ROY JONES JR: USYK JUŻ WIE, ŻE MOŻE ZRANIĆ FURY'EGO
Roy Jones Jr po raz pierwszy został mistrzem świata w wadze średniej, a doszedł do pasa WBA wagi ciężkiej. Teraz w krainie olbrzymów dominuje "mały ciężki" Aleksander Usyk (22-0, 14 KO). Jak długo?
Znakomity Ukrainiec odebrał pasy IBF/WBA/WBO Anthony'emu Joshui, a tytuł WBC dorzucił bijąc 18 maja Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO). Już 21 grudnia w Rijadzie dojdzie do ich rewanżu. Czy Brytyjczyk ma szansę na odkupienie?
JOSEPH PARKER: FURY NAPRAWI BŁĘDY I ZREWANŻUJE SIĘ USYKOWI >>>
- Nie sądzę szczerze mówiąc, aby Fury mógł wygrać rewanż. To może się wydarzyć, lecz jest to mało prawdopodobne. Przede wszystkim dlatego, że Usyk już wie iż może zranić Fury'ego. Okazało się, że ten mały może poważnie zranić tego dużego. Fury to oczywiście mądry gość, który potrafi trochę pozmieniać w trakcie walki i dostosować się do rywala i panujących w ringu warunków, lecz według mnie znów wygra Usyk. Czy Tyson może poszukać nokautu? Cóż, Joshua trafiał bardzo mocno, a i tak nie dał rady znokautować Usyka. Ten gość to po prostu inny zwierzak niż pozostali. Skoro Joshua walcząc dwukrotnie z Usykiem nie był w stanie go znokautować, to tym bardziej nie powinien tego zrobić Fury - uważa dawny król zestawień P4P.
Fury został mocno naruszony przez Wildera.
W rewanżu może polec jeszcze szybciej…
Fury do rewanżu powinien zrobić 112kg, czyli jak do walki z Kliczką. Myślę, że to dla niego osiągalne. Nie wiem kto u niego w teamie odpowiada za przygotowanie wydolności, albo powinien wziąć do tej walki kogoś wybitnego. W rewanżu powinien postawić na agresywną pierwszą połowę walki. W pierwszym pojedynku ciosy na dół i podbródki wchodziły, tylko trzeba było pójść za ciosem i ponowić, a nie kiwać głową i robić uśmieszki.
Ukrainiec jest do pokonania w pierwszej połowie walki, a później odjeżdża każdemu, bo jest od nich wszystkich znacznie wydolniejszy. Fury powinien spróbować pokonać go przed czasem w pierwszych 6 rundach, lub przynajmniej wyraźnie wygrać pierwszą połowę walki, by później wyrwać chociaż jedną, dwie rundy, które dadzą mu zwycięstwo. Powinien zadawać jeszcze więcej ciosów na dół, bo one wchodziły i wyraźnie osłabiły Ukraińca, który pod koniec walki jak na siebie też był wyjątkowo styrany.
Data: 10-06-2024 19:21:15
Ukrainiec jest do pokonania w pierwszej połowie walki"
:D O naiwności. Usyk w środkowych rundach po prostu odpoczywa, ten schemat się zawsze powtarza, z Joshuą też w środkowych rundach było równo lub nawet ze wskazaniem dla Joshuy. Schemat jest zawsze ten sam: pierwsze rundy dla Usyka, środkowe równo/dla rywala, druga część walki: Usyk.
*
*
"Autor komentarza: Tomi1989
Data: 10-06-2024 19:18:30
to pokazuje że ma wystarczające umiejętności aby znów kraść mu rundy"
To pokazuje, że ma wystarczające umiejętności i wydolność, aby urwać Usykowi parę rund.
Rewanż Usyka z Furym to znowu 50 na 50. Usyk bije lepsze kombinacje i potrafi trafić Furego a ten ma już słabą odporność. Tyson w pierwszej walce zdominował Usyka w rundach 3-7.
