FURY Z PRZYMRUŻENIEM OKA: USYK JEST PRZERAŻAJĄCY
Im bliżej walki, tym Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) i Tyson Fury (34-0-1, 24 KO) mają mniej do powiedzenia, koncentrując się już powoli na tym, co wydarzy się za kilkadziesiąt godzin.
- Jestem podekscytowany, stwórzmy wspólnie historię. Niech przemówią nasze pięści w ringu - mówił na ostatniej konferencji prasowej Ukrainiec, panujący mistrz IBF/WBA/WBO wagi ciężkiej.
- Dziękuję wszystkim zaangażowanym w doprowadzenie do tej walki. Jestem gotowy, czy to będzie łatwa czy trudna walka, będę na nią gotowy - stwierdził z kolei Brytyjczyk, champion WBC.
"Król Cyganów" nie patrzył rywalowi w oczy podczas face off, co obrócił potem w żart.
- Nie mogłem na niego spojrzeć, bo on jest przerażający. Teraz już koniec z gadaniem, pora na relaks, skupienie i czekanie na sobotni wieczór - dodał Fury.
Sobotnia gala w stolicy Arabii Saudyjskiej rozpocznie się o godzinie 16:00 czasu polskiego, a karta główna o godzinie 18:00. W Polsce będzie transmitowana wyłącznie na platformie DAZN w systemie PPV w cenie 89.99 PLN. Fury i Usyk wyjdą do ringu - według zapowiedzi - tuż po północy. Już teraz z naszym reflinkiem możecie dokonać zakupu transmisji TUTAJ >>>
Fury wygląda tak niekomfortowo w towarzystwie Usyka że jest to aż zabawne.
Facet próbował wszystkiego. Był agresywny, później chwalił Usyka, teraz udaje że go nie ma i jest niestotny.
Zachowuje się jak dziecko które krzyczy, biega, piszczy, rzuca zabawkami tylko po to by coś ugrać.
A Usyk jest tu od początku do końca taki sam. Tylko patrzy, lekko się uśmiecha i ma na te zagrywki wyj... doskonale zdając sobie sprawę że to tylko gra.
I tak wiem że to nic nie znaczy a wszelkie nerwy odpuszczą ich najdalej po 1 minucie walki natomiast miło jest popatrzeć na Cygana który musi odnaleźć się w sytuacji w której jakby się nie starał nie może przeciwnika w żaden sposób sprowokować do niczego.
Ale w sumie to to przewidzieliśmy już przed ogłoszeniem walki że Usyk i za mało zna angielskiego żeby się z nim wdawać w pyskówki i jest zbyt mocnym mistrzem by mu ktoś mógł skutecznie zajść za skórę obrażaniem.
Ale tu bezsprzecznie 1:0 dla Oleksandra niezależnie od tego jak Fury próbuje to obracać w żart na swoją korzyść.
#teamUsyk ale niech wygra lepszy (uczciwie!)
Fury jest już past. Jako olbrzym, dosłownie i w przenośni, prawdopodobnie cierpi z powodu powiększonej przysadki mózgowej i wytwarzanego hormonu wzrostu. Innymi słowy: szybko urósł, dojrzał a teraz przejrzał. Swój prime przeżywał w okolicach walki z W.Klitschko czyli 8-9 lat temu. Prime wspomagany nandrolonem. Potem to balanga i staranny dobór rywali. Takiej formy jak z Władem już nie zrobi, jego organizm jest wyeksploatowany - w tym pozasportowym trybem życia, a sakwy napełnione. Nie jest już tak głodny, tak zdeterminowany.
Co do przebiegu walki to podejrzewam obustronne skupienie się na dołach rywala. Usyk - wiadomo, historia z Dubois. Fury - ruchliwa głowa zawieszona wysoko, trudna do obicia. Brzuch natomiast duży, szeroki, idealnie na wysokości ciosu niższego mańkuta. Pewnie spodenki Furego zawędrują znów pod pachy. Faule, klincze, brudny boks może przejdą ze średnim Cunn'em, kiepskim technikiem Wilderem albo człapakiem Whyte ale nie z Usykiem, on nie będzie stał w narożniku, odpoczywał i zapraszał na zapasy. Natomiast przypominam, że w zwarciach przestawiał po ringu Joshuę. Obstawiam TKO na Furym w okolicach 11 rundy, spowodowane wycieńczeniem ciosami na dół. Usyk nie będzie chciał zostawić decyzji sędziom.