KRÓL GROMDY JEST JEDEN - DON DIEGO ZNÓW POBIŁ BALBOĘ!
Redakcja, Informacja własna
2024-06-01
Za nami pierwszy turniej do 80 kilogramów, pojedynek o pas i kilka ciekawych extra fightów. Za nami gala GROMDA 17.
Extra walki:
DESTRO vs GÓRAL TKO 2
LOCO vs SZAKAL TKO 5 (1 min 51 sek)
LUTA vs BAMBO TKO 1
CAPO vs KIERAZ TKO 1
SŁOMKA vs GORILLA TKO 5 (8 min 52 sek)
VASYL vs FIZOL TKO 5 (50 sek)
Turniej do 80 kilogramów:
ćwierćfinały
HIRU vs ŚWISTACZY TKO 1
ŁUKI vs CYCUŚ TKO 3
ROSTOCK vs ABEL TKO 2
MAJK vs CZAJNIK TKO 2
Półfinały się nie odbyły, gdyż jedna para zgłosiła kontuzję. Tak oto druga para zawalczyła od razu w finale.
Finał:
HIRU vs CYCUŚ TKO 4
Walka o pas federacji GROMDA:
Mateusz DON DIEGO Kubiszyn vs Bartłomiej BALBOA Domalik TKO 4 (1:59)
Walka na gołe pięści a boks nie różnią się prawie niczym, tj. w Gromdzie najlepsi są byli bokserzy, goście z backgroundem amatorskim, więc jest oczywiste, że im lepszy bokser tym lepiej sprawowałby się na Gromdzie.
Więc jakieś cudowne opowieści z cyklu - Bobby Gunn dostał wpierdol od Adamka, ale już na gołe pięści by go rozłożył - są dla debili o IQ 70 czy innych @lukaszenków.
Gromda to cyrk dla odpadów społecznych i sportowych. Ludzi którzy byli wielokrotnie bici po pysku w boksie, nie radzili sobie, więc poszli do Gromdy i zgrywają "prawdziwych twardzieli". Litości.
Kubiszyna złożyłaby pewnie połowa dobrych amatorów bokserskich, pewnie nawet Ci z wag 70 kg.
Walki 80 kilowców zawiodły, za dużo tam nudnego pacania. Nie wyłonił się nikt z tej kategorii wagowej godny większej uwagi. Przyszłe gale wypełnione zawodnikami 80kg na pewno będę pomijał.
Gromda jest specyficzna w związku z ostatnią rundą, w której walczy się do upadłego. Dlatego nie jestem przekonany, że amatorscy bokserzy, dysponujący nawet lepszą techniką od Kubiszyna czy Domalika byliby w stanie ich pokonać. Dochodzi aspekt wytrzymałości cielesnej. Do walk na gołe pięści trzeba mieć specyficzną budowę ciała, dlatego, przynajmniej moim zdaniem, w Gromdzie - z jej formułą kilku walk pod rząd jednego wieczoru zupełnie nie sprawdziłby się na przykład Wilder (ten stary).
Owszem, pierwszego przeciwnika posłałby do szpitala w pierwszych sekundach. Ale potem pojechał tam razem z nim, z powodu złamań kości nadgarstka, śródręcza a może i promieniową by nadłamał. Ponieważ siła, jaką generuje jest niewspółmierna do delikatnej budowy jego kośćca. Dochodzą kwestie mentalne. Nie wszyscy, nawet bardzo dobrzy bokserzy amatorscy czy zawodowi dobrze znoszą walkę z porozcinaną twarzą. Przykładem może być ostatnia walka Tszyu i Fundory. Na koniec - wspomniana już ostatnia runda. Do czegoś takiego trzeba mieć naprawdę specyficznie ustawioną kondycję. Organizm przyzwyczajony do minuty na regenerację może odmówić posłuszeństwa. Dlatego uważam, że akurat Kubiszyn i Domalik faktycznie się wyróżniają i w "ich" formule na gołe pięści mogliby pokonać lepszych od siebie amatorów i zawodowców.
Co do cyrku się zgodzę, ale nie w całości. Gromda zaczynała od cyrku i dlatego początkowo z przyjemnością ją oglądałem. Tak samo, jak z przyjemnością oglądam zmagania pijaczków pod sklepem z gorzałą. Wychodziły więc jakieś osobliwe typy, jąkające się grubasy, rażące się takimi cepami zza tyłka, że można by obok ustawić jakiś nieduży wiatrak z prądnicą, żeby generował prąd z wiatru. I było to śmieszne. Teraz jest już nudnawo, bo pałeczkę przejęli zawodowcy. Którzy się zupełnie normalnie, w mało fajtłapowaty sposób biją. A na tym polu konkurencja jest już spora, choćby te wszystkie rosyjskie walki w ringi z bel siana. Dlatego teraz już ją sobie odpuszczam. Ale jeśli się Grabowskiemu opłaca, to niech ją ciągnie :)
Ja nie jestem przekonany co do czegoś innego.
Co do tego że z takim Domalikiem to w ogole by potrwało do ostatniej rundy xD
Kubiszyn dotrwałby trochę dłuzej, ale tak jak go bili w boksie amatorskim, tak i na gołe pięsci by go dalej bili. Tu nie ma magicznej różdżki, jak dostajesz po łbie w boksie to i na gołe dostaniesz.
A Kubiszyn jest nie najgorszym bokserem jak na krajowe podwórko, przypominam że z tak cenionym tu (IMO niesłlusznie, ale to inna historia) Balskim dał de facto remisową walkę bokserską.
"Kubiszyna złożyłaby pewnie połowa dobrych amatorów bokserskich, pewnie nawet Ci z wag 70 kg."
Kubiszyn stoczył świetną walkę w boksie zawodowym z wielkim prospektem ringów zawodowych. Kimś kto przegrał z Alenem Babiciem, choć miał go na deskach. Czyli Adamem Balskim...
Kubiszyn to ktoś, nawet w boksie zawodowym, nie mówiąc już o kickboxingu- tzn. gwieździe tego sportu...