CHISORA BRONI FURY'EGO: ALE Z CZYM MACIE PROBLEM?
Na początku zeszłego tygodnia świat boksu obiegło wideo z tak pijanym Tysonem Furym (34-1-1, 24 KO), że aż nie był w stanie utrzymać się na nogach. W obronę bierze go jednak Derek Chisora (34-13, 23 KO).
Fury i Chisora mają za sobą trylogię. Całość poszła w stronę "Króla Cyganów", który najpierw wygrał na punkty, a potem dwukrotnie przed czasem. W połowie maja zanotował jednak pierwszą porażkę w karierze. Zadał mu ją Aleksander Usyk (22-0, 14 KO), unifikując tym samym wszystkie cztery pasy wagi ciężkiej. Ale Brytyjczyk stanie 21 grudnia przed szansą rewanżu. Musi tylko ostrzej pracować na sali, a mniej rządzić w pubach.
WUJEK I BYŁY TRENER FURY'EGO: TO BYŁA ZŁA TAKTYKA I ZŁY NAROŻNIK >>>
- W czym w ogóle ludzie mają problem? Jesteśmy Brytyjczykami i jeśli wychodzimy się napić, to pijemy tak długo, aż nie przyklękniemy. Bo inaczej nie jesteśmy wystarczająco pijani. Tyson celebruje i cieszy się swoim życiem. Dobra robota, zasłużył sobie na to - powiedział Chisora.
Przypomnijmy, że Derek już 27 lipca skrzyżuje rękawice z Joe Joyce'em (16-2, 15 KO). - Wspólnie damy kibicom fajerwerki - obiecuje były mistrz Europy wagi ciężkiej i dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata.