THE RING: 10 NAJLEPSZYCH W WADZE CIĘŻKIEJ JUŻ BEZ WILDERA
Redakcja, The Ring
2024-06-04
Magazyn The Ring uaktualnił swój ranking najlepszych pięściarzy świata wagi ciężkiej. A po sobotniej gali w Rijadzie nastąpiły spore przetasowania.
10. Efe Ajagba (20-1, 14 KO)
9. Filip Hrgović (17-1, 14 KO)
8. Joe Joyce (16-2, 15 KO)
7. Jared Anderson (17-0, 15 KO)
6. Daniel Dubois (21-2, 20 KO)
5. Agit Kabayel (25-0, 17 KO)
4. Zhang Zhilei (27-2-1, 22 KO)
3. Joseph Parker (35-3, 23 KO)
2. Anthony Joshua (28-3, 25 KO)
1. Tyson Fury (34-1-1, 24 KO)
Champion - Aleksander Usyk (22-0, 14 KO) - mistrz WBC/WBA/IBF/WBO
A jak wyglądałby Wasz ranking?
Tak to widzę:
10. Jared Anderson
9. Filip Hrgović
8. Joe Joyce
7. Martin Bakole
6. Agit Kabayel
5. Daniel Dubois
4. Zhang Zhilei
3. Joseph Parker
2. Anthony Joshua
1. Tyson Fury
Champion - Aleksander Usyk
1. Usyk
2. Fury
3. Joshua
4. Parker
5. Hrgovic
6. Kabayel
7. Dubois
8. Zhilei
9. Bakole
10. Anderson
Przecież Sanchez go zrobił i to nawet bliska walka nie była, a jego nie ma nawet w top10
Bakole jest ciągle nie do końca zweryfikowany i to taka sama życzeniówka niektórych by był w top 10 jak to że znajduje się tam Anderson.
Do tego prezentuje się w ringu naprawdę dobrze, to duży, poukładany, silny fizycznie zawodnik, z mocnym ciosem, dobrym jabem i dobrą pracą nóg.
Niestety chłop nie ma za sobą publiki, więc podąża drogą Ortiza. Wszyscy go unikają, bo risk to profit ratio wypada bardzo niekorzystnie.
Mam nadzieję, że go Araby wciągną na którąś z gal stawiając przeciwko zowodnikowi z top 10. Kabayel, Hrgovic, Ajagba, Anderson, wszyscy są w jego zasięgu i dostępni.
Prospekta Andresona na Bakole nie wystawią, ale zestawienie z kimkolwiek z pozostałej trójki byłoby bardzo atrakcyjne
Data: 04-06-2024 18:25:35
Rafał, widać że Twój ranking nie był robiony przez prawdziwego mężczyznę, tylko przez osobę emocjonalną, płaczliwą niczym kobieta. Hrgović 5 miejsce. Poniosło Cię, jak od niedzieli w komentarzach."
Ale dlaczego uważasz, że mnie poniosło?
Słuchaj, ja Tobie naprawdę nie bronię wierzyć w Papę Smerfa, szalonego potwora Spaghetti i inne kreatury.
Jeśli wierzysz, że Dubois który skończył w szpitalu po sparingach z Hrgovicem wyszedł naturalnie z wagą 111 kg kicał jak piłeczka i nic sobie nie robił z 40 ciężkich bomb - Twoja wola, wierz w co chcesz.
Ja tej walki nie uznaję i ta walka w ogóle jest dla mnie pominięta w klasyfikacji mojego rankingu.
W czystej walce Hrgovic zawsze wbije Duboisa w ziemię.
Data: 04-06-2024 18:57:24
Hrgović miał dwie duże walki w karierze. Z Zhangiem, gdzie jeszcze można zrozumieć jego problemy natury osobistej, ale walka ledwo ledwo wyciągnięta"
No właśnie. Wyciągnięta. Z facetem który wbił w ziemię Joyce'a i Wildera. Kogoś takiego Hrgovic pokonał, to świadczy wiele o odporności i możliwościach Hrgovica.
*
*
" i z Dubois gdzie łykał lewe jak pelikan rybę"
Oglądałeś inną walkę.
Hrgovic deklasował Dubois przez pierwsze 3-4 rundy tego pojedynku trafiając 2x więcej power punchy. Różnicę zrobił koks Duboisa i bicie głową.
Przypominam, Dubois to ten sam facet który z Usykiem wielokrotnie bił po jajach, a jego promotor wnioskował do Komisji o uznanie walki jako wygraną Duboisa. Natomiast Hrgovica wielokrotnie walił głową.
To jest ten sam facet, jakby ktoś się zastanawiał, czy mógł on koksować, czy byłby zdolny do oszustwa.
"Mi się wydaje, że jest dobry" to nie argument, bo ludziom się ostatnio naprawdę dużo wydawało, począwszy od Yoki, przez Machmudowa, Sancheza i teraz Hrgovica. Rankingi się robi na podstawie tego, kto z kim wygrał, a nie wygrałBY, i dlatego jest tam Ajagba, który ma ostatnio 4 solidne nazwiska. Jak się przyjrzeć to z Shawem i Vianello wygrał ledwo, a z Kossobuckim dzięki ciosom w jaja, niemniej do statystyk idzie zwycięstwo i stąd taka jego pozycja.
Ariosto.
Ajabgy w top 10 nawet z Twoją argumentacją nie kupuję.
Mocny charakter, bez pierdolenia, ciężki zarost, ciężka ręka, walił tego jebanego pustego barana w ten głupi dekiel. Raz mu jebnął lufę, tamten dalej skakał, to DAWAJ podbródek baranowi zalutował.
I gdyby Dubois był Duboisem ze sparingów, a więc nieskoksowanym, to tak jak wtedy skończyłby w szpitalu.
A tak oszukańczy skoksowany prosiak "wygrał walkę".
Hrgovic dalej jest u mnie wysoko, to jest kawał charakteru, boksera, powstrzymał chińskie monstrum, kawał twardziela, ale na skoksowanego cyborga nawet on może nie dać rady, choć Hrgovic chciał się bić dalej, to sędzia przerwał z powodu rozcięcia spowodowanego biciem łbem koksa.
Każdy ranking jest tworzony na zasadzie „ Mi się wydaje, że jest dobry”.
Ewentualnie mi się wydaje, ze 1 jest lepszy niż. Poza do pewnego stopnia boxrec. Gdyby było inaczej, to każdy musiałby zawalczyć z każdym, by stworzyć ranking.
Wilder był w topie przez wiele kat mimo, ze praktycznie nikogo z topki nie pokonał (da czasu walki z Ortizem). Układając ranking bierzesz pod uwagę resume (czyli poziom zweryfikowania zawodnika) i obecny potencjał (czyli kogo w Twojej opinii pokona, a z kim przegra). Ja tak przynajmniej rozumuje. U Bakole moim zdaniem potencjał jest ogromny, a resume dość przeciętny. U Hintera resume jest również przeciętny, ale obecny potencja dość niski
2.Fury
3.Joshua
4.Parker
5.Zhilei
6.Dubois
7.Kabayel
8.Joyce
9.Hrogovic
10.Anderson
Problem jest taki, "obecny potencjał (czyli kogo w Twojej opinii pokona, a z kim przegra)" jest generalnie oparte na niczym, tj. popularności na instagramie, plotkach o sparingach, oraz powielaniu opinii innych ludzi również opartych na niczym. Dlatego sensowne rankingi są oparte przede wszystkim na "resume (czyli poziom zweryfikowania zawodnika)", ponieważ diagnoza potencjału polegająca na "moim zdaniem" jest mało warta.