CHISORA: TYLKO STARA, OSTRA WERSJA FURY'EGO MOŻE POBIĆ USYKA
Tylko stara, wredna wersja Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO) jest w stanie zwyciężyć Aleksandra Usyka (22-0, 14 KO), przynajmniej według Dereka Chisory (34-13, 23 KO).
Zdaniem "Wojny" Fury był po prostu zbyt miękki w starciu z Ukraińcem, a swoje zrobiła też nieobecność Sugara Hilla podczas obozu treningowego.
- Tyson musi być taki, jak dawniej, ostry, wredny i przebiegły. Teraz jest po prostu zbyt miękki. Ta wersja Fury'ego, którą widzieliśmy podczas rewanżu z Wilderem, to był prawdziwy skurwysyn - stwierdził urodzony na terenie Zimbabwe Brytyjczyk.
- Wokół rewanżu nie będzie już tyle szumu, bo niekwestionowany mistrz został już wyłoniony. Problem Tysona ma też swoje podłoże w treningu. Kiedy on pracuje, Sugara Hilla nie ma. On przyjechał jedynie na ostatnie trzy tygodnie obozu.
USYK: FURY DAŁ MI NAJTRUDNIEJSZĄ WALKĘ, CHOĆ NAJMOCNIEJ BIŁ CHISORA >>>
- Usyk zdobył złoto olimpijskie, zunifikował wagę junior ciężką, zdobył trofeum Muhammada Alego (turniej World Boxing Super Series - dop.red.), przeszedł do kategorii ciężkiej i zniszczył wszystkich. Pobił mnie, Bellew, Joshuę, pobił i Fury'ego. Kto chciałby wejść do ringu z tym skurwielem? On jest bestią. Przyjechał do Wielkiej Brytanii, by dać nam wszystkim lekcję boksu - podsumował Chisora, oddając w swój sposób szacunek Ukraińcowi.
BRO, MUSISZ WRZUCIĆ 150 KG, WYJŚĆ I ZABIĆ TEGO MAŁEGO KRÓLIKA, BRO!
To takie proste.
Przestań z nim boksować bro, musisz się rzucić go zabić.
A potem po walce znowu płakusianie hehe.
Oni po prostu nie rozumieją, że najlepszy modelowy atleta wagi ciężkiej został wykształcony w latach 70-tych i był nim Muhammad Ali lub Larry Holmes; 191 cm, 97 kg, kondycja na 15 rund, świetny jab, nogi.
Nie natomias 2metrowy platfus Fury czy inny kulturysta Joshua.
To nie jest żadna "nowa era", to "słaba era".
Data: 09-06-2024 16:04:21
Tak wiemy pierdolcu, wracaj do izolatki. "
cwelu, widzę że znów się wynurzyłeś, kompromitować się
Po chuj wy się tak obrażanie i rzucacie tymi słowami? Tak serio?
Prześmiesznie to wygląda od kogoś kto mnie wczoraj nazywał : baran, suka, pizda, kurwa.
Wynosić pod niebiosa swoją wartość i deprecjonować ich. Z reguły działało.
A z Usykiem nie. Co gorsza, durne pierniczenie obróciło się teraz przeciwko niemu. Bo dwumetrowy olbrzym przegrał i o mało nie został znokautowany przez jakiegoś "kicającego średniego". Jeśli będzie chciał znów powtarzać ten argument, to każdy przypomni mu 9 rundę, podczas której biedaczyna już wracał z pubu, w dodatku w wielkiej wichurze i gdyby nie sędzia, byłaby porażka przez KO. Tak czy inaczej nie można Tysona skreślać (w tej walce), bo równie dobrze może się okazać, że tak, jak wstawał po strzałach Wildera, tak wstanie i po tej porażce. Albo nie. Z prognozami wstrzymam się do czasów pierwszych, niekontrolowanych przecieków z przygotowań Fury'ego. Ewentualnie jego wypowiedzi przed walką. Jak na chłopa zerknę, wyrobię sobie pogląd.
Usyk tez w pierwszej walce intencjonalnie sie nie chowal, przyjmowal na garde, a wciaz ma w zanadrzu opcje kilkoma zwodami zrzucic pressing Luke'a.
Przyjebało się do mnie kilku "inteligentów" jak ten tutejszy i kilku innych @IronBeastów i innych tytanów intelektu.
Zauważ, że ja tu sam z siebie bardzo bardzo rzadko kogokolwiek jakoś obrażam, właściwie to nie pamiętam kiedy pierwszy kogoś obraziłem. Ja tutaj wchodzę przede wszystkim porozmawiać O BOKSIE.
Fakt, od jakiegoś czasu zdarzało mi się napomknąć parę smaczków z prywatnego życia, może się tam trochę pochwalić, ale tak naprawdę to żadna wielka różnica czy ja coś powiem o sobie, czy nie.
Wchodzimy tu rozmawiać O BOKSIE.
I przechodząc już do tematu, Usyk powoli traci nogi, ale jeszcze je ma. Ktoś kto ma takie nogi, nogi pozwalające mu "fruwać" ten zawsze będzie miał duże spektrum możliwości w walce.
Lew może zabić prawie każde zwierzę, ale komara zabić nie sposób. Komar zawsze go obejdzie, oblata i ukąsi.
I Usyk w tej HW jest trochę takim komarem dla tych gigantów.
Ale ostatnio okazało się, że ten komar potrafi naprawdę solidnie upierdolić, wręcz jak osa.
*
*
"Autor komentarza: gerlach
Data: 09-06-2024 19:48:01
Fury niewiele moze zmienic. Nie ma intensywnosci zeby narzucic jakies szalone tempo dluzej niz dwie rundy. To zawsze byl pykacz, counter puncher. Jest oczywiscie swietny kondycyjnie, ale no brak high intensity."
Celna uwaga. Może i wygrać te środkowe rundy, ale kosztowało go to sporo sił, co wykorzystał Usyk w kolejnych rundach.
Mnie smucą dwa fakty w obecnej HW. Pierwszy: że po odejściu Usyka zanim te młode talenty zaczną walczyć ze sobą coś większego, jak Anderson, itp. to chyba znowu się kilka lat zestarzeję. No i 2, że mój nowy ulubiony pięściarz Hrgovic przegrał z tą nakoksowaną świnią Dubois. No i w sumie jeszcze 3, że pozwala się takim koksiarzom walczyć w dzisiejszym boksie który powinien być uczciwy. Szkoda gadać.
Wchodzimy tu rozmawiać O BOKSIE.
Tak jest. O boksie. Bez boksu by tu nikogo nie było.
Prześmiesznie to wygląda od kogoś kto mnie wczoraj nazywał : baran, suka, pizda, kurwa.
*
*
*
Pierdu, pierdu i chlip chlip. Widocznie ci się należało. Ja nie rzucam takich stwierdzeń "łatwo". Nie popłacz się.
"BRO, MUSISZ WRZUCIĆ 150 KG, WYJŚĆ I ZABIĆ TEGO MAŁEGO KRÓLIKA, BRO!
To takie proste."
Lubisz szczupłych chłopców? Musi to na Rusi, Rusku...