CRAWFORD WOLI CANELO NIŻ ENNISA, O ILE PRZEJDZIE MADRIMOWA

Terence Crawford (40-0, 31 KO) nie lekceważy Israila Madrimowa (10-0-1, 7 KO), który za jedenaście dni stanie naprzeciw niego, ale celem ostatecznym dla Amerykanina pozostaje walka z Saulem Alvarezem (61-2-2, 39 KO).

Madrimow to mistrz WBA wagi junior średniej. Dla Crawforda - dotychczasowego króla kategorii półśredniej, będzie to debiut w limicie 69,85 kg. A przecież Canelo to król dywizji super średniej, gdzie górny limit wynosi 76,2 kg.

Niektórzy zaczęli się zastanawiać, czy przypadkiem ciekawsza dla Crawforda nie byłaby walka z Jaronem Ennisem (32-0, 29 KO), on jednak koncentruje się na czekającej go potyczce z Uzbekiem, a potem zechce zapolować na Alvareza.

MADRIMOW: POBIJĘ CRAWFORDA >>>

- Będąc w tym miejscu, w którym jestem teraz, patrzę na walkę, która ma największy sens. A taką jest bez wątpienia walka z Canelo, a nie z Ennisem. Pojedynek z Alvarezem zagwarantuje mi nie tylko dużo większe pieniądze, lecz również zwiększy moje dziedzictwo i spuściznę. A na koniec kariery najważniejsze są właśnie konto bankowe, będące zabezpieczeniem na przyszłość, oraz dziedzictwo pięściarza, które pozostanie na zawsze - powiedział Crawford.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 23-07-2024 15:51:12 
Wiadomo rudy=łatwa robota+dużo$$$, Ennis większe ryzyko + mniej $$$
 Autor komentarza: Maksymalista
Data: 23-07-2024 16:56:22 
W pełni zgadzam się z Crałfordem i każdy gość z głową na karku wybrał by rudego mając ku temu taką okazję.
Przynajmniej jeden mądry...
 Autor komentarza: Stieczkin
Data: 23-07-2024 17:54:15 
Na razie wygląda to na dzielenie skóry na... pandzie małej. Ona też ruda. Gdyż Wielki Bankomat może mieć w głębokim poważaniu plany emerytalne Crawforda. Lub go zwyczajnie przeczekać. Teraz zawalczy pewnie na jesieni, w okolicy listopada. Bo zawsze tak walczy. Jeśli chodzi o rywala, ostatnio przebąkiwano coś o Eubanku. Tego przejdzie łatwo.

Kolejnym terminem jest maj 2025. Wtedy obstawiam kogoś z dwójki Berlanga/drugi Charlo. Potem znów jesień i nie widzę powodów, dla których miałby brać Crawforda, skoro dobrą kasę zarobi również na dojechaniu drugiego zawodnika z wymienionej wyżej pary. Kolejne okienko znów na maj a z Crawfordem w tym czasie mogą zadziać się różności.

Podsumowując, jedyną korzyścią obecnej sytuacji jest zbliżający się koniec tej patologii.
 Autor komentarza: LesterMolester
Data: 24-07-2024 08:45:04 
Rudy nie wyjdzie już do zawodników którzy faktycznie mogą go pokonać. Trauma z Bivola została. Crawford/Benavidez raczej zapomnijmy. Nawet jeśli szejk coś zarzuci konkretnego, to nie sądzę by rudy na to poszedł. Będzie klepał jakieś Berlangi, ćpunów jak Charlo, czy wyciągał gości z niższych wag przy ucieszy imbecyli pokroju polakosa.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.