TEDDY ATLAS: USYK BĘDZIE MIAŁ CIĘŻKO, ALE WYGRA
Teddy Atlas, znany trener, komentator i analityk bokserski, ma swojego faworyta w sobotniej walce Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO) z Aleksandrem Usykiem (21-0, 14 KO).
To będzie będzie pierwsza unifikacja wszystkich tytułów w wadze ciężkiej w erze czterech równorzędnych pasów. Ukrainiec to mistrz federacji IBF, WBA i WBO, zaś Brytyjczyk zasiada na tronie WBC.
- Obóz Fury'ego byłby nieodpowiedzialny, gdyby nie przemyślał swojego planu gry i nie przetestował tułowia Usyka. Szczególnie na podstawie tego, co widzieliśmy w niektórych jego walkach i to jak reagował na takie uderzenia. Zawodnikom o wzroście Fury'ego nieco trudniej jest poszukać ciosu na korpus, ale nie jest to przecież niewykonalne. Tym bardziej dla kogoś tak atletycznego i wyszkolonego jak Fury. Zadając taki cios nie można jednak otworzyć się na kontrę. Bardzo ważną rolę odegra również przednia ręka - uważa dawny trener młodego Mike'a Tysona czy Michaela Moorera, którego doprowadził do mistrzostwa świata wagi ciężkiej.
- Najlepsze co mogło spotkać Fury'ego to ta słaba walka z Ngannou. To była dla niego pobudka. Usyk znajduje sposób na wygrywanie od czasu, gdy był jeszcze nastolatkiem. Fury'ego nieco faworyzuje jego zasięg, co sprawi Usykowi sporo problemów. Nie mam wątpliwości, że przed Usykiem bardzo trudna przeprawa, konsekwentnie jednak stawiam na jego punktowe zwycięstwo - dodał Atlas.
Sobotnia gala w stolicy Arabii Saudyjskiej rozpocznie się o godzinie 16:00 czasu polskiego, a karta główna o godzinie 18:00. W Polsce będzie transmitowana wyłącznie na platformie DAZN w systemie PPV w cenie 89.99 PLN. Fury i Usyk wyjdą do ringu - według zapowiedzi - tuż po północy. Już teraz z naszym reflinkiem możecie dokonać zakupu transmisji TUTAJ >>>
Dzis byc moze nadal lekkim faworytem Fury, ale faktycznie, dostanie w luk i moze byc problem i pewnie no contest.
On stawiał na Wildera przed rewanżem z Furym, ma nawet przydomek Teddy "Always Wrong" Atlas.