USYK vs FURY: STATYSTYKI CIOSÓW + PUNKTACJA SĘDZIÓW
Zagłębmy się trochę w statystykach ciosów znakomitej walki Aleksandra Usyka (22-0, 14 KO) z Tysonem Furym (34-1-1, 24 KO) o wszystkie pasy mistrzowskie królewskiej kategorii.
Gdyby punktować maszynkami, jak niegdyś w boksie olimpijskim, i przyznawać rundę temu, który częściej trafił, Usyk wygrałby siedem rund, zaś Fury pięć. Przy czym Ukrainiec wygrałby całą drugą połowę pojedynku. Tak to też trochę wyglądało między linami...
Nowy champion chyba po raz pierwszy w zawodowej karierze przegrał rywalizację na jaby, czyli ciosy przednią ręką. Ale znakomicie wchodził w półdystans i tu odrabiał straty. Poniżej ostateczne statystyki.
Tyson Fury 157/496 (31,7%) - Aleksander Usyk 170/407 (41,8%)
Po pierwszej połowie walki u jednego z sędziów był remis 57:57, ale u dwóch prowadził Anglik w stosunku 58:56. Siódmą rundę dali mu wszyscy "punktowi", prowadził więc wtedy 67:66 i dwukrotnie 68:65. Wydawało się, że wszystko już wiemy... Od tego momentu Usyk oddał u sędziów tylko ostatnie starcie. Zresztą popatrzcie sami na ich punktację końcową.
1. 9-10
2. 9-10***
3. 10-9
4. 10-9
5. 10-9
6. 10-9 (BIG!)
7. 10-9*** - right uppercut FURY
8. 9-10
9. 8-10
10. 9-10***
11. 9-10
12. 10-9
114-113 Usyk
Ja miałem rundy 3-7 dla Tysona, dałem mu też 11.
Największy problem miałem z rundami 2 (dałem Usykowi), 11 (dalem Tysonowi) i 12 (dałem remis).
Liczenie zrobiło wynik, Fury spierdolił 5 i 6 rundę, miał tam Usyka na widelcu, podłączonego i zranionego i szczerze mówiąc myślałem, że go zaraz skończy.
Później Fury wrzucił najwyższy bieg i zaczął pracować i skradł środkowe rundy. Ale kto wiedział jakim jest kozakiem Usyk ten wiedział że on jeszcze przyciśnie i czując że mu walka ucieka wrzuci jeszcze wyższy bieg i Tyson nie nadąży z tym cielskiem za tym tempem.
Fantastyczny powrót po rundzie 7. Rozbicie nosa ciężki wpierdol w rundzie 9 w której to wg wielu głosów sędzia uratował właściwie znokautowanego Tysona.
Później już tylko można debatować nad rundą 12 która i tak nawet jeśli zapisana na konto cygana zmienia tylko tyle że rozstrzał punktowy byłby mniejszy.
Król jest tylko jeden. I nie jest to Fury.
I runda: 10-9;
II runda: 9-10;
III runda: 10-9;
IV runda: 9-10;
V runda: 9-10;
VI runda: 9-10;
VII runda: 10-9;
VIII runda: 10-9;
IX runda: 10-9;
X runda: 10-9;
XI runda: 10-9;
XII runda: 10-9.
Zgadzam się. Sędzia oszust...
#2 dziś to Antek i wczoraj Antek 3.0 mógłby sprawić więcej trudności Usykowi ale to tylko gdybytologia.
W końcu Usyk statystyki tak jak powinny wyglądać u czołówki P4P. Nawet sporo lepsze jak w walce z Chisorą.
Ani jeden ani drugi to nie moja bajka, ale cieszę się że w końcu doszło do topowej walki na szczycie kategorii i wygrał sport. Jeszcze lepiej pod kątem atmosfery jakby walka odbyła się w świątyniach boksu czyli MGM lub MSG, a nie w „bezpłciowej” krainie rządzonej przez mężczyzn w długich sukniach ze ścierkami na głowach.
W całości walki bardzo fajnie pilnował równowagi między pozwoleniem na wejście w klincz a wieszaniem się i szybko reagował na takie próby, do tego zwracał uwagę na faule i mimo braku ostrzeżeń, bo w sumie nie było podstaw, to dał jasno do zrozumienia że je widzi i nie toleruje
A tak zgrywał pajaca i został ośmieszony jak pajac.
Oby teraz zrobili AJ - Fury. Oglądałbym jak pojebany
*
*
*
To była zawsze walka na którą czekałbym z chujem w łapie. Niestety były pewne perturbacje w postaci upartego Ukra.
W moim odczuciu pierwsze dwie nieznacznie wygrał Usyk,ktory lepiej wszedł w ta walkę,Cygan był zbyt reaktywny,nie do końca wiedział jak się ma ustawić,dodatkowo zebrał mocnego lewego czyściocha pod koniec rundy 2
3 runda, nieznacznie dla Tysona
Kolejne rundy to już była dominacja Cygana,jab robił robotę,dlugi bity z luzu,podprodki,ciosy na tułów,Usyk w dużych klopotach bez pomysłu i wydawało się i gasnący
Runda 8,game changer,Usyk w wymianie lamie nos Cyganowi
Runda 9,Tyson dostaje wpierdol życia,jest na granicy nokautu, ringowy liczy na stojąco
Rundy 10,11,Fury przymroczony, chroni prawa stronę twarzy, najprawdopodobniej zlany nosmUsyk nie odpuszcza, wygrywa te rundy
Runda 12,obaj są mocno zmęczeni,ale nie kalkulują,walcza o zwycięstwo,nie wiem który z nich wygrał ta rundę
Wynik 114-113 dla Usyka i być może 115-112 wydaja się jak najbardziej uzasadnione przebiegiem walki
Daje rade:)
korwińskim piz.dkom mówimy głośne i wyraźne nie.
Czyli oficjallni sędziowie ukradli Usykowi tylko 6 punktów. Nie najgorzej.