ZHANG ZHILEI: WALKA Z WILDEREM BĘDZIE KRÓTKA
- Przyznaję, zlekceważyłem nieco Parkera, popełniłem duży błąd. Z drugiej strony dzięki tej walce sporo też zrozumiałem - mówi Zhang Zhilei (26-2-1, 21 KO), który już 1 czerwca stanie przed szansą odkupienia w walce z Deontayem Wilderem (43-3-1, 42 KO).
Obaj panowie mają coś do udowodnienia, bo obaj przegrali ze wspomnianym Josephem Parkerem. Zwycięzca jednak z miejsca wróci do ekstraklasy królewskiej kategorii.
- Zdiagnozowałem swoje problemy i teraz mocno nad nimi popracowaliśmy. W walce z Wilderem zobaczycie nowego mnie. Wprowadziliśmy kilka poprawek. Mamy dietetyka, który pomaga nam zdalnie, ponieważ przebywa w USA. Po mojej twarzy widać nawet, że straciłem trochę kilogramów, ale, co najważniejsze, siła pozostała ta sama - zapowiada chiński olbrzym.
- Ten pojedynek raczej nie potrwa na pełnym dystansie, spodziewam się wręcz krótkiej walki. Obaj potrafimy mocno uderzyć, ale to ja uderzę jego - dodał Zhilei.
Ogolem zestawienie jest bardzo ciekawe. Z jednej strony Zhang ma to czego Wilder raczej nie lubi tj. jest wiekszy (silniejszy), mocno bije, ma szybkie rece i jest mankutem (Ortiz a nawet Szpila mocno psuli krew Wilderowi) z drugiej strony wady Zhanga sa woda na mlyn Wildera - jest wolny na nogach, malo gibki, nieszczelny.
Kto wie, moze zobaczymy takie Hagler-Hearns dla ubogich - oby.
Zhang to też nie Parker ani też Fury a Furas,słabiej bijący i bardziej ulany od Chińczyka sadzał Waldka na dupie. Ciekawa walka ,stawiam na Zhanga,Wilder do tej pory nie pokazał że uczy się na porażkach ,wręcz przeciwnie. Zhangzilla jest jeszcze nie sprawdzony w tej materii