DANNY GARCIA W KOŃCU DOCZEKAŁ SIĘ WALKI Z LARĄ O PAS WBA
O tej walce mówiło się i pisało od dwóch lat. Kilkukrotnie były już robione przymiarki, aż w końcu udało się wszystko pospinać. A Danny Garcia (37-3, 21 KO) dostanie szansę, o którą prosił.
"Swift" był mistrzem świata wagi super lekkiej i półśredniej. W junior średniej stoczył tylko jedną, za to wygraną walkę. Cały czas upominał się jednak o pojedynek z mistrzem świata wagi średniej federacji WBA Erislandy Larą (30-3-3, 18 KO). I dostanie szansę zaboksowania z kubańskim weteranem 14 września w hali T-Mobile Arena w Las Vegas na rozpisce gali Canelo vs Berlanga. W stawce będzie należący do Lary pas WBA wagi średniej, który pod koniec marca obronił, demolując zaskakująco łatwo Michaela Zerafę (KO 2).
- To będzie rywalizacja dwóch legend swojej ery, bo tak postrzegam siebie i Danny'ego. Obaj mamy imponujące CV, rywalizując na najwyższym poziomie od dawna. Nie mogę się doczekać, aby dać show i być pierwszym, który znokautuje Garcíę. To będzie epicki pojedynek - zaciera ręce Lara.
- To dla mnie szansa zostania mistrzem świata w trzeciej kategorii oraz okazja na wzmocnienia mojego bokserskiego dziedzictwa. Spotkam się z wielkim mistrzem, ale ja również nim jestem. Pokażę bardzo dobry boks i sprawię, że to będzie historyczny wieczór - odpowiada Garcia.
Danny miał chujowe walki (Maestro), ale miał też wybitne. Do dzisiaj nie zapomnę jak wstałem w nocy na walkę z Khanem gdzie był ogromnym underdogiem (wtedy jeszcze mi się chciało i wstawałem na walki). Ta otoczka, którą HBO zbudowało, ojciec Garcii, który zawsze brał na siebie ogień i robił kontrowersje żeby syn mógł skupić się na walce. Ten pojazd po tym jak Khan się zagotował - nigdy jego boks do mnie nie przemawiał. No i wreszcie walka, gdzie Danny zabił szybkość timingiem. Szkoda, że już nie jest praktykowany "body cam" u ringowych. Wtedy to była nowość i mogłeś spojrzeć Khanowi w oczy przed przerwaniem - jak najbardziej słusznie poddany. Kolejna wybitna walka to Matthysse - odświeżę chyba sobie latający ochraniacz podczas urlopu. Znowu upset, bo połowa internetu na Matthysse stawiała, a Garcia i check left hook udowodnił po raz kolejny. Mam sentyment do niego. Thurman i Porter, blisko na żyletki. Jedynym, który wpierdolił Garcii był za duży na WW Spence i wyszła za duża różnica w sile i wadze.
Lara choć już stary rower to jednak dalej Lara, a nogi już nie te więc wreszcie bije ciosy bad intentions. Aż musiałem sprawdzić boxrec, bo nie pamiętam tak z głowy co było 5 lat temu z nim (kurwa, 5 lat temu mieliśmy dobry rok 2019 xD). Ok, wybrałeś go po porażce z Hurdem. Hurd to był all wrong dla Lary i nic ta walka nie udowadnia poza tym, że jakby Angulo był 10 funtów większy to też by to zrobił Larze. On nienawidził pressure fighters, a po Hurdzie z całymi jego ograniczeniami ciosy Lary spływały i szedł po swoje całą walkę. Garcia to nie jest ten typ. Do tego jest już past i mniejszy. Lara starszy i bardziej 160 lbs dzisiaj niż 154. Hmm. Jak się nad tym zastanowić to chyba dzisiaj jest właściwy moment na tę walkę. Lara faworytem.
no nie - Danny to średniej wielkości welter, Lara przecięny superwelter zdecydowanie do dopasowania. Danny zaczynał bardzo młodo i wnosił na wagę po 65 kg - dopiero jak wskoczył na poważny poziom zbijał do 63,5.
Z Hurdem trochę dziwne, Z Williamsem różnica była giganyczna a Lara oprawił PW koncertowo. A Williams był raczej trochę lepszy od Hurda. może to nie było już 100% Lary.
Generalnie dla mnie Danny, Metthyse,Thurman, Porter to jedna klasa a Lara to pół klasy wyżej