WIELKA SZANSA PRZED MAKARCZUKIEM
Niepokonany Eugeniusz Makarczuk (10-0, 4 KO) stoczy walkę wyjazdową, która może przybliżyć go do jeszcze większych wyzwań. 8 czerwca na gali we Francji pochodzący z Lidy pięściarz zawalczy z Sandym Messaoudem (18-7, 1 KO), a stawką ich rywalizacji będzie tytuł WBC International wagi półśredniej. Przed 30-latkiem duże szanse na zwycięstwo i być może miejsce w TOP 15 rankingu WBC.
Sztab Makarczuka jest z takiego obrotu spraw bardzo zadowolony. Pojawiła się bardzo ciekawa oferta, a wyjazd do Francji może zakończyć się najważniejszym zwycięstwem w dotychczasowej karierze pięściarza Tymex Boxing Promotion. Pochodzący z Lidy zawodnik Tymex Boxing Promotions w poprzednim roku najpierw gładko wypunktował Tomasza Nowickiego, później zaskoczył i wygrał z Łukaszem Maćcem, a na koniec na gali Polonika Boxing Night w Lublinie wygrał bez większych kłopotów z Milosem Berankiem i zgarnął tytuł WBC CISBB w kategorii super półśredniej. W tym roku w Dzierżoniowie Makarczuk rozmontował Aleksandra Jasiewicza. Obecnie 30-latek jest 39. zawodnikiem w rankingu WBC.
Od ubiegłego roku na liście życzeń pięściarza Tymexu jest trzech zawodników - Łukasz Wierzbicki, Michał Leśniak oraz Przemysław Runowski. Wszyscy są związani z projektami Tymexu oraz MB Promotions, dlatego nie byłoby problemu z zorganizowaniem tych walk. Najpierw jednak cała trójka musiałaby się zgodzić na skrzyżowanie rękawic z 30-latkiem. Najbardziej liczy na to sam Makarczuk.
Sztab Makarczuka będzie we Francji składał się z sześciu osób. Menedżerem reprezentującego Polskę zawodnika jest Wiktor Materan, który pod swoimi skrzydłami ma m.in. Lukasa Dekysa, Karola Weltera oraz Łukasza Staniocha. Pół roku temu, w okresie świątecznym, Dekyś otrzymał ofertę walki zagranicznej w Szwajcarii i pokonał lokalnego faworyta. Niektóre oferty są jednak odrzucane, każda jest skrupulatnie selekcjonowana - pomysł jest prosty: propozycja musi być ciekawa, a sztab musi widzieć szanse na zwycięstwo swojego pięściarza. Wyjazd w ciemno nie wchodzi w grę.
Większość ciosów blokowanych jest twarzą (tak jak nasz Adaś Kownacki)obawiam się że odporność na ciosy w końcu się skończy i będzie po zawodach. Obym się mylił !