WOJNA! USYK POKONAŁ FURY'EGO I ZEBRAŁ 4 PASY WAGI CIĘŻKIEJ
W zakończonej przed momentem historycznej walce Aleksander Usyk (22-0, 14 KO) pokonał Tysona Fury'ego (34-1-1, 24 KO) i zunifikował wszystkie cztery mistrzowskie pasy wagi ciężkiej!
Ukrainiec od początku starał się wywierać pressing, ciężko jednak mu było przedrzeć się przez zasięg Brytyjczyka. W końcówce pierwszej rundy trafił lewym sierpowym na górę. Fury w rewanżu, już w drugiej odsłonie, trafił mocnym prawym hakiem pod lewy łokieć. Cofnął się, dawał rywalowi atakować i szukał swojej szansy w mocnej kontrze.
W trzecim starciu Usyk podkręcił i tak wysokie tempo, jakby chcąc wymęczyć olbrzyma naprzeciw siebie. Fury podjął rękawicę, a najtrudniejsze zadanie na tym odcinku mieli sędziowie punktowi. W czwartej odsłonie Tyson wciąż boksował z defensywy, ale zaczął wyprowadzać z niej znacznie więcej ciosów niż dotąd. Jego problem był fakt, że ewidentnie nastawił się na prawy podbródkowy, który pruł powietrze.
Po czterech równych starciach, te piąte po raz pierwszy poszło wyraźnie na korzyść jednego z nich - "Króla Cyganów". Wszystko dzięki mocnej bombie na korpus, po której Usyk przez pół minuty przestał wyprowadzać swoje ciosy. A Fury celował tam coraz częściej. Szósta runda jeszcze wyraźniej na jego korzyść, choć tym razem dzięki prawemu podbródkowi, jaki w końcu eksplodował na szczęce znakomitego technika z Ukrainy. Po raz pierwszy widzieliśmy naprawdę zranionego Usyka, ale ten twardziel przetrwał kryzys i za moment znów starał się zaatakować.
W siódmej rundzie Fury znów trafił mocnym prawym podbródkowy, lecz tym razem bez tak dużych strat dla Usyka. Mistrz IBF/WBA/WBO zresztą za moment odpowiedział swoim lewym sierpowym. Usyk wrócił do gry w rundzie ósmej, którą zakończył świetnym prawym sierpowym. Tyson schodził do narożnika krwawiąc z nosa.
USYK vs FURY: STATYSTYKI CIOSÓW + PUNKTACJA SĘDZIÓW >>>
Niesamowity obrót spraw w rundzie dziewiątej. Usyk huknął lewym sierpowym, wstrząsnął Furym i przez kilkanaście sekund władował kolejne bomby. Liczonego, zamroczonego Fury'ego wyratował gong. Minuta przerwy też się przydała. Usyk wygrał również kolejną odsłonę, choć wydawało się, że mógł bardziej zaryzykować i mocniej "usiąść" na przeżywającego trudne chwile Brytyjczyka.
Po okresie dominacji Usyka jedenaste starcie znów równe i trudne do punktowania. O wszystkim decydowały ostatnie trzy minuty. A te - jak cała walka - świetne, równe i trudne dla sędziów... A ci punktowali 115:112 Usyk, 114:113 Fury i 114:113 - zwycięża Aleksander Usyk!
Masternak mówił Furmiemu, że możesz wytrzymać w tempie 6 pełen dystans, ale z Usykiem bijesz się w tempie 10. W pewnym sensie to był Bellew bis, no i tryb życia musiał wystawić Fury'emu rachunek.
@Kanonier23 Nic mu nie odwaliło tylko Usyk złapał oddech
te przygłupy kłóciły się ze mną, że Fury wygra.
Jak zwykle miałem rację.
Ale...
ale nie chce mi się dręczyć maluczkie umysły.
Walka śliczna, niesamowita. Usyk zasłużenie wygrał.
Każdy kto twierdzi że powinien wygrać Fury niech dziękuje że Cygana nie przerwali w 8 rundzie, bo po takim pijanym mistrzu to 80% sędziów by to przerwało.
