BAKOLE: SKUPIONY FURY POKONA W REWANŻU USYKA
- Jeśli Fury będzie skupiony, nie tylko zrewanżuje się Usykowi, ale również wygra z nim przed czasem - przekonuje Martin Bakole (21-1, 16 KO), który sparował w przeszłości z oboma panami.
W połowie maja Aleksander Usyk (22-0, 14 KO) pokonał niejednogłośną decyzją sędziów Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO) i pozbierał wszystkie cztery mistrzowskie pasy królewskiej kategorii. Do rewanżu dojdzie 21 grudnia w stolicy Arabii Saudyjskiej, choć tym razem w stawce będą już tylko trzy tytuły. Nowym mistrzem IBF został bowiem Daniel Dubois (21-2, 20 KO).
- Sparowałem z najlepszymi i jedyną osobą, która naprawdę zrobiła na mnie wrażenie, był Tyson Fury. To duży facet, który dużo i dobrze porusza się w ringu. Usyk też zrobił dobre wrażenie, ale nie takie jak Fury. Tym bardziej, że sparowałem z nim na małym ringu i to były dla niego naprawdę trudne sparingi. Dawałem mu nieźle popalić, cały czas był pod moją presją. Dlatego byłem bardzo zaskoczony oglądając ich majową walkę. Zaskoczył mnie i Usyk, i Fury swoim sposobem prowadzenia walki. Grał, zakładał ręce do tyłu, był po prostu jakiś nieskupiony. Jedna runda, jeden lewy sierp, zmieniły wszystko. Jeśli Tyson pozostanie skupiony tak bardzo, jaki był w walkach z Wilderem, to pokona Usyka, nawet przed czasem. Nie chcę widzieć żadnych gierek z jego strony, tylko skupionego Tysona, a wtedy udanie się zrewanżuje - dodał olbrzym z Kongo, który pierwsze duże zwycięstwo zanotował na polskim ringu, stopując w kwietniu 2019 roku Mariusza Wacha (TKO 8).
Co do wypowiedzi Bakole, to ja wierzę, że to jest realny scenariusz. Pierwsza walka była równa, a jej obraz rozmyty został przez tę pamiętną 9 rundę. Fury ranił Usyka w pierwszej walce, może to również zrobić w drugiej. Do tego jest prawdopodobieństwo, że przygotowania zacznie z innego pułapu niż do pierwszej walki. Pokazywali go ostatnio i raczej trzyma formę. I na koniec. Fury sugeruje, że do rewanżu niczego nie będzie zmieniał, ale sądzę, że to nieprawda. A pewne zmiany już zaszły. A mianowicie Cyganie zamknęli gęby. Nie kojarzę żadnej wypowiedzi starego Furego z okresu dalszego od 1szej walki.
Anglik jak chce wygrać, to nie może wpuścić Ukraińca w drugą połowę walki w stanie nienaruszonym. Jak czymś trafi, to musi iść za ciosem bez robienia szopek. Teoretycznie Ukrainiec jest przed rewanżem na jeszcze lepszej pozycji niż wtedy, ale jemu też zegar tyka i tak naprawdę jeden włos może tam przechylić szalę zwycięstwa.
nie wiem czy słyszałeś ale jest wiele głosów że druga umowa i 'Telewizja' będzie znowu na wygraną Usyka, i zarobią potrójnie
Jestem bardzo wzruszony, że Bakole dzieli się refleksją "Jeśli Tyson pozostanie skupiony tak bardzo, jaki był w walkach z Wilderem" - tyle, że gówno ona znaczy. Jednowymiarowy Wilder to nie Usyk, skupienie się na prawym prostym nie wystarczy. Fury nie wygra rewanżu ponieważ:
- nie jest już w stanie zrobić topowej formy
- nie wytrzyma tempa / interwału
- ma gorszy sztab, z całą masą przydupasów i pierdolniętym tatusiem na czele
- zostanie dokładniej rozpracowany przez Usyka
https://www.youtube.com/shorts/nNKpCx4CNFo
Dla mnie ktoś kto niszczy(ł) się jak Fury używkami poza ringiem nigdy nie będzie topem wszechczasów. Usyk dla Furego jest jak kosa na kamień i pojedynek ten pokazał,że Fury doszedł do poziomu, którego nie przeszkoczy.
Nawet jeśli Cygan przygotuje się do rewanżu najlepiej w karierze to biorąc pod uwagę jego styl życia i to, że być może został mocno naruszony przez Usyka rewanżu nie wygra. Jestem pewny poziomu i samodyscypliny Usyka pod każdym względem.
Jego pokonać może(?) tylko Joshua 3.0.
Nie ukrywam, że liczę na trylogię.