie z powodu strasznej siły, ale zwyczajnie złapał go na kontrę - na cios który Zhang eksponował wiele razy, inteligentne wejście w tempo.
Widzimy co Usyk jest w stanie robić, jak potrafi kręcić gladiatorami jak Joshua czy Dubois.
Widzieliśmy jak Parker po porażce z Joyce'm przebudował swój boks, swój styl i jest teraz ścisłą czołówką, mimo że dostał KO z Joyce'm i już wielu go skreśliło, że szczęka, że rozbity, itd.

Nie ma nic ważniejszego w tym biznesie niż głowa.
Chłodne chirurgiczne podejście, nie podpalanie się, taktyka, niezłomny mental.

I czemu do tego nawiązuję?
Ano, bo coś mi mówi, że głowa Andersona nie ta. To nie jest materiał na najwyższe laury i wydaje mi się, że już kiedyś to wieszczyłem, ale nie chcę im się guglować, pewnie znów jak zwykle się nie pomyliłem.

To nie jest gość, który chce być najlepszy. To jest gość który lubi świecidełka, tik-toker, gwiazdorek, lansiarz. Ale nie psychika mistrza.
 Autor komentarza: Indiana
Data: 14-08-2024 15:55:36 
Tu trzeba mieć tę przekorną psychikę.
Ten sznyt skurwysyna, gdy Ali dostał cios od Fraziera w 1971 to kręcił ostentacyjnie do milionów ludzi w tv, do publiczności - nie, nie bolało.
Nawet jak była to bomba która widać było, że po prostu musi boleć - on kręcił że nie bolało. Robił to z tym agresywnym przekonaniem.
Podobnie miał Tomasz Adamek, choć nie mówił za wiele, to w ringu było po nim widać, nie raz podśmiewał się do rywala w stylu: "Taaaak, kozaczku?". Widać było absolutne przekonanie, że musi być po jego stronie, "po mojemu" że on wie dokładnie jak ma być i co robi. To samo ma Tyson Fury czy Usyk.
To jest ta naturalna upartość i bezkompromisowość w tym, kto ma wygrać ten mecz.
To jest gość który nawet jak przegra, to się z tym nie zgadza - nawet jak tego nie powie wprost to nie jest w stanie się pogodzić i chce się odegrać.

Anderson tego nie ma. Widzieliśmy na konferencji np. z Millerem, Miller zaczął krzyczeć w jego kierunku a ten było widać, że ma go dość, że on nie chce konfrontacji, chce spokoju, powiedział coś na odczepkę: "Tell him win" on nie chciał z nikim walczyć o to, kto jest najlepszy. On lubi być na świeczniku, ale to nie to samo co być najlepszy. Wyjebane ma na bycie najlepszym, wolałby pewnie być gwiazdą estrady niż konkurować i pokazać kto tu rządzi.
To nie ten typ na takie klimaty.

Dlatego wielkiej kariery mu nie wróżę, jest jak jest, robi co może, kogoś dobrego jest w stanie jeszcze pokonać, ale to nie jest agresywna psychika mistrza.

Ali w takim Millerem pewnie zacząłby się wydzierać albo go przegadywać, od razu chciałby go ustawić pod sobą.
Anderson chce po prostu nagrać kolejnego tik toka, być "fajny" i zaśpiewać piosenkę na estradzie.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 14-08-2024 17:39:28 
Jared ma szanse absolutnie siegnac po pas, ale faktycznie kilka zmian moglby wprowadzic w defensywie.

Bakole tez zebral troche, dzis leb jak beton, ale casus Joyce pokazuje, ze nie mozna przeceniac odpornosci i rezygnowac z defensywy
 Autor komentarza: Ariosto
Data: 14-08-2024 19:20:33 
Anderson ma szanse na 'mistrza', ponieważ czasem wydaje się, że pasy przyznaje się na zasadzie losowania. Jeśli mistrzem może być jakiś anonim typu Norman czy Gualtieri, a w HW Dubois, to zdecydowanie może być nim i Anderson.

