USYK OTWARTY NA PRZYSZŁOROCZNĄ TRYLOGIĘ Z JOSHUĄ
Aleksander Usyk (22-0, 14 KO) już dwa razy pokonał Anthony'ego Joshuę (28-3, 25 KO), nie wyklucza jednak dopełnienia z nim trylogii.
AJ ma kilka argumentów po swojej stronie. W rewanżu wyglądał nieco lepiej niż w pierwszej walce (obie przegrał na punkty), wciąż stoją za nim ogromne pieniądze, a jeśli 21 września na Stadionie Wembley w Londynie pokona Daniela Dubois (21-2, 20 KO), zgarnie pas IBF, zostanie potrójnym championem, więc trzecia walka z nim znów da Ukraińcowi unifikację wszystkich czterech pasów królewskiej kategorii.
Oczywiście wszystkie plany Usyka zamierza zniszczyć żądny rewanżu Tyson Fury (34-1-1, 24 KO). Do ich drugiej walki dojdzie 21 grudnia w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej. Tam zresztą spotkali się po raz pierwszy w połowie maja.
- Nie zależy mi na rewanżach, ale kiedy pokonam Fury'ego po raz drugi, a Joshua pobije Dubois, jego zespół będzie chciał trzeciej walki. A ja nie będę miał podstaw, aby takiej walki numer trzy Joshui odmówić. On wcześniej dał mi przecież dwie świetne walki i to dzięki niemu, dzięki tym walkom, stałem się tak sławny. W razie czego będę więc gotowy i otwarty na trzeci pojedynek z Anthonym - powiedział Usyk.
Kurna, piękne. Gdyby wszyscy zawodnicy mięli taki mental, nasz ukochany sport wyglądałby zupełnie inaczej.
2. Jeśli Usyk jest pewien wygranej to znaczy, że wygra.
3. Głównym argumentem, żeby to walka się odbyła jest pas. Który, jak zakłada Aleksander, będzie w posiadaniu AJ.
Może i tak być.
Ty jak zwykle pierdolisz takie głupoty, że się czytać nie chce.
Usyk się najwięcek napracował z AJ???
Że kurwa co?
Usyk to najbardziej się sharował w walce z Fury'm, uniki, ciągła koncentracja, nieszablonowość Fury'ego, konieczność bicia mocnych ciosów aby podkreślić przewagę, konieczność zamaszystych ciosów, etc.
To wszystko kosztowało go sakramencko dużo siły.
Z Joshuą to Usyk walczy sobie jak nakręcona katarynka, cały czas ten sam rytm, lekkie ciosy, on nie musi Joshuy bić niczym mocnym bo i tak widać wyraźną przewagę i sędziowie spokojnie dają mu rundy.
Joshua cały czas boksuje w tym samym stylu, nic nie zmienia podczas walki, to jest cały czas ta sama zabawa, z tym samym rytmem, przede wszystkim nie wymagajaca od Usyka zanadto myślenia, zmiany taktyki jak z Cyganem czy koncentracji - on walczy cały czas na tym samym pląsie i tempie.
Naprawdę, chłopie, Twoja umiejętność czytania boksu jest na poziomie zero.