USYK BĘDZIE GOTOWY NA PAŹDZIERNIKOWY REWANŻ Z FURYM

Aleksander Usyk (22-0, 14 KO) uskarżał się po walce na ból szczęki, ale ta nie jest złamana, więc październikowy rewanż z Tysonem Furym (34-1-1, 24 KO) jak najbardziej realny.

Nowemu bezdyskusyjnemu mistrzowi wagi ciężkiej założono cztery szwy, aby skleić ranę nad prawym okiem. Ale wrócił nad ranem do hotelu i zamiast spać, oglądał w napięciu walkę kumpla z reprezentacji i wspólnych obozów, Denisa Berińczyka (19-0, 9 KO). A to była noc ukraińskiego boksu, o czym więcej pisaliśmy TUTAJ >>>

Aleksander Krasjuk, promotor Usyka, zapewnił, że ten będzie gotowy na 12 lub 13 października, bo właśnie w ten weekend ma dojść do rewanżu.

- Gdybym wiedział przed rundą jedenastą, że przegrywam, to zupełnie inaczej bym to rozegrał i rzucił wszystko na jedną kartę. Ale nie tylko mi, całemu mojemu narożnikowi wydawało się, że prowadzę - tłumaczył się po wszystkim poskromiony "Król Cyganów". Sędziowie dali jedenastą odsłonę Usykowi, a dwunastą Fury'emu.

Niektórzy mieli wątpliwości, czy sędzia ringowy nie liczył zbyt długo Fury'ego w rundzie dziewiątej i nie pomógł mu w ten sposób przetrwać kryzys. Co na to mistrz?

- W ogóle nie skupiam się podczas walki na takich rzeczach, tylko staram się robić co do mnie należy. Najważniejsze zresztą, że i tak zostałem ogłoszony zwycięzcą - powiedział w swoim stylu Usyk.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.