- Cieszę się, że Fury nie został bezdyskusyjnym mistrzem świata wagi ciężkiej. To idiota i zawsze to powtarzałem - stwierdził Anthony Joshua (28-3, 25 KO), który długo musiał znosić docinki ze strony Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO).
- On nigdy nie okazywał nikomu szacunku. Deptał innych, żeby samemu poczuć się lepiej. Usyka również bardzo lekceważył, nazywając go zawodnikiem wagi średniej lub królikiem. Gdyby tacy zawodnicy jak my bardziej się szanowali, moglibyśmy znacząco podnieść poziom naszej dyscypliny, bo ludzie mieliby nas za elitarnych pięściarzy. Ale w końcu dostał klapsa i został za to wszystko ukarany - kontynuował AJ.
Książę Turki Alalshikh, który wzniósł boks na najwyższy poziom od kilku dekad, połączył się z Furym, siedząc obok Joshuy, więc panowie mogli wymienić bezpośrednio kilka zdań między sobą.
- Czekam na cienie - powiedział AJ.
- Spokojnie, zrobię co do mnie należy z Usykiem w rewanżu i pójdę po ciebie - odpowiedział mu Fury.
- Nie, nie zrewanżujesz się mu, ale i tak na ciebie czekam - skontrował Joshua.
- Zrobimy to przełomie pierwszego i drugiego kwartału przyszłego roku - skwitował tę wymianę uprzejmości saudyjski Książę.
Przypomnijmy, że Joshua 21 września stanie przed szansą zostania po raz trzeci mistrzem świata, gdy na Stadionie Wembley zaatakuje nowego championa federacji IBF, Daniela Dubois (21-2, 20 KO). Z kolei Fury wyjdzie 21 grudnia w Rijadzie do wspomnianego rewanżu z Aleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO), mistrzem według WBC, WBA i WBO.