DAVIS CHCE ŁOMACZENKĘ, ŁOMACZENKO NIE MÓWI NIE
Redakcja, Twitter, @MichaelBensonn, @Gervontaa
2024-05-12
Wasyl Łomaczenko (18-3, 12 KO) zwyciężył kilka godzin temu George'a Kambososa (21-3, 10 KO), a już teraz otwiera się przed nim dużo ciekawsza furtka.
Chęci do walki z Ukraińcem (wreszcie) wyraził bowiem Gervonta Davis (29-0, 27 KO), który najpierw będzie musiał zwyciężyć Franka Martina (18-0, 12 KO).
- Łomaczenko będzie po Franku, najpierw muszę przejść przez Franka - napisał w mediach społecznościowych "Czołg". Odpowiedź nadeszła lada chwila.
- Przez całą swoją karierę nikogo nie unikałem i biłem się z każdym. Najpierw trochę odpocznę, a potem zaczniemy dywagować o przyszłości - odpowiedział świeżo upieczony mistrz IBF kategorii lekkiej.
Jak Nietrzeźwy widzi walkę Davisa z Łomaczenką?
W dużo bardziej kolorowych barwach niż widzi ją osmiornica86, który trochę zamknął się na teraźniejszość i chce myśleć dużo lepiej o pięściarzach, którzy kiedyś dawali mu fajne chwile przed monitorem/tv, a których dzisiaj już nie ma.
Davies by go zaorał.
Ogólne zmęczenie materiału, nieporadność jakiej nikt wcześniej u Ukraińca nie widział i rezygnacja człowieka, który stoczył o jedną walkę za dużo. Na pewno nie odłączenie światła, raczej przerwanie sędziego bądź poddanie pomiędzy rundami.
Nie lubisz konkurencji jak mniemam?
Nie wiem gościu o co ci chodzi. Wolę bokserów skromnych, jak Parker, a nie krzykaczy i płaczków i mam do tego prawo. A co do twojego spuszczania się nad Łomaczenką: on leje większych? Lopez wygrał samymi ciosami na korpus. W drugiej walce wyrzuci go z ringu. Ja wiem, że uwielbienie dla Łomaczenko przesłania ci realizm ale taka jest prawda.