HUCK WRACA I ZAPOWIADA: ODZYSKAM MISTRZOSTWO ŚWIATA
Redakcja, FightNews
2024-05-10
Dokładnie roku temu Marco Huck (42-5-1, 28 KO) wycofał się z tej walki, lecz w rocznicę znów ją ogłoszono.
Były król kategorii cruiser, obecnie pięściarz wagi ciężkiej, wróci do akcji 29 czerwca podczas gali w Berlinie.
Naprzeciw niego stanie przymierzany już wcześniej do Niemca Evgenios Lazaridis (19-5, 13 KO). To będzie pierwszy od blisko czterech lat (sierpień 2020) występ Hucka, którego kariera złamała się po porażce z naszym Krzysztofem Głowackim.
- Jestem bardzo zmotywowany, aby w końcu wrócić na ring i dać fanom wspaniały pokaz boksu. Chcę również wrócić na szczyt dzięki walkom z najlepszymi i odzyskać dla Niemiec mistrzostwo świata - powiedział Huck.
A lata lecą i zegar tyka.
Krzysztof to akurat miał w tej walce OGROM SZCZĘŚCIA.
3/4 sędziów przerwało by walkę po nokdaunie na Polaku gdzie facet ledwo wstał i zamiast dać znać sędziemu że jest ok szukał oparcia w linach tam nim chwiało.
Ale udało się.
Nie zmienia to faktu że Huck był ciekawym wg mnie pięściarzem. Taki przykład na to co obdarowany łobuz przy sprzyjających warunkach może osiągnąć. Miał swoje minusy, ale miał też plusy.
Niewątpliwie był ciekawą postacią.
Obecnie? Ile facet ma lat? Z 38 czy jeszcze lepiej? To już szukanie gotówki. Facet był bogaty. Oby nie był kolejnym przykładem dziadka bokserskiego szukającego kasy na startość/
Teraz to naciaganie na kase...
A tak to zaskoczył walka z Povietkinem.
Natomiast za walki z Afolabim czy Arslanem gdzie poszły perfidne sędziowskie wałki nie będę go wspominał dobrze
Podpisuję się. Ale uważam, że dobrze dla boksu, że nie przerwał i nauczka dla sędziów, żeby nie przerywać za szybko. Głowacki pokazał jaja, że od razu rzucił się do ataku.
I prawie im się udało. Żeby tylko nie ta ostatnia kończąca piguła...