Przed walką nie wiedziałem kogo należy traktować jako faworyta. Obaj zawodnicy są świetni i wyjątkowi. Kibicowałem jednak Usykowi jako temu mniejszemu i starszemu. Usyk jako ten mniejszy powinien mieć przewagę szybkości zarówno rąk jak i nóg, a mimo to Fury niewiele tutaj ustępował. Usyk ma niesamowitą wydolność organizmu i dzięki niej może narzucać tak ogromne tempo walki, że rywale nie są w stanie dotrzymać mu kroku. Tutaj tej przepaści nie było widać. Fury mimo, że większy i cięższy walczył bardzo aktywnie i często przejmował inicjatywę.
Walka wcale nie taka bliska jak karty, jeszcze nie liczylem bo emocje ale nie wiem czy Fury urwal wiecej niz 3-4 rundy.
No i maja scenariusz pod rewanż... Pod kolejne 100 mln dolarów do kielni itp ;p
Yep, szczerze mówiąc to myślę że AJ by Furego uśpił, jeszcze w dyspozycji z 2 walki z Usykiem to myslę że mógłby mu karierę skończyć
Ciebie dziwi bo jestes debilem
Ubity przez krolika udajacego ciezkiego. Mialo byc latwo, a tak naprawde to 114-113 dla Luke to zarcik Saudow
Gratulacje dla nas wszystkich i cieszę się że walka była równie wielka jak skała wydarzenia
Urwał. Postawiłem kasę na remis, ale kibicowałem Usykowi. Walka była naprawdę bliska. Owszem, u mnie wygrał Usyk, 115:112, ale jakiejś dominacji tam nie było. I moim zdaniem być nie mogło. Fury jest bardzo sprawny a przede wszystkim ogromny. Przy takich gabarytach trudno ogarnąć, skąd przyleci uderzenie...
tam się nie będzie już czaił
Fury pierwszy raz zmierzyl sie z kims o takiej klasie i zabraklo mu...wszystkiego. Ognia, intensywnosci, agresji mistrza. Nie wykluczam, ze AJ jesliby zawalczyl z zebem to mozliwe KO na Furym.
Ale Fury jest w grze, pokazywal opcje, dominowal gre w srodku walki, no tyle ze nie wiem czy jest w stanie rzucic wieksza intensywnosc, zaryzykowac. Zaryzykuje nawet, ze jego na wieksza intensywnosc nie stac juz. Walczy ekonomicznie, wyprulby sie po minucie ataku.
Dokladnie, maly Cruiser goni po ringu goscia 206cm irzekomego arcymistrza...
Jakbym byl Furym wstydzilbym sie tej walki ogladac
W kazdym razie KONIEC MITU. Wygra rewanz? Bez znaczenia. Zero poszlo sie...
Jebać BartonaFinka vel nietrzeźwyTomasz.
Masz swoje cygańskie wesele durniu.
Ale jeśli nie zdoła się do końca przekonać, że wygrał, może być różnie. Trudno powiedzieć, co zrobi przy swoim psychicznym niezrównoważeniu. Szczególnie, że teraz to on jest tym, który musi coś udowodnić a Usyk może oddziaływać na niego jego własną bronią. Czyli przedłużyć sobie odpoczynek i zgłosić kontuzję, podczas gdy Fury wyniszczał się na obozie. Do tego już nie będzie narracji o "linealnym mistrzu", "najlepszym bokserze wszech czasów" i pozostałych, standardowych bredni Fury'ego...
Dobry początek Usyka,potem zderzenie głowami,dominacja Cygana i kiedy wydaje się już że dowiezie zwycięstwo jeb Usyk rozbija mu kichawe,a potem daje wpierdol życia.No i na koniec kontrowersyjny split decision który tylko napędzi jeszcze większy hype przed rewanżem
TOŚCIE KURWA NIE SLUCHALI.
MAM WKLEIĆ JAK TO PISAŁEM?
Oj ludzie ludzie. Kiedy wy zaczniecie słuchać geniusza, historyka boksu który jak nikt rozumie ten sport - mnie.
Usyk by go nie dobił. Najwyżej Fury by się po kilku sekundach osunął, sędzia wyliczył go do 8 a w międzyczasie zabrzmiałby gong. Inna sprawa, że w UK "angielskie przerwanie" powinno być już po pierwszym pokazie pijanego mistrzostwa Fury'ego. Tyle że angielskie przerwania to artykuł eksportowy, swojaków nie dotyczą :P
Marcin słusznie mówi King poszedł zwalić konia przed lustrem.
