Nie powiodło się dawnym bokserom na gali KSW 94. Porażki ponieśli zarówno Artur Szpilka jak i Patryk Tołkaczewski.
"Gleba" Tołkaczewski (MMA 0-2) zdominował na początku walki zarówno Krzyśka Głowackiego, jak i teraz Michała Turyńskiego. Ale twardy kickbokser przetrwał trudne chwile i najprostszym duszeniem - łokieć na szyję, poddał Patryka 20 sekund przed końcem pierwszej rundy.
Szpilka (3-1) przyjął szybko niskie kopnięcie, chciał (chyba) pójść po obalenie, Arkadiusz Wrzosek (5-0) zachował pozycję i stojąc nad Arturem zadał kilka ciosów, zmuszając sędziego do przerwania walki. A wszystko łącznie trwało 15 sekund...