Deontay Wilder (43-3-1, 42 KO) wciąż trzyma złość i urazę do Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO), z którym dwukrotnie poległ przed czasem.
"Brązowy Bombardier" bardzo liczy na rewanż, ale żeby do niego doszło, musi 1 czerwca w Rijadzie uporać się z bardzo groźnym Zhangiem Zhilei (26-2-1, 21 KO). Jeśli ta sztuka Amerykaninowi się uda, następnym celem będzie czwarta konfrontacja z "Królem Cyganów".
- Chcę, żeby Fury zapłacił za wszystko co zrobił, nawet nie wiecie jak bardzo tego chcę. Ten rozdział jeszcze się nie skończył, ja go nie zamknąłem. Saudyjczycy mają wszystko, by móc doprowadzić do naszej czwartej walki. Naprawdę wierzę, że odzyskam jeszcze mistrzostwo świata i zostanę niekwestionowanym championem - powiedział Wilder.