Wygrał lepszy charakterem i techniką. Ok, ale na prawdę mamy kogo podziwiać w naszych czasach.
Więc weź już wytrzyj fiuta, wyrzuć chusteczki bo tym jak się pobrandzlowałeś nad swoją zajebistością i walnij się w kimę, bo ci jeszcze z nadmiaru podniecenia żyłka pęknie, udaru dostaniesz a na co ci to?
Niezależnie od tego, jak odpychającą jest osobą, wynik przewidział trafnie, w tym sensie, że wygrał Usyk. Natomiast wielkiej dominacji to jednak nie było.
Nie wiem, jak zareaguje Tyson na pierwszą porażkę w karierze. Na pewno ta walka była do wygrania, Ukrainiec miał już mętny wzrok. Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek dostał takie lanie jak w 6. rundzie. Bez wątpienia mieliśmy przyjemność oglądać dwóch obecnie najlepszych pięściarzy wagi ciężkiej. Fury był najlepszy od lat. Po prostu wygrał lepszy.
O punktowaniu poszczególnych sędziów szkoda gadać.
Bardzo serdecznie proszę o przyznanie się wszystkich gnojów, którzy z całkowitą pewnością twierdzili, że powyższa walka nie odbędzie się. Proszę bardzo, zobaczmy który z Was się mylił, nie bójcie się przyznać do tej klęski, którą sromotnie ponieśliście. Zapraszam !
Na szczescie przygode z boksem mam juz za sobą .. więc oficjalnie sie zegnam Panowie. To mój ostatni Post tutaj ;p
Juz tylko na ta walke czekalem ;)
Kibicowalem Furemu i w moich oczach wygral ta walke minimalna przewaga...
Ciekawe co powie bokserski swiat czy beda i tacy ktorzy stwierdza podobnie. Nawet jak dojdzie do rewanzu to moze i obejrze po raz ostatni boks. A tak to Mi sie nie chce sledzic juz tej polityki etc. Wiec przechodze na bokserska emeryture i czas znalezc inne hobby do sledzenia etc :D
Walka byla dobra. Usyk dostał co byc moze mu się należalo choć i Tajsonowi też się nalezalo, moze nawet uczciwiej by bylo jakby był remis. Jest jak jest.
Pozdro panowie, bawcie sie dalej dobrze w tym Boksie i nie do uslyszenia :)
Dobranoc!
Parapecie jebany bez honoru. Mam zacytować co pisałem? że będzie tanczyl, obijał mu doły. Że nie da się przepchnąć w klinczu. Że doły Furyego nic nie zrobią.
Kurwa, mam to zacytować jełopie?
WSZYSTKO TO WYCZYTAŁEM. SŁUCHAJ SIĘ JEŁOPIE MĄDRZEJSZEGO NA PRZYSZŁOŚĆ I MORDA W KUBEŁ.
Data: 19-05-2024 02:42:34
Zabanwne że gnojny zewsząd Rafał, wielbiciel tajskich shemalów, wygrał nad merytorycznym Tomaszem :) Po latach obserwacji tego portalu jest to dość zabawne. "
Dziecko, ucz się boksu od mądrzejszego pachołku.
Pozdrowienia z Tajlandii.
Ja się odważę. Jestem analitykiem, całkiem znośnym i szanse na odbycie się tej walki oceniałem na nieduże. Fury to niezrównoważony dwubiegunowiec, przepełniony miłością własną i przekonany o własnej, niedoścignionej zajebistości. Z drugiej strony facet dosyć kruchy psychicznie, który przed jedną walką - rewanżem z Kliczką już uciekł. Wiele wskazywało więc na to, że zwieje i tym razem, bo podświadomie będzie bał się porażki i konieczności zmierzenia się z nią w swoim wnętrzu.
Nie zwiał, wyszedł do Usyka, postawił się i chwała mu za to. Ciekaw jestem, co ta pierwsza, nawet odrzucona przez Fur'ego porażka zrobi z jego psychiką. I gotów jestem o tym nawet podyskutować, pod warunkiem, że w dyskusji nie będzie jakichś osobistych wycieczek, bluzgów czy innych elementów, które sprawiają, że wycofuję się z takich rozmów :)
Bardzo serdecznie proszę o przyznanie się wszystkich gnojów, którzy z całkowitą pewnością twierdzili, że powyższa walka nie odbędzie się. Proszę bardzo, zobaczmy który z Was się mylił, nie bójcie się przyznać do tej klęski, którą sromotnie ponieśliście. Zapraszam ! "
Pod tym się podpisuję - i to jako fan Usyka.
