Także i David Haye jest pod wielkim wrażeniem postawy Aleksandra Usyka (22-0, 14 KO) we wczorajszej walce z Tysonem Furym (34-1-1, 24 KO). Brytyjczyk skomentował również postawę sędziego ringowego Marka Nelsona.
- Jeśli to Fury miałby Usyka na widelcu w dziewiątej rundzie, sędzia ringowy przerwałby pojedynek. Wykorzystałby po prostu okazję. A tak Fury dostał 20 sekund na powrót zza światów. Postawa sędziego była słaba, kibice Tysona mu za to dziękowali.
- To po prostu powinien być techniczny nokaut. Może powinno się pozwolić Usykowi na kolejne, kończące już uderzenia, ale wkroczenie i zatrzymanie akcji, by liczyć, a potem dać 20 sekund na odpoczynek? To było straszne, jedna z najgorszych postaw sędziowskich w tak ważnej walce. Wyobrażacie sobie, że któryś z sędziów punktowałby inaczej i Usyk przegrałby po tym, jak Fury nie był w stanie stać na nogach?
- Na całe szczęście wygrał lepszy, jestem z tego powodu naprawdę szczęśliwy. Usyk to najlepszy pięściarz dzisiejszej generacji, osiągnął absolutnie wszystko. Niekwestionowane mistrzostwo w dwóch wagach, złoty medal igrzysk olimpijskich. Nie ma już nic więcej do wygrania, pobił jakościowych, bardzo dobrych pięściarzy. Wygrał z Furym i Joshuą - co on ma więcej do osiągnięcia? - zapytał podsumowująco popularny "Hayemaker", były mistrz dwóch dywizji.