HEARN ZMIENIA ZDANIE I TERAZ STAWIA NA FURY'EGO
Eddie Hearn długo powtarzał, że Aleksander Usyk (21-0, 14 KO) pokona Tysona Fury'ego (34-0-1, 24 KO), lecz na ostatniej prostej zmienił zdanie.
- Cały czas się waham i zmieniam zdanie, ale właśnie to czyni tę walkę wspaniałą. Najpierw widziałem na obozie Usyka i myślałem sobie "On zawsze znajdzie sposób, by wygrać". Potem jednak przylatuje Fury w lepszej formie fizycznej i zaczynasz się znów zastanawiać. Byłem przeciwko niemu już wiele razy, bo nie sądziłem, że może pokonać Władimira Kliczkę, nie sądziłem również, że mógłby pobić Deontaya Wildera. Długo byłem również przeciwko niemu w walce z Usykiem, ale teraz zjawił się w Rijadzie i zmieniłem zdanie. Jeśli będzie agresywny i będzie wywierał mądrą presję, może nawet zastopować Usyka. I na to szczerze mówiąc liczę, bo chcę, aby to on wygrał i potem spotkał się z Anthonym Joshuą - stwierdził szef grupy Matchroom.
Fury wniesie do ringu pas WBC, zaś Usyk dorzuci tytuły IBF, WBA i WBO. Pierwszy gong w Arabii Saudyjskiej zabrzmi o 16:00 czasu polskiego, od godziny 18:00 rozpiska telewizyjna, a główni bohaterowie zostaną wyczytani do ringu tuż po północy.
Dokładnie, Hearn to widzi $$$ a nie faworyta. Ja dalej stawiam na Usyka. Nawet przed czasem w końcowych rundach.