MATEUSZ MASTERNAK POGRĄŻONY PO PORAŻCE RÓŻAŃSKIEGO
Redakcja, Nagranie własne
2024-05-25
Długo porozmawialiśmy z Mateuszem Masternakiem po bolesnej porażce Łukasza Różańskiego (15-1, 14 KO), ale nie tylko o samej walce, lecz również kryzysie polskiego boksu. Kwadrans pełen smutnych refleksji.
Najlepsze jest to, że przed walką chyba z 90% komentarzy było że Różański go zje w 3 rundy.
To pokazuje jakie siano miał przeciętny widz tej walki.
On wierzył, że nieważne umiejętności, nieważna SOLIDNA, UCZCIWA BOKSERSKA PRACA.
Łuki wyjdzie, ruszy bez obrony, jebnie 2 farfocle, wpadnie Jankowiak, przerwie walkę i MAMY MISZCZA!
Poziom wypaczenia Polaków jest niewiarygodny. Tak jakby żyli w swoim świecie.
Zamiast spojrzeć na sprawę uczciwie, zobaczyć jak gość niewiele umie, że czas na szkołę boksu, zamiast dać szansę Babicowi i jego rywalom na UCZCIWĄ WALKĘ a nie przerywać tego po 2 farfoclach ku uciesze fanów, to Polacy wolą sami siebie oszukiwać.
Robić jakieś bzdurne przerwania zawodnika który dostał jakąś obcierkę w ferworze walki, robić wielkie rzeszowskie ule i liczyć, że z każdym się tak da i z każdym Polacy zakrzyczą rzeczywistość.
A rzeczywistość jest taka, że było jak pisałem, że Okolie go zdemoluje. Nie ten poziom.
Zapamiętajcie sobie jedno; w większości walk bokserskich decydują UMIEJĘTNOŚCI BOKSERSKIE.
Gdyby Różański był młodszy powiedziałbym mu;
Łukasz, bierzemy się do roboty, koniec z tym pajacowaniem i udawaniem jakiegoś Tysona czy innego pseudozabijakę.
Czas do szkoły boksu - lewy prosty, uniki, garda, praca nóg. Czas żebyś się wziął za uczciwą pracę a nie liczył na Jankowiaki, rzeszowskie ule i bijatykę disco-polo.
Czas ruszyć leniwe cztery litery i wziąć się za naukę TECHNIKI, BOKSU jako takiego. Żadne Jankowiaki Ci nie będą wiecznie pomagać. Tyle tylko, że on ma 38 czy 39 lat. Wiele lat unikał sumiennej nauki boksu zamazując prawdę o swoich brakach jakimś udawaniem zabijaki-Tysona i dziś gdy powinien być mocno finansowo zarobiony, on jest w ciemnej d. Nie wydaje mi się, aby miał tam zarobić jakieś wielkie krocie za tę walkę, nic z tych rzeczy. Jak dostanie 300 tys. PLN na czysto to będzie dobrze, a i w to ciężko mi uwierzyć. No ale za 300 koła to tam dziś nie wybuduje nawet domu, coś tam porobi wokół domu, jakiś remont, auto jakieś kupi i właściwie tyle. Na przyszłość nauka dla adeptów boksu i dla Polaków: PRACA. PRACA PRACA I JESZCZE RAZ PRACA. Nie żadne rzeszowskie ule, Jankowiaki, disco-polo bijatyki, tylko PRACA. SUMIENNA PRACA BOKSU. Szkoła amatorska, lewy prosty, technika. Tak robią Ukraińcy dlatego mają mistrzów. Weźcie się za sumienną robotę to będą wyniki i będą pieniądze.
Po drugie przestań te same scenariusze wciskać wszędzie. Technika, praca, jak Ukraińcy.
Weź człowieku pod uwagę że nie każdy ma takie same predyspozycje i nie każdy musi walczyć w ten sam sposób.
Różański jaki jest każdy wie natomiast boks to taki sport że koniec końców jak jesteś solidnie obdarowany i coś tam potrafisz to te wszystkie nauki i ciężkie lata pracy możesz czasami wsadzić sobie wiesz gdzie bo wyjdzie do Ciebie właśnie taki dzik jak Różański i Ci wytłucze z głowy dosłownie walkę w ringu.
Szpilka był mega pracowity, szlifował technikę itd a zobacz co zrobił z nim ten "bijok" bez podstaw.
