PARYŻ 2024: NIE TAKI KUBAŃCZYK STRASZNY, JAK GO MALUJĄ
Nie takie diabły straszne... Kiedyś najgorsze co mogło cię spotkać na igrzyskach, to wylosować Kubańczyka. W Paryżu na siedem kategorii wystawią pięciu zawodników, bo dwóch nie przeszło przez eliminacje.
Co gorsze, nie mają swojego zawodnika w wadze super ciężkiej. Fernando Arzola Lopez (+92kg), który gościł kilka lat temu na Młodzieżowych Mistrzostwach Świata, wygrał wtedy z Jakubem Domuradem. Kamera BOKSER.ORG przypomina Wam ten pojedynek poniżej. Dziś Arzola to "jedynka" w seniorskiej kadrze, ale daleko mu jak widać do dawnych sław kubańskiego boksu.
Podczas ostatniego turnieju kwalifikacyjnego w Tajlandii, gdzie wyszarpaliśmy dwie nominacje olimpijskie, w walce o przepustkę do Paryża Kubańczyk przegrał stosunkiem głosów dwa do trzech z Gerlonem Congo z Ekwadoru. Rozstrzał punktacji niesamowity - od 30:27 do 27:30.
Kubę tego lata podczas Igrzysk Olimpijskich reprezentować będą Alejandro Claro (51 kg), Saidel Horta (57 kg), Erislandi Alvarez (63,5 kg) i dwóch wielkich - mistrzowie olimpijscy z Rio (2016) i Tokio (2021) - Arlen Lopez (80 kg) oraz Julio Cesar La Cruz (92 kg).
Przypomnijmy, że Biało-Czerwoni wysyłają na igrzyska pięciu reprezentantów - trzy panie i dwóch panów. Więcej przeczytacie TUTAJ >>>