JIM LAMPLEY: NIECH BENAVIDEZ LICZY NA CANELO I UNIKA BIWOŁA
Jim Lampley - legendarny komentator HBO, nie był wcale pod wrażeniem sobotniego zwycięstwa Davida Benavideza (29-0, 24 KO) i radzi mu, by zajął się lepiej Saulem Alvarezem (61-2-2, 39 KO), a unikał Dmitrija Biwoła (23-0, 12 KO).
Były dwukrotny mistrz świata wagi super średniej sobotnią wygraną nad Aleksandrem Gwozdykiem (20-2, 16 KO) udanie zadebiutował w półciężkiej. Różnica niby niewielka, zaledwie 3,2 kilograma, lecz jego ciosy nie robiły już na Ukraińcu takiego wrażenia, jak na innych w niższym limicie.
- W walce z Biwołem stawiałbym dość mocno na Biwoła. Według mnie Benavidez powinien mieć po prostu nadzieję, że Canelo w końcu zmieni zdanie i zdecyduje się podjąć rękawicę. Może wpływ na jego decyzję będzie miało to, co zobaczył w sobotę. Bo wielu ludzi, w tym również ja, spodziewało się znacznie więcej po Benavidezie w tym pojedynku. Nie tylko stawiałem na zwycięstwo przed czasem Davida, ale w dodatku w pierwszej połowie walki, tymczasem on jakby osłabł w konfrontacji z tym weteranem w drugiej części. Być może te kilka funtów różnicy sprawiło, że ciosy Benavideza nie ważyły już tyle, co w wadze super średniej? Nie wykluczam, że Canelo, po tym co zobaczył, pomyśli sobie "to wcale nie aż tak duże ryzyko" i być może zmieni zdanie. Benavidez powinien na to liczyć, bo nie widzę go w walce z Biwołem - nie ukrywa Lampley.
Przypomnijmy, że Biwoł póki co 12 października w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, skrzyżuje rękawice z Arturem Beterbijewem (20-0, 20 KO). W stawce ich pojedynku będą wszystkie cztery mistrzowskie pasy wagi półciężkiej.
Oczywiście wygrał i oczywiście zaprezentował się poprawnie, ale mam wrażenie, że wyraźnie widać było, że zostawił w superśredniej swoje największe przewagi.
Na bardzo duży plus - bardzo wysoka skuteczność na tle przeciwnika z bardzo dobrą obroną i ruchliwego. Dobry ostry Jab, zaskakujące kombinacje - ciężko przewidzieć kolejny cios. Zimny łeb, fajnie przebijał się przez długie kombinacje Ukraińca.
na tle chłopa blisko 190 cm już takim monstrum nie jest był, ale światczy o o tym że DB nie wygrywał bo "był duży"
co do wypowiedzi Lampleya - to kolejny przykład komplenej ignorancji wobec "eurofigherów" - kuźwa gościu zakończył (tragicznie) świetnego Stevensona, dał dotychczas najlepszą walkę Beterbievowi i ma paść w pierwszych rundach...chyba kogoś pojeb...ło. (ciekawe jak ignorant stawiał przed Bivol rudy :))).
"Nie wykluczam, że Canelo, po tym co zobaczył, pomyśli sobie "to wcale nie, aż tak duże ryzyko" -
Tak :)))) pewnie po walce FM z Guerrero - rudy matoł też se pomyślał że Floyd już nie taki straszny :).
Osobiście widziałem DB przed walką jako minimalnego faworyta - a wypadł wyraźnie powyżej moich oczekiwań -
Jestem na etapie oglądania kariery Emile Griffith, bo mój ulubiony obecnie gość w boksie się na nim wzorował.
Sytuacja jest prosta, mamy około 170 pasów mistrzowskich w boksie
*
*
*
Sytuacja jest prosta.
Lekka
Półśrednia
Średnia
Półciężka
Ciężka
Jeden pas. Nie jest sytuacja taka prosta jednak co?
e tam po co głębiej. Nawet jakby czuł się bogiem przed walką to i tak by przej..ł do zera. Ja jak widzę Rudego o znam 3 następne jego ciosy czy uniki, co dopiero floyd. A pressingu nie miał nigdy powaznego. walka z Floydem z kontry :))) - o o już było z Marquezem. prymityw Maidana się nie pier..lił bił i ciosy jak nikt przedtem i zrobił FM walkę życia :).
"Floyd go ukształtował" tak go ukształtowł że z bivolem popełniła te same błędy.
Nie wiem czy to chciałeś przekazać, bo widzę że dobrze się bawisz i baw się kurwa!
Floyd i kat Pacmana czyli Marquez. Technik podszedł do technika i został w ringu wyruchany (tak, wiem ta waga), nie mniej jednak waga nie tłumaczy do końca co on z Marquezem robił w ringu. Z Marquezem, który wyróżniał się w tej grze jako techniczny Meksyk.
To też prawda, że Maidana wjechał bez respektu na pełnej kurwie. Mimo wszystko każdy merytoryczny i z przeszłości kogo znałem miał Floyda. Obrażanko nawet było po tym jak po drugiej walce z Floydem napisałem, że Maidana już się najadł i nic z niego już nie będzie po tych walkach z Floydem. Dzisiaj? Maidana cieszy się życiem dalej i zjada dobre steki z argentyńskich krów paląc cygara.
no włśnie dzięki panom z Arabii S. mamy szansę powrót dobrych czasów w boksie a wałściwie to już się dzieje...
Nie mówię jeszcze "chwilo trwaj", nadal mam pewne wątpliwości. DAZN jest dla mnie kompletnie odpychające jeżeli chodzi o oprawę. O realizację wydarzenia. Lubię jak mi dobra osoba brzęczy w uchu oglądając boks. Amazon Prime i PBC to dla mnie estetycznie są gale na dużo lepszym poziomie. Araby doprowadzają do walk. To fakt.
spadam
Broner to był zawsze pozer odkąd wszedł do 147. Niżej był dobry, walka z DeMarco to jest jego największy skalp moim zdaniem i to jak wtedy przeskoczył poprzeczkę.
Też spadam zaraz. 23:20... jutro znowu orka.
a rudy obesrany bankomat powoli idzie w odstawkę bo jest wiele dużo ciekwszych walk w AS.