Żanibek Alimchanuli (15-0, 10 KO) wycofał się z obron pasów IBF i WBO na kilkadziesiąt godzin przed niedoszłą walką z Andriejem Michajłowiczem (21-0, 13 KO)!
Kreowany na "nowego Gołowkina" Kazach - pomimo usilnych starań - nie był w stanie osiągnąć górnej granicy wagi średniej, wynoszącej 72,6 kg. Champion podczas wczorajszego procesu zbijania ostatnich kilogramów stracił przytomność i trafił do szpitala z powodu odwodnienia oraz osłabienia organizmu.
Gala w Las Vegas dojdzie do skutku, a daniem głównym jest teraz potyczka wagi lekkiej Raymonda Muratally (20-0, 16 KO) z byłym championem Tevinem Farmerem (33-5-1, 8 KO).