Nie znasz się, nie rób prognoz. Robisz prognozy, stań później pod nimi jak inżynier pod mostem.
Data: 19-05-2024 02:46:56
Rafał, a czy Ty byś nie zechciał podążyć ścieżką ChudegoByka? Okryty sławą trafnego typu, odejść na własnych warunkach? Taki dobry moment może się szybko nie powtórzyć :) "
Jest to całkiem możliwe. Tak naprawdę kiedyś pisałem że bokserzy jak Ali pokonaliby tych gigantów. I to się dopełniło.
I tak naprawdę moje predykcje się powiodły, wszystko trafnie zrozumiałem.
W pewnym sensie po Usyku nie wiem czy będzie chciało mi się oglądać boks.
Bo kogo tu oglądać? drewniaka Hrgovica? Dzieciaka Duboisa?
Tajson-podobnego Itaumę który jednak jest tylko młodym nieopierzonym dzieciakiem?
Nie wiem jak długo jeszcze tu zabawię i będę się jarał boksem, zobaczymy.
Pozdrowienia kolego.
Usyk był za mały na kontrolowanie tempa. Spójrz na styl walki Fury'ego. On praktycznie całą walkę, poza 10 rundą, w której schował się za podwójną gardą boksował z opuszczoną lewą ręką. Przy tak dużym facecie naprawdę trudno się ogarnia, gdzie przyleci cios. Do tego takie ustawienie powoduje, że jest "blisko do korpusu", do tego łatwiej ulokować podbródkowy. I to z obu rąk, bo lewą można po prostu odwrócić uwagę a prawą walnąć. I Usyk musiał na to uważać.
Mi sie najbardziej jednak podobało jak Fury przy końcowym gongu pocałował Usyka w czoło.
To była piękna chwila. Dwóch facetów, absolutnych mistrzów, geniuszy w swoim rzemiośle, z uznaniem i szacunkiem do siebie po batalii wszech czasów.
Piękna sprawa.
Na dziś kończę już te batalie z niektórymi tutaj, ja miałem rację, dobrze to zrozumiałem i to mi wystarczy.
Czas dopić ostatnie porcje piwa.
Nb. sędziowanie w ringu dobre. Podsaw do przerwania nie było. Do liczenia jak najbardziej
Trudno się nie zgodzić.
NT się nie odważy, Podobnie ja Inni Team Fury w tym admin.. Dla mnie dzisiejszy werydkt to chuj, dla nich pół życia.
*
*
*
Kto sieje wiatr ten zbiera burzę. Przejechałem na szybko temat i przeczytałem niektóre wpisy. Ten wyłowiłem.
Myślisz, że coś się w moim życiu zmieni po tym jak Fury przegrał z Usykiem? Spokojnie jutro rano wstanę, umyję twarz i spojrzę w lustro bez żadnych wyrzutów sumienia. Dobrze wiem, że im pot ciekł po jajkach w rundach 3-7, walka była o włos, wygrał boks i sport. Bez przekrętów i niedomówień. Jestem z tym ok. Niektórzy jednak po przeczytaniu swoich komentarzy tutaj jutro będą żałowali napisanych słów, ale spoko. Alko ich poniosło. Wybaczam.
te przygłupy kłóciły się ze mną, że Fury wygra.
Jak zwykle miałem rację.
Ale...
ale nie chce mi się dręczyć maluczkie umysły.
Walka śliczna, niesamowita. Usyk zasłużenie wygrał.
Każdy kto twierdzi że powinien wygrać Fury niech dziękuje że Cygana nie przerwali w 8 rundzie, bo po takim pijanym mistrzu to 80% sędziów by to przerwało.
