KRWAWY KUŹDZIEŃ, DOBRY MACIEC
W daniu głównym gali Olavoga Boxing Night w Pionkach Kamil Kuździeń (12-0, 3 KO) pokonał po krwawej jatce Victora Ionascu (12-5, 8 KO).
Przez trzy i pół rundy wszystko szło zgodnie z planem. "Kuńdzia" kontrolował pojedynek, składał ciosy w długie serie, ale w pewnym momencie chciał wskoczyć lewym sierpowym, zawodnicy zderzyli się głowami, a Kamil doznał bardzo głębokiego rozcięcia łuku brwiowego. I wtedy trochę się pogubił.
- Nic nie widziałem - przyznał po wszystkim częstochowianin. Mimo tego pojedynek został przeciągnięty do ósmego starcia, gdy sędzia w porozumieniu z lekarzem zatrzymał dalszą rywalizację. Podliczono punkty. Jeden z sędziów typował remis 76:76, lecz dwaj pozostali wskazali 77:75 na korzyść Kuździenia.
Wcześniej Łukasz Maciec (29-7-1, 5 KO) pokazał dobry boks i wrócił na zwycięską ścieżkę, pokonując Pablo Sosę (12-8-3, 3 KO). Sędziowie punktowali 80:72 i dwukrotnie 79:73.
Zawiódł natomiast Tomasz Nowicki (11-3-2, 4 KO), który tylko zremisował z Miroslavem Serbanem (14-16-2, 7 KO).