DUBOIS I JOSHUA WSPOMINAJĄ SPARING I OWIANY LEGENDĄ NOKAUT
Powstało mnóstwo legend na temat znokautowanego Anthony'ego Joshuy (28-3, 25 KO) podczas sparingu. On sam przyznał się tylko do jednej takiej sytuacji. Wszystko miało odbyć się jeszcze przed igrzyskami w 2012 roku, a tym, który zadał tak mocne uderzenie, był emerytowany już David Price.
Bakole, Dawejko czy właśnie Daniel Dubois (21-2, 20 KO) - oni rzekomo również mieli mieć AJ-a na deskach na sali treningowej. A właśnie Dubois, od kilkudziesięciu godzin mistrz świata wagi ciężkiej federacji IBF, będzie najbliższym rywalem Joshuy. Pojedynek odbędzie się 21 września na Stadionie Wembley w Londynie.
- Owszem, kilka lat temu Dubois wstrząsnął mną na sparingu, ale nie przewrócił ani znokautował. Złapał mnie dobrym ciosem, byłem zraniony, lecz normalnie to ustałem. Nie wiem więc, skąd potem wzięła się ta cała narracja, że zgasił mi światło? Tego dnia na sali było przecież mnóstwo ludzi i potwierdzą, że do niczego takiego nie doszło. Nie mówię, że Dubois nie ma żadnych szans, ale nie pozwolę, aby stało się cokolwiek i pokażę mu, jaki naprawdę jestem dobry - zapowiada Joshua, który wygrywając za trzy miesiące zostałby po raz trzeci mistrzem świata wagi ciężkiej.
- Nie patrzę w przeszłość, tylko w przyszłość. To było siedem lat temu i szczerze mówiąc nawet nie pamiętam już dobrze tamtego sparingu. Nie obchodzą mnie sparingi, my będziemy po prostu walczyć. Zresztą ostatnio Hrgović wspominał sparingi ze mną i jak skończył? Tak samo było przecież z Nathanem Gormanem - odpowiada Dubois.
Pełną rozpiskę znakomitej gali w Londynie zobaczycie TUTAJ >>>
Chciałbym aby Joshua znokautował Furego. Nie jest to niemożliwe. Fury reaguje na ciosy coraz gorzej. Zdyscyplinowany AJ po jakiejś fajnej akcji może go posłać na glebę i dobić, chyba że znów sędzia się wpieprzy w paradę jak z Usykiem.