*
*
*
I pomyśleć tylko, że ten niesamowity typ by prawie nie wszedł. Rozterki zagubionego Rafała - teraz wiem, już teraz nie wiem, no jednak wiem, ale chwila, może jednak nie. On spojrzał tak, ten srak. Ten miał krzyż, dżinsy i pasek na ważeniu, no to musi ważyć swoje. Jakieś 2,85 lbs czyli tłumacząc na kg 1,3. Już sam nie wiem. Chcę się tym tylko ekscytować, nie obstawiam. Nie podpiszę się swoim nazwiskiem pod typem xD Roll a dice. Tyle to jest warte. Roll a dice.
Kiedyś były przed tymi mistrzostwami w piłce takie wybory zwierząt co wybiorą na zasadzie dawania jakichś smakołyków pod flagami - tyle jest warty twój typ.
Mam szacunek do ludzi, którzy byli team Usyk i potrafili to wytłumaczyć bez miotania się, a i tak ledwo weszło. Wiesz jak się ośmieszyłeś i nie zakrzyczysz tego. Nie przywołuj tutaj nawet pijanego mistrza, bo o drunken master coś tam zasłyszałeś, ale nawet jednej walki Mannego Augustusa nie obejrzałeś - no może poza tą z Floydem, bo cię do tego popchnąłem, pachołku.
Sędzia zabrał Usykowi zwycięstwo przez KO. Co to było za liczenie?
Ropes held him up. Tak jak w Kliczko-Adamek.
1. To była prawdziwa walka na szczycie HW. Nie ma nikogo lepszego od tej dwójki w tej chwili. Ale trzeba było aż (czy tylko) tego pojedynku między nimi, żeby to udowodnić.
2. Tzw. "angielskie" przerwanie nie dotyczy zawodników z Anglików. Takie bokserskie prawo...
3. Rozstrzał w prognozach przed walką jest teraz całkowicie jasny.
4. Narodziła się historia - ten "pompowany półciężki", zunifikowany mistrz Cruiser dokonał jednak pięściarskiego cudu: kto uwierzyłby przed jego przejściem do ciężkiej, że nie zaznając goryczy porażki, zwycięży Chisorę, Antka 2x i Dubois, zanim przystąpi do unifikacji mając trzy pasy i ją zwycięży?
5. Takie historie i walki powodują odrodzenie boksu.
Najważniejsze że cygan przestanie uważać się za najlepszego w historii. Tak jak się spodziewałem nie będzie dominacji ani z jednej ani z drugiej strony. Zaskoczył mnie fakt że o mały włos gipsy nie przegrał przed czasem.
rentier@ A ty histeryku nie pierdol, że trafiłeś coś poza kupą w gaciach, bo zmieniasz typy jak chora dziwka kondomy. Za tobą trzeba chodzić jak za dzieckiem i sprawdzać czy nie najebałeś czegoś na dywan. Jestem przekonany, że po 6 rundach miałeś kolejną kupę w majtach i skreśliłeś Usyka, bo taką właśnie jesteś pizdą. I nie mów teraz, że coś trafiłeś, bo jeżeli już, to typowałeś łatwą robotę dla Usyka 12-0. Tak trafić z typem jak ty, to prawie połowa kibiców zrobiła to lepiej, bo nie wycofywali się ze swoich typów na dzień przed walką i przede wszystkim docenili Furego i zakładali, że to może być ciężka przeprawa dla Usyka. Ty w ogóle nie przewidziałeś przebiegu walki. Nawet nie byłeś blisko. Jesteś tylko jak dziecko które znalazło lizaka.
I runda: 10-9;
II runda: 9-10;
III runda: 10-9;
IV runda: 9-10;
V runda: 9-10;
VI runda: 9-10;
VII runda: 10-9;
VIII runda: 10-9;
IX runda: 10-9;
X runda: 10-9;
XI runda: 10-9;
XII runda: 10-9.
Pajacował w pierwszej walce z Wilderem. Język, ręce za plecami. Taki ma po prostu styl żeby wyprowadzać rywali z równowagi. Tylko Usyk jest za szybki na takie sztuczki i praktycznie atakuje non stop unikając ciosów. W 6 rundzie przestój 30 sek., bo musiał rozchodzić cięzkie ciosy :)
Nie podoba mi się wyniosłość, nie podobają mi się ludzie, którzy stawiają siebie wyżej od innych. Mam ochotę dać im rubla i powiedzieć: jak się dowiesz, ile jesteś wart, to wrócisz i oddasz resztę.
- Lew Tołstoj