BAKOLE: ANI USYK, ANI DUBOIS, NIE ZAPRZECZYLI, ŻE ICH ZNOKAUTOWAŁEM
Martin Bakole (21-1, 16 KO) wielokrotnie wspominał o swoich wyczynach sparingowych, ale dopiero teraz, po laniu jakie sprawił Jaredowi Andersonowi (KO 5), kibice zaczynają uważniej słuchaj jego opowieści. A on dalej opowiada...
Kongijczyk raz jeszcze powtórzył historię o rzekomych nokautach na treningu, jakie miał fundować panującym mistrzom, czyli Aleksandrowi Usykowi (22-0, 14 KO), championowi WBC/WBA/WBO, oraz Danielowi Dubois (21-2, 20 KO), który zasiada na tronie IBF.
- Przecież już wcześniej mówiłem, że znokautowałem na sparingu i Usyka, i Dubois, a oni nigdy temu nie zaprzeczali ani nie zarzucali mi kłamstwa. Kiedy ktoś zaprasza ciebie na sparingi, to ty nie możesz ich nagrywać. Nie mam więc nagrań, ale cieszę się, że nikt nie zarzucił mi kłamstwa. A więc to prawda, naprawdę nie kłamałem w tych historiach. Szukam dużych walk, inni mnie unikają i uznałem, że ludzie muszą wiedzieć, dlaczego tak naprawdę się dzieje. Wszystkim sprawiam duże problemy na sparingach swoim lewym prostym i lewym sierpem, a prawą rękę zostawiam na oficjalne walki - powiedział Bakole.
No i nie pamiętam czy to sam Usyk czy Krasjuk ale zaprzeczenie się pojawiło dodatkowo okraszone wspomnieniem że nagrywają wszystkie sparingi na obozie i mogą udowodnić że Martin pierd... trzy po trzy.
Też uważam że taki rodzaj promocji przy takim turze jak Bakole jest słaby bo to zawodnik czołówki i niczego nie musi w taki sposób udowadniać.
Gdybyś uważnie śledził sytuację wiedziałbyś chociażby że Bakole odmówił (i to z tego co pamiętam 2 x) walki z Hrgovicem którą mu oferowano.
Dubois nie tylko taką walkę wziął ale i ją w sumie wyprosił.
Z dużymi zwycięstwami przyjdzie i czas na większe walki natomiast Zhang to nie jest żadna druga liga.
Dokonał do tej pory więcej niż Bakole więc...
Hm ciekawe.. Dlaczego miałby odmawiać walki z Hrgovicem? Nie słyszałem o tym.
Jeśli chodzi o stwierdzenia, że na sparringu się nie liczy bo cośtam, to można tak gadać o gościach jak Andrzej Wawrzyk, co jest niby mistrzem sparringów a nie takim grizzly którego psychika jest atutem a nie wadą. Zresztą teraz każdy się będzie mniej lub bardziej podniecać Bakole bo fajnie poskładał młodego, a przecież obiektywnie to on był tak samo dobry a nawet lepszy, bo w większym sztosie, pięć lat temu jak zatrzymał Wacha. Swoją drogą to był fatalny matchmaking dla Mariusza, oni tam na serio myśleli że go przejdą. W każdym razie widząc go na żywo od razu wiedziałem że to kawał boksera, jakiś kolega pisał zresztą na orgu to samo. To nie jest tylko duży chłopak co ma szybkie ręce, to dobrze wyszkolony, inteligenty zawodnik. Ok ma swoje wady, ale jeśli pozwolisz mu na używanie atutów jak Anderson to masz mega problem, a nie każdy ciężki kica jak Hunter z CW.
Odmówił, odmówił. Bo mało czasu.
To był pierwszy raz. Na ten moment pewności nie mam i nie bardzo mam czas szukać ale wydaje mi się też że na którejś z gal w Arabii jak szukali Filipowi przeciwnika też powiedział pass przez rzekomą kontuzje.
Musiałbym poszperać.
I nie chodzi tu o robienie z Filipa killera. Chodzi o pokazanie że Bakole wcale taki chętny na branie każdej okazji nie był a to kosztuje bo gdyby wziął taką walkę i ją wygrał zyskał by więcej niż bijąc się z Wachem...
Akurat Bakole zmusił Yoke do odrzucenia oferty Filipa bo mieli kontrakt.
Dzięki za linka. Z tego co wyczytałem to kasa chyba też się nie zgadzała.