Pisaliśmy już o pomyśle Saudyjczyków na stworzenie elitarnej ligi w dwunastu kategoriach, do której zaproszonoby tylko najlepszych z najlepszych. A ten projekt może skusić Giennadija Gołowkina (42-2-1, 37 KO) do powrotu.
Kazach przyznał niedawno, że choć nie myśli teraz o powrocie na ring, to wcale go nie wyklucza. Rzekomo cały czas pozostaje w treningu i ewentualnej gotowości bojowej. Ale ma już na karku czterdzieści dwa lata, zaś pauzuje od blisko dwóch.
Więcej o samej lidze i pomyśle z Bliskiego Wschodu pisaliśmy TUTAJ >>>
- Byłbym otwarty na występy w takiej lidze. Nigdy nie mów nigdy, na pewno rozważyłbym taką ofertę, jeśli byłaby godna uwagi. Teraz znajduję się w bardzo komfortowej pozycji, bo mogę wrócić, ale nie muszę - przyznał Gołowkin, jeden z największych mistrzów wagi średniej w historii boksu, obok takich "kozaków" jak Carlos Monzon, Marvin Hagler czy Bernard Hopkins.