CANELO WSPOMINA ZAWODNIKA, KTÓRY UDERZYŁ GO NAJMOCNIEJ
Saul Alvarez (61-2-2, 39 KO) być może unika dziś największych wyzwań, ale przez lata rywalizował z najlepszymi z najlepszych. A który z jego rywali bił najmocniej? Największego punchera wskazał sam Canelo.
Meksykański gwiazdor cofnął się o blisko dekadę do wagi junior średniej. W maju 2015 roku naprzeciw niego stanął James Kirkland (32-1, 28 KO), któremu Alvarez zafundował efektowny nokaut w trzeciej rundzie. Ale wcześniej Amerykanin kilka ciosów wyprowadził i zrobiły one wrażenie na faworycie.
- Najbardziej zapamiętałem siłę ciosu Jamesa Kirklanda. W pewnym momencie uderzył mnie nieczysto, wyłapałem to uderzenie na bark i nikt nigdy wcześniej ani później mnie tak mocno nie uderzył. Pomyślałem sobie "ku***a, co będzie jak trafi mnie takim ciosem na głowę"? Dlatego zmieniłem taktykę i postanowiłem, że spróbuję go szybko znokautować - wspomina Canelo.
Poniżej przypominamy Wam ten krótki i jednostronny pojedynek. Ale jak widać wszystko mogło skończyć się inaczej...
Ale Berlanga jak wejdzie przez garde to kto wie. Mam nadzieje, ze Puertorico nabombiony koksem jak Cykanelo