DANIEL JACOBS I SHANE MOSLEY JR O ZBLIŻAJĄCEJ SIĘ WALCE

Daniel Jacobs (37-4, 30 KO) i Shane Mosley Jr (21-4, 12 KO) skrzyżują rękawice 6 lipca w Anaheim. Póki co wzięli udział w konferencji prasowej promującej ich potyczkę.

- Myśl o powrocie chodziła mi po głowie przez ostatnie dwa lata. Chcę zapewnić sobie miejsce w Galerii Sław i wierzę, że wciąż sporo przede mną. Moja historia inspirowała wielu ludzi i wciąż zostało w moim baku na tyle paliwa, by stawić czoła takiemu młodemu wilkowi jak Mosley Jr. Zawsze podejmowałem się najtrudniejszych wyzwań i chcę pokazać innym, iż wciąż mam sporo do zaoferowania. Kiedy czegoś się podejmuję, robię to potem na sto procent i tak samo jest podczas tych przygotowań. Przeszedłem przez rzeczy, których nie doświadczyli ci młodzi zawodnicy, a doświadczenia się nie traci. Gdy inni we mnie wątpią, ja mogę wejść na sam szczyt. Nie walczę już dla pieniędzy, tylko o swoje dziedzictwo, a nie ma większej i lepszej motywacji niż ta. Sukces w boksie to w 80% sprawa mentalna, czasem więc dłuższa przerwa może tylko pomóc. A ta przerwa pozwoliła mi odzyskać równowagę umysłu i ducha - powiedział Jacobs.

- Treningi przebiegają znakomicie, a ja cieszę się z takiej szansy i okazji. Będąc młodym dzieciakiem marzysz właśnie o takich walkach jak ta. I dla takich chwil zawodnicy ciężko pracują. Nie zająłem się boksem przez historię mojego ojca, tylko dlatego, że kocham ten sport i chciałbym zapisać się na kartach historii boksu. A to można osiągnąć tylko wtedy, gdy pokonujesz rywali, których w teorii nie powinieneś był pobić. Jak dotąd nie mierzyłem się z tak uznanym pięściarzem jak Jacobs, nie mogłem więc nie przyjąć tego wyzwania. Moim ostatecznym celem jest zdobycie absolutnego mistrza świata wagi średniej, lecz takich walk, z takimi przeciwnikami, się nie odmawia - stwierdził z kolei Mosley Jr.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.