MANNY PACQUIAO WRACA 28 LIPCA
Federacja Rizin ogłosiła oficjalnie walkę Manny'ego Pacquiao (62-8-2, 39 KO) na swojej gali.
Impreza odbędzie się 28 lipca w Saitamie. Naprzeciw "Pac-Mana" stanie Chihiro Suzuki (MMA 13-3), panujący mistrz tej organizacji. Będzie to oczywiście walka na zasadach bokserskich, choć w formule pokazowej, czyli nie zostanie wpisana do rekordu legendarnego Filipińczyka.
Pojedynek odbędzie się w umownym limicie 150 funtów, czyli na granicy 68 kilogramów. Walkę zakontraktowano na trzy rundy po trzy minuty.
Pacquiao ma nadzieję na walkę o mistrzostwo świata wagi półśredniej federacji WBC z Mario Barriosem (29-2, 18 KO). Taki pojedynek mógłby odbyć się pod koniec roku, a "pokazówka" w Japonii i obóz do niej miałby być pierwszy etapem przygotowań do trudnej zapewne walki z Barriosem.
Manny jak na razie się jeszcze nie rozmienił. Widziałem gorsze "rozmiany". To jest nadal naprawdę spoko co on robi. Nie chcę pisać o polskim podwórku, bo pewnych nazwisk używać nie można, ale wiesz o kim mówię. To jest dopiero rozmiana.
Pac zrobił tyle, ze na 3 bardzo dobre kariery by wystarczyło, a pobicie Thurmana to była absolutna kropka na „i” oraz zajebisty skalp w welter.
Tęsknie do pierwszej dekady lat dwutysięcznych i walk Moralesa, Barrery, Marqueza i Pacnana. Dla mnie to była wielka czwórka tamtej dekady, porównywalna do wielkiej czwórki kat 70’. Piękne czasy i niesamowity walki poniedziałek czołowymi zawodnikami p4p i jednymi z najlepszych zawodników tej dyscypliny. Długo poczekamy na zawodników na takim poziomie, z tak ekscytującymi stylami w podobnych kategoriach. Łezka się w oku kręci