ŁOMACZENKO SZUKA MOTYWACJI, ODPOCZNIE DO KOŃCA ROKU

Wydawało się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, ale szybko nie zobaczymy chyba unifikacji w wadze lekkiej pomiędzy Wasylem Łomaczenką (18-3, 12 KO) a Gervontą Davisem (30-0, 28 KO). Chyba, że to zasłona dymna...

Ekipa Ukraińca miała rzekomo lecieć do USA na rozmowy w sprawie unifikacji pasów IBF i WBA w limicie 61,2 kilograma. Teraz - zamiast konkretów odnośnie walki - dostaliśmy deklarację Egisa Klimasa, menadżera "Matrixa", że ten musi sobie znów zrobić trochę przerwy od boksu. A przecież ma już na karku 36 lat.

- Wasyl nie ma teraz nastroju by walczyć i nie widzi większej motywacji, bo żadne pieniądze nie są dla niego motywacją i nigdy nie były. Wyjeżdża i chce spędzić więcej czasu ze swoją rodziną. Do końca roku nie chce mieć nic wspólnego z boksem. Tak więc z całą pewnością do końca roku nie zobaczymy go w ringu, choć jasno chcę zadeklarować, że on kariery jeszcze nie kończy. Po prostu szuka motywacji, a nawet miliony dolarów nie są dla niego odpowiednią motywacją - tłumaczy Klimas w rozmowie ze Steve'em Kimem.

Przypomnijmy, że Ukrainiec wrócił w maju po rocznej przerwie i w wielkim stylu rozprawił się z George'em Kambososem (TKO 11). Z kolei "Czołg" Davis w połowie czerwca odprawił niepokonanego wcześniej Franka Martina (KO 8).

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 20-07-2024 14:51:39 
I to jest ta różnica między Łomaczenką, a Usykiem. Aleksander, kiedy przychodzi do konkretów wszystko odstawia na bok. Liczy się tylko walka i jej jest w stanie poświęcić wszystko. Wasyl zachowuje się tak jakby sam nie wiedział czego chce i co jest dla Niego najważniejsze; nie potrafi skupić się, przynajmniej przez pewien czas, tylko na boksie. Maksymalnie wykorzystać każdą nadarzającą się okazję i w tym czasie myśleć tylko o wyznaczonym celu. Dlatego jeden jest tu, a drugi tam. Choć skala talentu porównywalna, a może nawet Wasyl ma go więcej.
 Autor komentarza: DyktaT
Data: 20-07-2024 15:27:27 
Zegar tyka, co się odwlecze to nie uciecze i David brutalnie przebije ten napompowany balonik.
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 20-07-2024 16:12:51 
Mimo wszystko mam nadzieję, że to jednak tylko zasłona dymna. Choć napisałem kilka cierpkich słów pod adresem Wasyla, to jednak lubię Go jako boksera. Mam nadzieję, że krótki pobyt na łonie rodziny pozwoli Mu się ogarnąć, nabrać sił psychicznych i jeszcze w tym roku zobaczymy Go z Davisem.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 20-07-2024 19:45:44 
Wasyl nie ma teraz nastroju by walczyć i nie widzi większej motywacji, bo żadne pieniądze nie są dla niego motywacją i nigdy nie były. Wyjeżdża i chce spędzić więcej czasu ze swoją rodziną. Do końca roku nie chce mieć nic wspólnego z boksem. Tak więc z całą pewnością do końca roku nie zobaczymy go w ringu, choć jasno chcę zadeklarować, że on kariery jeszcze nie kończy. Po prostu szuka motywacji, a nawet miliony dolarów nie są dla niego odpowiednią motywacją

*
*
*

Tru. Dla Ciebie Starykibic śmieszne, ale ktoś właśnie przewraca stronę w swojej książce życia. Boks nigdy nie był i nigdy nie będzie zero-jedynkowy. Dlatego jest tak trudny do zrozumienia i choćbyś tłukł kamieniami i był wulgarnym chujem, który czasami prowokuje i jedzie po bandzie to tylko nieliczni zrozumieją.

Widzisz to powyżej? To jest "obsranie zbroi", "spierdolenie przed walką", a ktoś ma komfort życia i być może w danej chwili zwyczajnie chuj w to wbija, bo wie, że nie da 100% z siebie, a życie toczy się dalej.
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 20-07-2024 21:15:56 
BartonFink, tak mniej więcej zgadzam się z Tobą. Nie zawsze boks/zarabianie pieniędzy jest najważniejsze, czasami trzeba pobyć z rodziną, choćby po to by mieć gdzie wrócić po zakończeniu kariery. Rozumiem i nie potępiam Wasyla jako człowieka. Z drugiej strony boks, podobnie jak i sztuka, to zazdrosne istoty; jeśli nie poświęcisz im się w pełni to nie osiągniesz pełni sukcesu. Czy warto? Na to każdy sam musi sobie odpowiedzieć. Łomaczenko talentem i pracą doszedł bardzo daleko, ale mógł być dużo dalej. Ewenementem jest Usyk, który potrafi płynnie przechodzić z jednego etapu w drugi. Raz odcina się od rodziny by poświęcić się boksowi, później odstawia go na bok, by zająć się rodziną i ogrodnictwem. Znów zostawia wszystko i myśli tylko o przeciwniku którego musi pokonać, a rodzina musi poczekać. Siedząc w fotelu za klawiaturą w żadnym przypadku nie oceniam Wasyla, choć jako kibic żałuję, że pewne rzeczy uciekły, a inne mogą uciec.
Pomyślałem też, że my tu snujemy różne teorie, a rzeczywistość może być o wiele prostsza i bardziej prozaiczna. Być może przyszedł pierwszy sygnał od Księcia Araba o wstępnym zainteresowaniu tą walką. I być może z tego powodu odbędzie się ona kilka miesięcy później i już pod zupełnie innym patronatem.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 20-07-2024 21:36:20 
Przeczytałem Twój post. Bardzo mi się podoba.

Dla mnie też zagadką jest Usyk, który potrafi się totalnie odciąć i nie musi lecieć do Big Bear. Nie musi latać po lasach rzucając w swoich sparing partnerów siekierą z nienacka znikając w las, gdzie potem jest poszukiwanym człowiekiem już nie bokserem. Nie ma co łapać za słowa, to się przecież nigdy nie wydarzyło. Ogólnie dobrze o tym piszesz. Trzeba mieć do tego głowę. Jak nie masz głowy to nic nie możesz zrobić.
 Autor komentarza: Starykibic
Data: 20-07-2024 22:29:20 
"Dla mnie też zagadką jest Usyk"

Nie przejmuj się :). Usyk jest zagadką dla każdego, dla mnie też. A największą dla Fury'ego, który nic z tego nie rozumie. A jeszcze bardziej będzie będzie zdziwiony gdy przegra rewanż, po którym, być może, będą Go znosić.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 20-07-2024 22:42:44 
Przejmuję się ważnymi sprawami. Boks jest hobby, chociaż jestem mocno w to zakotwiczony i nie wyobrażam sobie życia bez boksu to jednak nadal jest to tylko hobby. Dużo godzin zainwestowane, dużo walk obejrzane. Ciągnie jak magnes gdziekolwiek jesteś i cokolwiek robisz. To jest boks.
 Autor komentarza: BartonFink
Data: 21-07-2024 07:31:41 
Żeby nie było tak kolorowo jednak. Ten nastrój do walki zostanie mu jednak wyciągnięty jak będzie chciał kontynuować karierę. Jak będzie w nastroju do walki, jak będzie mu się chciało znowu zapierdalać na sali, jak będzie mu się ogólnie chciało. Wtedy już nie ma wymówek i jak ktoś będzie mi tu pisał, że Davies mu napierdolił jak małemu chłopcu to wklejam ten post. Łomaczenko sam się na to zgodził. Jedziesz albo wysiadasz.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.