BD
Ze Szpilką i Martinem to bym mocno polemizował.
Martin to solidny bokser, z którym kłopoty, i to duuużo większe niż Anderson, miał Ortiz, czyli było nie było niedawno bokser top5. IMO z Martinem właśnie Anderson wypadł dużo lepiej niż w poprzednich walkach, gdzie owszem przewracał gości typu Forrest, ale tragicznie od nich zbierał.
Porównanie do Szpilki jest nietrafione. Szpilka nie miał na HW ani ciosu, ani szczęki. Szpilka regularnie szorował dechy po ciosach journeymanów jak Mollo czy nawet bumów (Saulsberry), a Anderson odbił się od ściany dopiero na poziomie top, coś jak Dubois od Joyce'a. Anderson ma inną ramę, jest duzo mocniejszy fizycznie i odporniejszy. Ma warunki i narzędzia, żeby zajść daleko (nie mówię na sam szczyt, ale powiedzmy 'podnoże'), ale kluczem jest dalszy rozwój bokserski i mentalny.
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 15-08-2024 08:45:33 
Ariosto

Ortiz nie był w top 5 w czasach walki z Martinem. Nie był nawet w top 10 a jeśli był to tylko dlatego że sztucznie go tam wciskali (jak zresztą przez większość kariery bo facet nigdy nie zasłużył na tak wysoką pozycję bijąc właściwie tylko Bryanta Jenningsa).

Co do porównania do Szpilki nie zrozumiałeś dobrze moich intencji. Nie chodzi o porównanie klasy i możliwości ogólnie bo zdaje sobie sprawę że Anderson ma znacznie więcej atutów. Chodziło mi tylko o to że podobnie jak Szpilka Anderson potrafi szybko i sprawnie się ruszać natomiast z tego ruchu nie wynikają zawsze jakieś wielkie korzyści bo nie jest to poruszanie "wydajne".

Facet owszem jest "żwawy" a mimo to wolniejsi przeciwnicy wsadzają mu ciężkie ciosy bez większych problemów.

Ruchowo może więc być świetny ale praca którą wykonuje nie sprawdza się w praktyce. Dużo ruchu a gość i tak wyłapuje raz za razem na głowę.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 15-08-2024 12:42:54 
Anderson jest jeszcze młodym zawodnikiem, szczególnie jak na standardy HW. Ma czas na poprawę i przemyślenie tego jakim zawodnikiem chce być. Młode chłopaki myślą, ze są niezniszczalne, a Bakole pokazał mu, ze w ciężkiej są więksi, twardsi i silniejsi od niego.
Jared ma umiejętności, szybkość, mocne uderzenie, nie boi się przyjąć, potrafi dobrze bic z kontry. Ma bardzo dobre fundamenty, tylko teraz musi przemyśleć co chce na nich zbudować. Przy tym musi przełknąć, ze nie jest dużym zawodnikiem na standardy ciężkiej, wiec nie powinien walczyć jak duży zawodnik.

Moim zdaniem spokojnie może na walki z takimi trolami wdrażać game plan znany z walk Holyfielda, czy nie mierząc tak wysoko Adamka. Czyli in&out. Wejsc rzucić seria ciosów i wyjść. Z Bakole chciał się bic stawał w miejscu i wymieniał ciosy, tak się nie walczy z większym i silniejszym rywalem.

No ale jak pisałem, chłopak jest bardzo młody, jeszcze narwany, może to zmienić i wygrywać z czołowymi zawodnikami, tylko korzystać ze swoich atutów, a do tego potrzebuje odpowiedniego stylu.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 15-08-2024 23:37:24 
Jared tak naprawde lekko musi zmienic styl ..to ze lekko nokautowal kazdego bums na sali treningowej nic mie znsczy..ma potencjal ale Bakolie dal mu sroga nauczke..nie wiem czyj byl to pomysl pchac mlodego Jareda na Goscia top 3..chyba to przyszlo troche za szybko..Anderson musi wylaczyc typ cwaniaka..dzis juz w boksie porazka jest czyms normalnym masz kolejne szanse i to jest akurat normalne..
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.