OFICJALNIE: DUBOIS MISTRZEM IBF, WALKA Z JOSHUĄ 21 WRZEŚNIA!
A więc już oficjalnie! Przed nami kolejna znakomita gala organizowana przez Saudyjczyków. Na wielkim stadionie Wembley w Londynie 21 września naprzeciw siebie staną Daniel Dubois (21-2, 20 KO) oraz Anthony Joshua (28-3, 25 KO).
W stawce - poza wielkimi pieniędzmi - będzie mistrzowski pas federacji IBF wagi ciężkiej. Jeśli wygra AJ, dołączy do elitarnego grona pięciu zawodników, którzy zostali trzykrotnymi mistrzami wszechwag. Przed nim dokonali tego tylko Muhammad Ali (3), Michael Moorer (3), Evander Holyfield (4), Lennox Lewis (3) oraz Witalij Kliczko (3). Ale Dubois robi z walki na walkę postępy, bije bardzo mocno i łatwo skóry nie sprzeda.
DUBOIS I JOSHUA WSPOMINAJĄ SPARING I OWIANY LEGENDĄ NOKAUT >>>
Co ciekawe w 2016 roku Joshua - ówczesny champion IBF, zaprosił 19-letniego Dubois na sparingi przed walką z Erikiem Moliną. Tym razem jednak to Dubois wystąpi w roli mistrza, a Joshua pretendenta. Bo po decyzji Aleksandra Usyka, który zrzekł się pasa International Boxing Federation, Daniel został przemianowany i awansowany z mistrza w wersji tymczasowej na pełnoprawnego championa. Walka z Joshuą będzie dla niego pierwszą obroną tytułu IBF. Panowie mają już za sobą pierwsze spotkanie oko w oko.
A oto jak prezentuje się rozpiska świetnej gali w Londynie:
Anthony Joshua (28-3, 25 KO) vs Daniel Dubois (21-2, 20 KO) - o pas IBF wagi ciężkiej
Liam Smith (33-4-1, 20 KO) vs Josh Kelly (15-1-1, 8 KO)
Anthony Cacace (22-1, 8 KO) vs Josh Warrington (31-3-1, 8 KO) - o pas IBF kategorii super piórkowej
Tyler Denny (19-2-3, 1 KO) vs Hamzah Sheeraz (20-0, 16 KO) - o mistrzostwo Europy wagi średniej
Joshua Buatsi (18-0, 13 KO) vs Willy Hutchinson (18-1, 13 KO) - o pas WBO wagi półciężkiej w wersji tymczasowej
Mark Chamberlain (16-0, 12 KO) vs Josh Padley (14-0, 4 KO)
Dubois na koksie jak z Hrgovicem ma dość duże szanse.
Zawodnik niekoniecznie musi zostać pobity. Wystarczy, że którejś z federacji handlujących pasami znudzi się jeden zunifikowany mistrz, który bardzo ogranicza im biznes. Bo nie mogą ciągnąć kasy za "walkę mistrzowską", których w przypadku jednego zawodnika nie da się organizować siedem, czy osiem razy w roku.
Wtedy zazwyczaj narzucają takiemu zunifikowanemu mistrzowi jakąś absurdalną "obowiązkową obronę", najlepiej w miesiąc po jego ostatniej walce. A kiedy ze zrozumiałych przyczyn odmówi, pozbawiają go swojej szmaty do podłóg i uroczyście, często bez walki, przekazują komuś, kogo sobie upatrzyły. Ty też możesz zostać takim mistrzem. Zdobądź rozpoznawalność, kup sobie zwycięstwa nad 30 ogórasami, zdobądź jeszcze więcej popularności i "pas mistrzowski" masz praktycznie zapewniony. Przynajmniej na chwilę.
Poza tym jedna rzecz: w ewentualnym rewanżu historyczna wartość zwycięstwa Fury'ego będzie mniejsza, bo on zunifikuje "tylko" trzy pasy.
Zazwyczaj pozwalają posiadaczowi ich pasa na przesuniecie obowiązkowej obrony tytułu w związku z unifikacją,ale dlaczego mieliby sankcjonować tytuł IBF w rewanżu Usyka z Furym?
Po co byłyby walki rankingowe i pozycja Challengera?
A co jeśli do rewanżu nie dojdzie w grudniu,albo wcale?
Przecież nie takie jaja się zdarzały
Boks to bardzo brudny biznes w którym zasada co i rusz są naciągane albo łamane,dobrze że chociaż federacja IBF poważnie traktuje swoich challengerów
Gdyby jak któryś tam kolega zauważył obowiązkowe obrony były “absurdalne “to Joshua mógł olać ten pas,zostawić sobie IBF i WBA i wybrać słabszego ale bardziej kasowego rywala.Dajmy przykład Del Boya,a Usyk o wakat zawalczylby z kolejnym typem będącym najwyżej w rankingu
I do dzisiaj obijałby ogórków za grosze,bo bez pokonania Joshua i zbudowaniu się sportowo i marketingowo Cygan też nie dałby mu szansy