Zdominował w rundach 4-7 jeśli tak to można było nazwać, 3 była wyrównana co potwierdza wiele opinii oraz średnia kibiców.
"Usyk w środkowych rundach po prostu odpoczywa".
Zgadza się, natomiast nigdy nie widzieliśmy, co by było, gdyby ktoś mu wtedy nie dał odpocząć. Jak piszę, w swojej pierwszej wypowiedzi "W pierwszym pojedynku ciosy na dół i podbródki wchodziły, tylko trzeba było pójść za ciosem i ponowić, a nie kiwać głową i robić uśmieszki". Być może w tych rundach (nie pamiętam 5,6?) Fury przegapił swoją jedyną szansę na wygranie tamtego pojedynku. Usyk był kilkukrotnie zamroczony, a Fury był jeszcze względnie świeży. Ale to trzeba było łapać okazję, a nie robić "szoł".
W każdym razie rewanż może być jeszcze lepszą walką, oby do niego doszło.
Wprawdzie nie zlekceważył Usyka i dobrze się przygotował,ale w ringu zbytnio pajacował,chciał dać show i pokazać że królik nic mu może zrobić
Przegrał kontrolę dystansu,walczył na wstecznym,co wprawdzie umie,ale tym razem za przeciwnika nie miał wolnych czlapakow jak Chisora czy Whyte,albo koślawego Wildera.Tym razem w ringu miał szybkiego i świetnie poruszającego się rywala.
Cygan jak tylko szedł do przodu,pracował jabem i kontrował podbródkami i hakami na dół,to wygrywał rundy
Jak zaczynał się cofać i wpadać w liny to zaraz obrywał lewym i był w tarapatach.
Usyk nie potrafił ominąć jabu Furego jak często miało to miejsce w przypadku Joshuy bo oni inaczej biją ten cios.Antek klasycznie z wysokiej gardy,wtedy Ukrainiec wchodził nisko pod ten cios i trafiał swoim,natomiast Cygan trzyma ręce niżej,ustawia się bokiem,przez co jeszcze wydłuża swój i tak olbrzymi zasięg i bije z ręki,cios jest szybszy,ale słabszy,nie mniej trudniej się przed nim obronić
To jest jedyny sposób jaki może przynieść wygrana Furemu,aktywny jab,zepchniecie Ukraińca na tylną nogę i karcenie prawym na górę i na dol
Klincz,jak trzeba będzie odpocząć i koncentracja
Ale co ponowić, na litość Boską ciołuś, zlituj się.
Ja nie mówię, że nie da się Usyka trafić kilka razy, nie mówię, że nie istnieje żaden zawodnik i żadna koincydencja ruchów na tym świecie która by Usyka nie złapała kilka razy i nie znokautowała.
Pewnie istnieje, ale sam widziałeś, że jak Usyk dostał od Fury'ego, Fury zdołał go jeszcze walnąć po dołach przy narożniku i zaraz Usyk mu uciekł, bardzo szybko przesmyknął się na drugi koniec ringu i tańczył.
To teraz Fury musiałby za nim IŚĆ, RUSZYĆ, biec, uderzać ciosami.
Ja nie mówię, że by nie mógł tego zrobić, ale raz, że nie dobiegnie do niego tak szybko, jak szybko rusza się Usyk, a dwa, że zanim dobiegnie, zada te ciosy, to będzie już zmęczony, straci siły, a zapewne i tak Usyka nie trafi.
Sugeruję Ci jedynie, że jakby to kurwa było takie proste, to już dawno Dubois, Joshua czy inny Chisora by to po prostu zrobili.
Ale nie jest to proste.
Trafił Usyka - fajnie, ale Usyk rozbiegał to, szybko kilkoma susami tańczył po ringu. Ciężko takiemu wielkiemu worowi kartofli jak Fury ruszać się żwawo za tym Usykiem, jeszcze zdążyć przycelować, zamachnąć się, walnąć, gdzie prawdopodobieństwo, że całe te ruchy i cios pójdą NA MARNE, bo i tak nie trafi, jest BARDZO DUŻE. Kilka takich przestrzelonych akcji i biegów Fury'ego i będzie dyszał rękawami. A Usyk dalej będzie niewidzialnym celem.
