LENNOX LEWIS KRYTYKUJE FURY'EGO ZA KOŃCÓWKĘ WALKI Z USYKIEM

Redakcja, DAZN

2024-05-19

Poprzednim bezdyskusyjnym mistrzem świata wagi ciężkiej był Lennox Lewis (1999). Teraz stawiał na Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO), ten przegrał jednak z Aleksandrem Usykiem (22-0, 14 KO) niejednogłośnym werdyktem sędziów.

Pojedynek był "ciasny", a sędziowie niejednomyślni. Po wszystkim pokonany Brytyjczyk stwierdził, że był przekonany, iż prowadzi, dlatego nie przycisnął i nie podkręcił tempa w dwóch ostatnich rundach. I właśnie za to skrytykował go wielki rodak i mistrz przełomu wieku.

- Nie rozumiem mentalności oraz planu taktycznego Tysona. W końcówce boksował tak, jakby tę walkę wygrywał. Żaden zawodnik nie ma prawa stwierdzić przy równej walce, że prowadzi i wygra po ostatnim gongu. Za każdym razem, gdy runda jest w miarę równa, trzeba brać pod uwagę, że ją przegrałeś, on natomiast kończył pojedynek tak, jakby walkę kontrolował - stwierdził Lewis.

Przypomnijmy, że 12 lub 13 października Fury stanie przed szansą zrewanżowania się znakomitemu Ukraińcowi.