Różański nigdy nie byłby drugim Usykiem i nie każdemu sukces przyniesie szlifowanie techniki.
Łukasz ma ciąg na rywala, bardzo mocne naturalnie uderzenie i tym wygrywał walki. Od Okolie się odbił ale takie jest życie.
Żal tylko i tu pełna zgoda że ta jego kariera jakoś nigdy nie ruszyła z kopyta.
Facetowi powinni nawet walki z innymi Polakami organizować żeby sobie porządnie zarobił.
Ale o czym Ty piszesz, przecież nikt nie sugerował że facet ma boksować jak Usyk.
Jest wiele różnych stylów pod różne typy zawodników.
Proszę bardzo masz wybór: uczyć się peek-a-boo style i walczyć jak Tyson.
Nie ma odpowiedniej motoryki?
NIE MA KŁOPOTU!
Proszę bardzo, uczyć się boksu jaki prezentował Sonny Liston. Liston miał podobne warunki podobną szybkość; szczelna garda, movement na boki, dobry jab.
Co będziesz mi tu próbował wmawiać, że tego też się nie mógł nauczyć bo jakieś "predyspozycje"?
Chłopie, nie ucz ojca dzieci robić.
Styl dostosowujesz pod realne atrybuty fizyczne i motoryczne, ale nie usprawiedliwiaj mi tu gościa że niby "taki już jest". Co Ty tu za brednie wypisujesz.
Jabu się nie mógł nauczyć bić? Gardy trzymać? movement na boki?
Po prostu się lenił i nie chciało mu się uczyć RZETELNEJ PRACY BOKSERSKIEJ.
Nikt nie musi człowieku walczyć jak Usyk, spójrz na Ruiza. 183 cm, walczy inaczej jak Usyk, ale zobacz jaka garda, jakie dobre kombinacje, schodzenie w dół, na boki. TECHNIKA BOKSERSKA.
A Wy chcecie w tej Wasze Polsce stosować ciągle te disco-polo myślenie typu "WJADĘ W NIEGO JAK DZIK".
I to się potem tak kończy; porażką, słabymi pieniędzmi, nędzą. BIERZEMY SIĘ DO ROBOTY PANIE @BLACKDOG i Panie Różański. A nie ciągle wytłumaczenia i liczenie na disco-polo "polski zabijaka" xD.
A później wychodzili do niego pracusie typu Szpilka czy Ugonoh a on ich szybciutko sprawnie nokautował wybijając im boks z głowy na zawsze.
Zimnoch pewnie też lepiej zadawał jab od Różańskiego (wg Cb podobnie do Holmesa) a na sparingu został znokautowany.
Boks to nie ping pong... Tu często predyspozycje i czysta brutalna siła bije technikę i dlatego tacy jak Różański czy Kownacki potrafią coś tam zdziałać.
I nie obrastaj w piórka z tym mentorskim tonem. Owszem masz smykałkę do boksu pewnie na wyższym niż ja poziomie natomiast nie znaczy to że zawsze wszystko idealnie widzisz.
Tu odplywasz i to mocno.
Swoja droga w czwartek po treningu debatowałem sobie z kolega jak to się skończy i zasadniczo taki scenariusz zakładaliśmy. Żeby było śmiesznie to mówiliśmy o tym, ze przy tych wejściach w poldystans Łukasza, Okolie stanie na tylnej nodze, pierdolnie prawym prostym i będą dechy. Tak tez się stało.
Nie było to szczególnie trudne do przewidzenia, bo to trochę takie podstawy.
Łukasz miał swoje 5 min. mam nadzieje, ze na mieszkanie w Rzeszowie zarobił, s co do przyszlosci polskiego boksu, to zgadzam sie z Mateuszem.
Moim zdaniem Różański nie docenił Okoliego i za odważnie atakował. Może powinien bardziej mieć szczelną gardę?
.
Dobre pytanie.
Zawodowy polski boks ma to do siebie że (czasem) pojawia się krajowy bumobijca i prędzej czy później trafia na boksera i pada w 1 rundzie. Tak było, jest i zapewne będzie. Nic się nie zmieniło :)
Z kolei walka Tomasz Bonin - Pavel Silvin to przykład tego, że przeciwnik krajowego bumobija nie dostał wcześniej informacji o tym, że ma nie podejmować walki i szybko się wywrócić ;)