TONEY DO JOSHUY: PORA, BY W KOŃCU WYROSŁY CI JAJA
James Toney nie bierze jeńców. Tym razem oberwało się Anthony'emu Joshui (28-3, 25 KO).
Dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej jest przymierzany do walki 21 września w Londynie z Danielem Dubois (21-2, 20 KO), choć wciąż czekamy na oficjalne potwierdzenie tej informacji. Taki pomysł nie przypadł do gustu legendzie boksu, która zawędrowała z wagi średniej aż do ciężkiej na przestrzeni czterech różnych dekad. Karierę Toney zakończył ze znakomitym rekordem 77-10-3 (47 KO).
- Dubois, kimkolwiek on jest, będzie łatwym łupem dla Joshuy. Anthony, pora by urosły ci w końcu jaja. Zacznij mierzyć się z poważnymi rywalami - powiedział Toney. Na pytanie, z kim więc AJ powinien zaboksować, "Lights Out" wskazał na Jareda Andersona (17-0, 15 KO).
Przypomnijmy, że póki co Anderson 3 sierpnia skrzyżuje rękawice z Martinem Bakole (20-1, 15 KO).
Sekundant. Wiesz co się działo wtedy z wagą Toneya? Wiesz, że to był gość żyjący na totalnej wyjebce. Tak, zrobił pozowanko i dostał plombę. Tylko ten highlights widziałeś? James to był król dżungli w ringu. Gdzie się podział RJJ, a gdzie poszedł Toney? Toney odebrał serce Holyfieldowi. Ruiza zrobił jak dziecko. Zobacz walki z wielkim Nigeryjczykiem Samem. RJJ potrafiłby to przyjąć i oddać? Pominąłem dużo wcześniejszych walk w tym gówno-wpisie.
Jakiegoby Holyfielda tam nie "złapał" to był to zawodnik wagi średniej, który przytył i poszedł do HW walcząc i kopać się z końmi i oddawać. W procesie oddawania mordując ich i zniechęcając do walki.
https://youtu.be/VfVALf1yTdM?t=169
Wiele zależy też od jakości przeciwników takiego boksera. Bo jeśli ta szybkość, refleks i motoryka nie są na poziomie RJJ, to przy pierwszych poważniejszych wyzwania z gwiazdy robi się... rozgwiazda:) W ten sposób skończy moim zdaniem Ben Whittaker, który według mnie nie zdąży się nawet zestarzeć, tylko dostanie w cymbał od pierwszego w miarę klasowego osiłka.
Co do tego, co wygaduje Toney - każdy człowiek ma prawo do własnego zdania. Być może widzi w Andersonie coś, czego nie dostrzegam w nim ja? Albo Jared mu się zwyczajnie podoba i w związku z tym jest nieobiektywny? Okaże się w najbliższej walce. Moim zdaniem obecny Joshua wygrywa zarówno z Dubois-em jak i Andersonem. Za to chętnie obejrzałbym jego walkę z Furym, bo obecnie to chyba najlepsze zestawienie w wadze ciężkiej.
Jest na pewno lepszy od niego boksersko ale na pewno obawiał się jego ciosu.
Z Zhangiem bym Joshuę zobaczył.
Później walka z Nganou ktorego musiał szybko załatwić by nie dać mu się rozkręcić. Ze swoim mocnym ciosem i szeroko rozstawionymi łapami FN, był w stanie to zrobić i zrobił.
Nie mówię że Joshua jest zły, ale według mnie jeszcze nie do konca się potwierdziło czy jego asekuracyjny styl wcześniej to wynik nakzau trenera, czy też w dużej mierze psychiki AJ.
Na pewno AJ bije mocniej od Hrgovica u któego niby fajnie to wygląda ale nie widać tej dynamiki. Dla mnie walka z Dubois bardzo ciekawa, nie żadna strata czasu i brak jaj. Toney w swoim stylu
Nie zgadzam się z Toneyem.