DANIEL JACOBS OGŁOSIŁ ZAKOŃCZENIE KARIERY
W wieku trzydziestu siedmiu lat, po dwóch porażkach z rzędu, znakomity niegdyś Daniel Jacobs (37-5, 30 KO) ogłosił zakończenie kariery.
"Miracle Man" w latach 2014-17 i 2018-19 dwukrotnie był mistrzem świata wagi średniej. W swoim CV ma cenne zwycięstwa nad Ishe Smithem (PKT 10), Sergio Morą (TKO 2 i TKO 7), Calebem Truax (TKO 12), Peterem Quillinem (TKO 1), Maciejem Sulęckim (PKT 12), Sergiejem Derewianczenką (PKT 12) czy Julio Chavezem Jr (TKO 5). Ale przede wszystkim pokonał groźną chorobę i dopiero potem został mistrzem świata, czym zasłużył sobie na swój przydomek.
"Ogłaszam moją sportową emeryturę. Chcę przy tej okazji okazać wdzięczność i uznanie dla tego sportu, ponieważ zmienił moje życie. Boks zaszczepił we mnie różne wartości, których bez niego bym nie poznał. Jestem przykładem na to, jak wziąć sprawy w swoje ręce i pokierować swoim przeznaczeniem. Stałem się różą, która wyrosła z betonu na Brooklynie" - napisał między innymi Jacobs w swoim pożegnalnym wpisie.
Walka Alvareza z Jacobsem również bliska, zwycięzca zasłużony, ale to było 8-4, może nawet 7-5. Dobrze, ze Jacobs wysrał się wtedy na wydumane ważenie w dniu walki.
Alvarez po standardowym ważeniu z Mayweatherem również mógł nawadniać się jak tylko chce.
Wracając do Mayweathera, podkreślam, może i te śmieszne 700 gram tak strasznie zmęczyło naszego Meksa do tego stopnia, że nie potrafił on nawet dotknąć Floyda, ale nagłe 700 funtów więcej na wadze nagle nie spowodowałoby, że chłopak, który przegrał sromotnie 12 rund nagle wyjdzie w okolice remisu.
Kowaliow sam twierdzi, że nie waży więcej niż 185 w walkach, dlatego też miał 188 z Pascalem, 189 z Hopkinsem. Dokładając do tego krótki okres pomiędzy walkami, 36 lat na karku..
Kowaliow sam twierdzi..ten sam Kowaliow twierdził, że przeszkodził mu krótki okres przygotowawczy. Wszak ten sam Kowaliow miał pomiędzy Yardem a Meksem 2 miesiące, a dokładniej 9 tygodni. A tu jeszcze roztrenowanie, odpoczynek, ponowne wejście na obroty..
Fakty faktami, pole do dyskusji hehe
Ja doskonale znam wypowiedzi Kowaliowa. Śmieje się z faktu, że po raz kolejny bagatelizujesz fakty, czy czyjeś argumenty, tłumacząc to polem do dyskusji. Pomijasz niewygodne fakty, nawet te 3-4 funty Kowaliowa pomiędzy normalnym tokiem do walki, a klauzulą rehydracyjną, usilnie piłując te swoje 2 funty, czy nawet półtora, patrząc na wagę z Trouta.
Jestem ciekaw, czy zdajesz sobie sprawę z faktu, że Floyd chciał Alvarezowi narzucić również i klauzulę rehydracyjną, na którą Meks nie przystał? On doskonale wiedział, na co może się zgodzić, co będzie w stanie zrobić.
Być może Alvarez od początku wiedział, że taka walka jest nie do wygrania w takim układzie i chciał sobie po prostu wyrobić nazwisko bo później on sam został główna atrakcją w boksie. Jakby go faktycznie poddusil na dwa baty to może by musiał zmienić kategorie wagowa jak Davis Garcie czy chyba Pacquiao Cotto.
Alvarez nie wygrałby z Mayweatherem w żadnym układzie. To nie była równa walka nawet przez dłużej niż 3 minuty, nie było elementu, w którym Meks przeważałby nad Floydem.
Cotto zszedł 1 funt w stosunku do wagi z Clotteya, 2 w przypadku limitu. Nie znalazłem legitnego źródła mówiącego o klauzuli rehydracyjnej, jedynie catchweight.