BENAVIDEZ: W WADZE PÓŁCIĘŻKIEJ JESTEM JESZCZE MOCNIEJSZY
- Ludzie wciąż nie widzieli mojej najlepszej wersji, a w wadze półciężkiej biję naprawdę mocno - mówi pewny swego David Benavidez (28-0, 24 KO), który 15 czerwca skrzyżuje rękawice ze świetnym technikiem Aleksandrem Gwozdykiem (20-1, 16 KO).
Amerykanin, w przeszłości dwukrotny mistrz świata kategorii super średniej, nie mogąc doczekać się walki z Canelo przeskoczył z limitu 76,2 kilograma do 79,4 kg. I od razu wziął za rywala jednego z trzech najlepszych "półciężkich". W stawce ich potyczki będzie pas WBC, choć tylko w wersji tymczasowej. Prawdziwym mistrzem WBC pozostaje kontuzjowany Artur Beterbijew.
- Na miesiąc przed terminem miałem do zbicia niespełna sześć kilogramów. W ostatnim tygodniu zostawię sobie już naprawdę małą nadwyżkę. Będę zmotywowany i na sto procent gotowy. Nie ukrywam, że w wadze półciężkiej czuję się silniejszy i na pewno poszukam nokautu. W wyższym limicie zobaczycie lepszego mnie, tego jestem pewien. Jak również tego, że mogę zastopować i Gwozdyka, i potem Dmitrija Biwoła. Spytajcie tych, którzy oglądali nasze sparingi - dodał Benavidez.