'DIABLO' WŁODARCZYK ZMIENIA RING NA KLATKĘ
Krzysztof Włodarczyk (65-4-1, 44 KO) - dwukrotny mistrz świata wagi junior ciężkiej, zawita do świata freakfightów. Widać ambicje sportowe odeszły już lekko na bok, a na sportową emeryturę trzeba zarobić.
"Diablo" zadebiutuje w formule MMA. Zresztą od jakiegoś czasu trenuje już w tej formule pod okiem Mirosława Oknińskiego. Jego rywalem będzie Jarosław Jarząbkowski, podobno znany bardziej jako "pashaBiceps". Nam w każdym razie to nie mówi nic...
Pojedynek na zasadach MMA odbędzie się 31 sierpnia na Stadionie Narodowym w Warszawie podczas gali Fame 22.
Włodarczyk po raz ostatni wystąpił w ringu pod koniec lutego, gdy wypunktował na dystansie ośmiu rund Pablo Cesara Villanuevę. Po porażce z Muratem Gasijewem (2017) Krzysiek notuje na bokserskim ringu serię dwunastu kolejnych zwycięstw.
W przypadku Diablo to te zabawy w klatce raczej nie sa najlepszym rozwiazaniem bo on zaczyna wyprowadzac ciosy dopiero od 6-tej rundy a we freakach rund jest 3. Z drugiej strony przytuli ładny pieniążek bo za ten występ pewnie skasuje minimum pół bańki.
Tak jak głupiec u mądrości wrót,
stoję i tyle wiem, com wiedział wprzód.
To znaczy coś tam jednak wiem. Mianowicie to, że Włodarczyk rozwali tego typa pierdnięciem. Nie mam natomiast zielonego pojęcia, skąd akurat w tego typu freakach są takie pieniądze? Na przykład mi za oglądanie takiej szopki musieliby dopłacać. Serio. Gdybym musiał iść na taką galę, usiąść wśród ludzi, którzy na nią chodzą i wysiedzieć tam tyle, ile ona trwa, oglądając te walki, poniżej 150 na rękę za godzinę bym nie zszedł... Dlatego nie rozumiem, jak taki cyrk może zarabiać na gaże zawodników?
E-sport. No tak. Nie moja bajka. W liceum bawiłem się w farmowanie przedmiotów z Diablo 2 za pomocą bota sprzężonego z moją pracowicie ukształtowaną postacią, a następnie sprzedawanie przedmiotów z gry za żywe pieniądze. Ale to raczej dla idei. Żeby "zachodni", którzy nas wtedy traktowali jak jakichś podludzi, wydawali na to kasę.
Co do wyniku walki, ten Pasha nikogo nie poskręca. Swoją pierwszą walkę wygrał w stójce, w drugiej poskręcali jego. Jeżeli Włodar nie wykaże się wyjątkową głupotą, to w pół minuty będzie po walce. Mimo to wciąż nie rozumiem, jak taka szopka może wygenerować nawet te "pół bańki" na gażę dla Włodarczyka. Świat zrobił się dziwny.
Pieniądze we freakach są dlatego, że obecnie ludzie wolą posadzić dziecko przed komputerem zamiast wysłać na boisko czy sale (chociazby bokserska). Pozniej taki dzieciak ma swoich idoli (z reguly patologie i margines spoleczny, co akurat sie nie tyczy Jarząbkowskiego bo to ułożony facet). Zasięgi idoli sa tak wielkie, ze znajduja sie sponsorzy (oprocz tego dzieci same przelewaja im kieszonkowe w postaci donejtów). Głównie jednak wpływy z PPV są jak na Polskę ogromne, te gale rzekomo sprzedaja wiecej ppv niz przez cala kariere sprzedawal Crawford. Nawet te slabsze gale podobno maja sprzedaz w okolicach 150 tysiecy ppv (za ok 40-50 zl) do tego sponsorzy gal (m.in bukmacherzy). To jest ogromny biznes. Z tym, że nie jest to żaden sport (ok. jest tam kilku sportowcow ale raczej emerytowanych) tylko show. Cos na zasadzie baba z brodą vs niedzwiedz albo sumita vs 10 karłów. W rosji czy na dalekim wschodzie tez sie dzieja takie rzeczy ale nie sa tak medialne.
Ludzie po prostu szukają różnych rozrywek, wyrafinowany kibic obejrzy gale boksu czy szachy, inny popatrzy jak 20 typa biega za pilka, a jeszcze inny obejrzy kabaret lub wlasnie freaki. Glownymi odbiorcami freakow sa dzieciaki, ktore dostaja siano od bananowych rodzicow i zamiast inwestowac w siebie (lub w zloto, kryptowaluty) wola placic pajacom którzy udają "cwaniaków".
Ja akurat PashyBicepsa tam nigdy tez nie sledzilem bo jak on zaczynal cos tam wygrywac to ja juz chodzilem do roboty. Zdecydowanie mi blizej wlasnie do Diablo2 czy Tibijki ;) niz CSa.
A co do wyniku, tak poskrecal go jakis ytber ale z takiej klamry to wlodar tez by sie nie wydostal i tez by zostal uduszony (nawet profesjonalista zlapany w takie duszenie sie nie wydostaje). Tak czy siak, Diablo jest zawodnikiem malo aktywnym, tutaj dodatkowo beda male rekawice. Jezeli Wlodarczyk da sie sprowadzic to mysle, ze przegra bo to jest za krotki czas (kilka miesiecy) zeby sie czegos nauczyc w mma. Oczywiscie w stójce to włodar niemal na pewno znokautuje amatora ale 100% tez nie ma bo wlodarczyk nie wyrzuca ciosow a w tych walkach czasu jest bardzo malo (3x3).
Do tego ma tam fajny ranking w boksie, wiec pewnie pojawi sie i tu okazja spieniezenia dorobku.