Niby już wszystko wiedzieliśmy, ale minęły dwa tygodnie i znów docierają do nas nowe informacje odnośnie kolejnej walki Saula Alvareza (61-2-2, 39 KO).
W połowie czerwca Ingo Volckmann - promotor Williama Sculla (22-0, 9 KO), oficjalnego pretendenta z ramienia federacji IBF, ogłosił porozumienie z ekipą meksykańskiego gwiazdora i walkę w obowiązkowej obronie. Minęło jednak kilkanaście dni, a Salvador Rodriguez z ESPN zapowiada inną drogę obraną przez drużynę Canelo.
W grę rzekomo wchodzą dwa nazwiska - Edgara Berlangi (22-0, 17 KO) oraz Jermalla Charlo (33-0, 22 KO), brata bliźniaka Jermella, którego Alvarez pobił we wrześniu ubiegłego roku.
Pojedynek miałby się odbyć w pierwotnym terminie - 14 września, ale niewykluczone, że jeśli negocjacje się przeciągną, wówczas Canelo zaboksuje później niż zwykle. Bo przecież od lat walczy głównie w maju i wrześniu...
Pozostaje jeszcze jedna niewiadoma - skoro federacja IBF narzucała Canelo obowiązkową obronę, co stanie się, jeśli ten wybierze rzeczywiście Berlangę bądź Charlo? Niewykluczone, że wtedy walka odbędzie się tylko o trzy pasy wagi super średniej, a tytuł w wersji IBF będzie wakujący. Niedługo powinniśmy poznać oficjalne komunikaty.