Może jednak by mu się udało, ale jakie miał szanse? Nieduże. A ryzyko zmachania się duże.
Autor komentarza: andrewsky
Data: 10-06-2024 23:36:27
To jest jedyny sposób jaki może przynieść wygrana Furemu,aktywny jab,zepchniecie Ukraińca na tylną nogę i karcenie prawym na górę i na dol
Klincz,jak trzeba będzie odpocząć i koncentracja
"
Zgadza się, zapomniałeś tylko o jednym. Aby to wykonać, Fury będzie potrzebował co najmniej 20% lepszej kondycji.
Bo kilka rund walki w ten sposób w środkowych rundach kosztowało Fury'ego sporo zmęczenia.
W każdym razie na tle takiego geniusza jak Usyk przez dużą część walki prezentował się nieźle, więc na tym może bazować mentalnie, a fizycznie pewnie ma większe rezerwy niż Usyk, który jest wzorem profesjonalizmu.
Piszę to z perspektywy Fury'ego, ale kibicuję Usykowi, bo poza tym, że go lubię, to nie cierpię Fury'ego jako człowieka.
"Ale co ponowić, na litość Boską ciołuś, zlituj się."
Tak to nie będziemy rozmawiać. Powołujesz się na litość Boską i jednocześnie w tym samym zdaniu "ciołuś". Jesteś hipokrytą panie kolego i człowiekiem niskiej kultury.
Co do rewanżu, swoje zdanie podtrzymuję. Nadal moim faworytem, podobnie z resztą jak przed pierwszą walką, jest Usyk, ale Fury może realnie sporo zmienić lub wprowadzić. Czekamy na rewanż.
Widzę to tak : obaj pięściarze są wyjątkowi, może nawet wybitni, potrafią bardzo wiele.
Usyk pod względem wyszkolenia to prawdziwe mistrzostwo, potrafi wszysto i korzysta z tego w zależności od sytuacji. Ten komplet umiejętności ujęty jest w jakiś profil pięściarza, bliższy klasycznemu niż w wypadku Furego, Usyk zaskakuje raczej wyborem narzędzia ( jak genialny chirurg ) niż swoim zachowaniem .... Tyson wyszkolony gorzej, bazuje na nieszablonowości, swoim wyczuciu i instynkcie, potrafi oprzeć się na zachowaniach, które nie przychodzą do głowy klasycznie walczącym przeciwnikom ( pamiętacie jak zdezorientowany był Kliczko .. ? )
Dla Tysona starcie z Usykiem i sposób walki Ukraińca nie były zaskoczeniem, był na to przygotowany, nie dał sobie rady ale na styl Usyka był gotowy, wiedział czego się spodziewać i do rewanżu zasadniczo niczego nowego się nie dowiedział.
Usyk po raz pierwszy w życiu wszedł do ringu z takim wariatem, tak neiszablonowo improwizującym, wiedział, że tak będzie ale nie mógł być na to gotowy ( tu Tyson to unikat ... ) był przez kilka rund wręcz bezradny a mimo to przełamał Cygana - brawo.
Stąd wnoszę, że to Ukrainiec ma większe pole do popisu, to on więcej wyniesie z pierwszej potyczki , to on ma lepszy mateiał wyjściowy, bardziej poznał rywala i mam nadzieje, potrafi to wykorzystać.
Lubię obu bo o oni wyprowadzili boks HW z czarnej nudnej d...y. Rewanż nadal będzie trzymał i Fury będzie miał szanse w napięciu choć Usyk będzie wyraźniejszym faworytem niż w walce 1.
A Fury wydolności Fraziera nie będzie miał nigdy. Więc albo ruszy na pełnych obrotach i zajedzie Usyka w 4 rudy (w co bardzo wąpię) albo zajedzie się sam