JULIA SZEREMETA W FINALE OLIMPIJSKIM!
Julia Szeremeta (57 kg) złamała czarną serię naszego boksu i po 32 latach przerwy zdobyła dla Polski olimpijski medal. I nie powiedziała ostatniego słowa, bo przed momentem wygrała walkę półfinałową!
Dziś naprzeciw niej stanęła Nesthy Petecio, która już była w swojej karierze w olimpijskim finale. Wszystko zaczęło się "po staremu" - Polka świetnie pracowała nogami i choć rywalka biła optycznie mocniej, to jednak nasza reprezentantka częściej i celniej. Niestety po pierwszej rundzie wszyscy sędziowie wskazali na starszą o ponad dekadę Filipinkę. Podobny scenariusz miała druga odsłona, ale tym razem aż czterech arbitrów typowało przewagę Polki. O wszystkim miała więc decydować runda numer trzy.
Rywalka zaatakowała nieco agresywniej, ale trafiała na słabym procencie. Julka boksowała swoje - na refleksie i pracy nóg, a pół minuty przed końcem trafiła lewym sierpowym. Potem jeszcze dwa krótkie spięcia w półdystansie i ostatni gong, po którym z nadzieją czekaliśmy na werdykt. A sędziowie punktowali na naszą dziewczynę w stosunku 4-1 - wszyscy w rozmiarze 29:28. Brawo Julka, brawo Trenerzy!
Niesamowity dzień dla polskiego sportu.
Najpierw awans siatkarzy po 48 latach do finału igrzysk a teraz dzięki naszej perełce zobaczymy walkę o złoto w boksie po 44 latach.
Oby więcej takich emocjonalnych jesssssssssssstttttt!!!
Mnie tez ale Julka walczy naprawdę mega elegancko, aż chce się oglądać.
Choćby dlatego, że jej szczęka nie jest przystosowana do przyjmowania strzałów od biologicznego faceta. W dodatku takiego, który trenował a nie jakiejś pokraki, co całe życie spędziła na kanapie jak jakaś chihuahua.
Mimo że startuje i zdobywa medale mistrzostw świata od 2018r...
Dobrze prawisz, ludzie (glownie feministki) nie zdaja sobie sprawy z tego, że nawet jeżeli kobieta jest silniejsza fizycznie (zalozmy 100kg trójboistka względem jakiegoś cherlaka) to po po otrzymaniu ciosu od chlopa po prostu sie zlozy albo popłacze.
Tutaj (wiadomo, że to tylko sparing, wiadomo, że to czysty cios) filmik jak Shields pada po ciosie jakiegos buma:
https://youtu.be/lqW82gFLhtM?si=tGnUnH406PlPeUEi
Einstein też była kobietą!
Młoda, wybitnie utalentowana Julia.
Ona ma wszystko - mega talent, psychę,
Trenerzy to kolejny element.
Szkoda że w finale wyjdzie do „nie wiadomo kogo”.
Oglądałem tego nie wiadomo kogo (walka przed walką Julii).
Więcej stylu faceta niż kobiety.
Łzy radości że śledzenia ich walk, to trudna do uzyskania zapłata.
DZIĘKUJĘ Team JJ, to cenne doznanie w marazmie męskiej postawy, kto by pomyślał, że kobieta obroni po 32 latach honor polskiego boksu, a po 42 pokaże to na finałowe rozgrywce.
Jest to swego rodzaju symbol! Dla mnie już jesteś Julia 'Olimp' Szeremeta. A walka finałowa jest ta właśnie symboliczną walka że światowa obłudą, która nam wciskają. Wiadomo lepiej w ramach protestu to lub tamto, ale tak ja trener pięknie powiedział: Czująca się twoja przeciwniczka jest wyższa i znajdź na to sposób. POWODZENI i dziękuję za finezje, spryt i szacunek w ringu z z nutka prawdziwej Gresji, której przez prawie 30 lat ledwie iskierki było mi dane oglądać, a tutaj na szczycie świeci słońce prawdziwego boksu i to w wykonaniu kobiety.
Już uratowałaś Polski Boks, a teraz rodzice się fighterzy, póki słońce świeci!