JEŚLI MBILLI WYGRA W SOBOTĘ, W SIERPNIU ZAWALCZY Z DEREWIANCZENKĄ
Gdy w niedalekiej przyszłości będą tworzone rankingi najlepszych pięściarzy, którzy nigdy nie zostali zawodowymi mistrzami świata, bardzo wysoko na tych listach będzie zapewne Siergiej Derewianczenko (15-5, 10 KO).
Ukrainiec to wciąż szeroka czołówka wagi średniej i super średniej, ale dobija do czterdziestki i lepszy już na pewno nie będzie. Pogonił Gołowkina, pogonił Jacobsa, pogonił Charlo, ale tytułu nie zdobył. Przed nim kolejna trudna walka, jeśli jednak wygra, być może doczeka się jeszcze jednej szansy mistrzowskiej.
Groźny Christian Mbilli (26-0, 22 KO) musi najpierw zrobić swoje i w sobotnią noc pokonać Marka Heffrona (30-3-1, 24 KO). Ale Kameruńczyk z francuskim paszportem wydaje się być mocnym faworytem. Jeśli wygra, spotka się właśnie z Derewianczenką. Ich starcie zaplanowano już na 17 sierpnia w Quebec City.
Derewianczenko balansuje gdzieś tam na krawędzi. 15-5 nie robi wrażenia, ale wrażenie robi jego resume. Trochę za odważny dla swojego dobra pięściarz. Mbilli śledzę od niedawna, ale widzę to coś. Bardzo nie podoba mi się walka Mbilli-Derewianczenko.
A wlasnie, wiadomo co tam aktualnie u Adonisa?
Ciężko coś odzobaczyć.
Co taka cisza o naszym bokserskim pijaku narodowym
Nie śledzę. Chodzi o udział w fame i Adamka? Co nawywijał?
Wyprosili Adamka z samolotu do USA. Z tego co mówi, to wypił tylko jedno winko po walce i jednego browara z rana. Podobno wyproszono go z samolotu, bo "wzięto go" za kogoś pod wpływem alkoholu i chcieli uniknąć ewentualnych awantur na pokładzie. Adamek się tłumaczył, że to pewnie przez obite "lico" wzięto go za pijaka i awanturnika a tak to był kompletnie trzeźwy ;-).
Rozśmieszyłeś mnie. Incydent w samolocie iks kurwa de. Dobrze, że go Niemcy nie bili jak pewnego pana, który wybrał lot Lufthansą. Jeden browar z rana xD
PS.
Pisanie z telefonu na tej stronie t katorga.